[2021.07.09] NIE TARGAJCIE SIĘ PO SZCZĘKACH, LECZ…
W ostatnich dniach dwa wydarzenia personalne obiły się szerokim echem w mediach. Chodzi o powrót do polskiej polityki podstarzałego Donalda Tuska oraz wybór na prezesa PiS wyraźnie w wieku emerytalnym Jarosława Kaczyńskiego. Pierwszy mówi, że chce zmienić krajową politykę i odzyskać władzę dla opozycji. Drugi zapowiada kontynuację rządzenia formacji którą dowodzi na następną kadencję. Obaj liderzy najmocniejszych w kraju, przez lata, sił politycznych szykują swoje partie do kolejnej rozgrywki. Jeden i drugi twierdzi, iż będzie to ich ostatnia szarża. Tusk ma 64 lata, czyli jest w wieku prawie emerytalnym, a Kaczyński 72 lata i sam zapowiedział na Kongresie, że to jego ostatnia kadencja. Nie wierzę mu do końca, bo wszystko będzie zależało od tego co się wydarzy w najbliższych dwóch latach. Zgodnie z normalnym wyborczym kalendarzem to jesienią 2023 roku dojdzie do wyborów, które odegrają ważną rolę w dalszym funkcjonowania państwa. Wynik tych wyborów będzie miał decydujący wpływ na losy tych dwóch polityków, chociaż nie wykluczam, że termin tej konfrontacji może nastąpić wcześniej.
Donald Tusk ma trzy cele strategiczne do zrealizowania. Po pierwsze realne objęcie władzy w PO, po drugie opanowanie sytuacji w terenie i umocnienie tam swojej pozycji, bo we władzach krajowych już uzyskał poparcie. Wreszcie najważniejsze to dogadanie się z partnerami na opozycji tak by wygrać z PiS i jednocześnie zachować pozycję Platformy jako największej partii. To trzecie zadanie będzie najtrudniejsze, bo najgroźniejszy rywal po stronie opozycji, ugrupowanie Polska 2050, atakuje Tuska nie mniej niż sam PiS.
Moim zdaniem dożywotni prezes PiS na Kongresie rozpoczął od zwierania szeregów swoich janczarów. Taktycznie przeciwstawił się narastającemu nepotyzmowi w siłach rządzących i przeforsował „antysitwową” uchwałę zabraniającą rodzinom polityków Zjednoczonej Prawicy zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Chociaż jej ostateczny kształt został zmiękczony możliwością kontynuacji takiej praktyki w sytuacji, gdy członek rodziny będzie doświadczony, albo sytuacja będzie nadzwyczajna, co całkowicie osłabia tę uchwałę. Zgodnie z dyktatorskim stylem sprawowania władzy w tej formacji politycznej to sam prezes zapewne będzie decydował komu należą się frukty, a komu nie, co znów wzmocni jego absolutną władzę.
Niestety obaj liderzy politycznych ugrupowań skupiają się na umacnianiu swojej pozycji, a mało w tym wszystkim tego co najbardziej interesuje zwykłych zjadaczy chleba. Donald Tusk na razie nie skonkretyzował swojej platformy programowej twierdząc, że na to przyjdzie czas. Jarosław Kaczyński co prawda zapowiedział wdrażanie przereklamowanego Nowego Ładu, ale nic nie dowiedzieliśmy się z ust prezesa na Kongresie o przeciwstawianiu się zadłużaniu kraju oraz potrzebie walki z rosnącą inflacją i postępującą drożyzną.
Nasz kraj pod rządami Zjednoczonej Prawicy w postępie geometrycznym zadłuża się, a nasz dług już przekroczył 1,5 biliona złotych. Prowyborcze rozdawnictwo pieniędzy bez pokrycia, uprawiane przez PiS prowadzi nasz kraj w kierunku przepaści. Polska osłabia się w Unii Europejskiej, a nawet w swoim regionie, o czym świadczy casus Turowa. Ja chciałbym się dowiedzieć z ust obu liderów głównych sił politycznych, co należy zrobić aby te procesy powstrzymać i jak wzmocnić pozycję Polski nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także politycznym we współczesnym świecie. Na pewno nam Polakom nie chodzi o ponowne targanie się po szczękach, lecz o to, aby politycy wzięli się do roboty.
SŁAWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia July 16 2021
511 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".