Spójrzmy na opisane zachowanie jednej kobiety wobec drugiej w sposób czysto naturalny bez odniesienia jeszcze do misji duchowej Maryi wobec wszystkich pokoleń ludzi. Elżbieta reaguje spontanicznie i z wyrazem niekłamanej radości. Cieszy się ze spotkania. Całym sercem afirmuje przybywającego gościa. Jest szczera i otwarta.
Można jak najbardziej słusznie uważać, że tak winny wyglądać każde odwiedziny. Ale czy tak jest? Tak zwana polska gościnność to przecież nie tylko suto zastawiony stół. To nade wszystko otwarte serce, wzajemność i życzliwe błogosławienie sobie.
ks. Piotr Gąsior
· Napisane przez Administrator
dnia December 18 2021
574 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".