To by³o dok³adnie osiem lat temu. Akurat wszyscy mieli¶my wolny dzieñ. Postanowili¶my wiêc pojechaæ gdzie¶ niedaleko. Jak na maj by³o do¶æ ch³odnawo, ale pogoda generalnie by³a wymarzona. Nad wod± byli¶my o dziewi±tej rano. W miejscu, które wybrali¶my powsta³o co¶ na kszta³t lokalnego wodnego basenu, dziêki czemu uci±g wody nie by³ zbyt silny, wiêc z powodzeniem mo¿na by³o zarzuciæ zestawy na klasyczny grunt ze sprê¿ynami zanêtowymi. A ¿e w tym miejscu jeszcze nie ³owili¶my, postanowili¶my zacz±æ od przynêt najbardziej uniwersalnych, czyli od bia³ych i czerwonych robaków. O wpó³ do dziesi±tej wszystkie zestawy by³y ju¿ w wodzie. Teraz mogli¶my oddaæ siê kontemplacji otoczenia. A by³o - jak na fakt, ¿e ³owimy na terenie Krakowa - po prostu piêknie. Niemal dziko. Otacza³a nas bujna, soczysta zieleñ, a w dali majestatycznie wznosi³y siê instalacje elektrociep³owni w £êgu. Pozosta³o tylko czekaæ na pierwsze brania.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia June 20 2020
871 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".