Demonstracje tzw. strajku kobiet przewa¿nie ograniczaj± siê ju¿ tylko do udzia³u kilku wulgarnych feministek i niezawodnej ekipy dziennikarzy TVN. Mimo usilnych starañ agitatorów z tej stacji, przechodnie nie przy³±czaj± siê do protestuj±cych, a nastrój aborcyjnej rewolucji wyra¼nie opada. Zdarzaj± siê jeszcze awantury pod ko¶cio³ami, ich uczestnikami s± jednak zwykle pojedynczy frustraci. Jak d³ugo mo¿na s³uchaæ wykrzykiwanych przekleñstw i groteskowych przemówieñ chorych z nienawi¶ci aktywistów? Opozycja usi³uje zagospodarowaæ te awantury, zwykle jednak z marnym skutkiem. G³o¶ne sta³y siê wystêpy lidera lewicy Czarzastego, który pobieg³ wspieraæ demonstrantów, a kiedy postanowi³ wróciæ do sejmu prowokowa³ policjantów, odmawiaj±c okazania legitymacji. Jego towarzysze wpadli na salê sejmow± krzycz±c, ¿e Czarzasty zosta³ pobity, tymczasem okaza³o siê, ¿e to on pchn±³ policjanta i spowodowa³ jego powa¿ne obra¿enia. Grozi mu za to odebranie poselskiego immunitetu i postêpowanie prokuratorskie. Pos³anki lewicy regularnie pojawiaj± siê na ka¿dej demonstracjê, a jedna nawet skar¿y³a siê p³aczliwie, ¿e ponios³a powa¿ne straty, bo jej legitymacja poselska zosta³a uszkodzona. Kabaret sejmowych wyst±pieñ opozycji trwa przy okazji ka¿dego posiedzenia, za ka¿dym razem s± to jednak popisy coraz bardziej infantylne i coraz mniej zabawne.
Trudno siê temu dziwiæ, skoro na czele opozycyjnych partii stoj± tak wybitni mê¿owie stanu jak Budka, Czarzasty czy Kosiniak-Kamysz. Dramat braku liderów dokucza zw³aszcza Platformie, której emerytowany przywódca umkn±³ do Brukseli i stamt±d co najwy¿ej przesy³a bojowe wezwania. Gdy Budka pojawia siê na sejmowej mównicy i wyg³asza swoje patetyczne przemówienia, trudno powstrzymaæ siê od ¿artów. Budka nie panuje nad swoim klubem pos³ów Platformy, a m³ode pos³anki (przynajmniej same uwa¿aj± siê za m³ode) swoimi wyg³upami skutecznie o¶mieszaj± jego partiê. Komuna, czyli lewica, dzieli siê na starych dzia³aczy SLD, usi³uj±cych przynajmniej czasem wyg³aszaæ merytoryczne wyst±pienia, oraz na niechlujnie ubrane pos³anki z tzw. nowej lewicy, zainteresowane wy³±cznie w³asn± promocj± i wystêpami w telewizji. Czarzasty usi³uje to wszystko sklejaæ, musi jednak podlizywaæ siê partyjnej m³odzie¿y. Kosiniak-Kamysz i jego PSL-owska grupka zwykle nie ma nic do powiedzenia i powtarza opozycyjne slogany za Platform±. Najwiêkszym ich zmartwieniem jest utrzymanie przy sobie kilku pos³ów od Kukiza, gor±czkowo szukaj±cych dla siebie lepszego miejsca w Sejmie. Jest jeszcze zabawna jedenastka Konfederacji, z politycznymi dziwol±gami, do których nale¿± Korwin-Mikke i Braun, a tak¿e z wiecznie napuszonym Winnickim i udaj±cym powa¿nego polityka Bosakiem, ale oni ma³o siê licz±, bo za wszelk± cenê usi³uj±c odró¿niæ siê od PiS, przewa¿nie powielaj± stanowisko Platformy i PSL. Wbrew zarz±dzeniom kancelarii sejmu d³ugo nie nosili maseczek, a¿ ciê¿ko zachorowa³ jeden z ich pos³ów i przestali siê wyg³upiaæ.
Pandemia ograniczy³a prace sejmu i senatu, pos³owie i senatorowie w wiêkszo¶ci pracuj± zdalnie. Brak kontaktów wyostrza wszelkie sejmowe spory, jeszcze przed ¦wiêtami zanosi siê na polityczne transfery i przechodzenie pos³ów z klubu do klubu. Wbrew nadziejom Wyborczej i TVN sejmowa wiêkszo¶æ Prawa i Sprawiedliwo¶ci nie jest zagro¿ona i w Nowym Roku nadal obserwowaæ bêdziemy ¿enuj±cy teatrzyk „totalnej” opozycji.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 28 2020
800 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".