Tydzień temu pisałem o pomorskich trociach i łososiach. To typowe ryby otwierające nowy wędkarski rok. Ale to nie wszystkie gatunki ryb, które możemy z powodzeniem łowić w styczniu. Oczywiście styczeń jest dla wędkarza miesiącem specyficznym. Przy dawnych mroźnych zimach, był to miesiąc łowienia spod lodu. Ale z uwagi na to, że w ostatnich dziesięcioleciach o solidną pokrywę lodową coraz trudniej, a nasze bezpieczeństwo nad wodą jest przecież najważniejsze, inną opcją może być wybranie się na przykład nad rzekę i łowienie tam metodą spławikową.
Trzeba tylko pamiętać, że ryb będziemy szukać w nieco innych miejscach aniżeli w cieplejszych porach roku. W tym czasie powinniśmy też szukać miejsc głębszych, czyli wszelkiego rodzaju dołków, uskoków dna itp., dodatkowo wybierajmy miejsce, gdzie woda płynie nieco wolniej. Ryby o tej porze roku są nieco ospałe. Najczęściej łowionymi rybami będą bez wątpienia płocie. Ale przeglądając galerie łowców, widzimy, że o tej porze roku padło wiele ciekawych wyników, często medalowych ryb. Okazuje się, że obok wspomnianej płoci możemy spodziewać się także brań leszcza, krąpia, okonia, jazia. Warto też pamiętać o pstrągu, jeśli akurat znajduje się w łowisku.
Ciekawe są styczniowe leszcze. Oczywiście, jeśli chcemy złowić zimowego leszcza musimy odkryćmiejsce grupowania tych ryb. I nie chodzi o typowe zimowiska jakimi są kanały, odnogi czy starorzecza,, ale rzeczne odcinki, pełne spowolnień i wstecznych prądów. Miejsca takie znajdziemy w pobliżu ostróg i zalanych, znajdujących się przeważnie pod wodą tamek. Takie podwodne tamy tworzone są przez zatopione opaski, nasypy kamienne czy rafy. Istotnym elementem jest głębokość. Wbrew pozorom duże leszcze nie stoją teraz w głębokich dołach, lecz pływają w pobliżu głównego nurtu. Najwięcej dużych leszczy łowionych bywa w prądach wstecznych, w miejscach gdzie biegły rynny z głębokością do dwóch metrów.
Co do przynęt, sprawdzają się o tej porze roku ochotki, pinki oraz białe i czerwone robaki. Z zanętą raczej nie przesadzamy. Delikatne zanęcanie wystarczy. Ryby nie potrzebują teraz aż tyle pokarmu co cieplejszych miesiącach.
I jeszcze jedna ważna rzecz. Wybierając się teraz na ryby trzeba pamiętać, że styczeń jest pierwszym miesiącem okresu ochronnego niektórych gatunków ryb., np. sandacza i szczupaka. Musimy wziąć rozbrat z tymi gatunkami odpowiednio do 30 maja i 30 kwietnia. Trzeba też mieć na uwadze, że pod ochroną są również m.in brzana oraz boleń.
Jakub Kleń
· Napisane przez Administrator
dnia January 14 2023
652 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".