Opozycja pociesza siê jak mo¿e. A to twierdzi, ¿e Prawo i Sprawiedliwo¶æ wygra³o, ale s³abiej ni¿ siê spodziewa³o. A to kombinuje jak przej±æ prezydium Senatu (PiS ma 48 senatorów, Platforma 43, PSL 3, SLD 2, 4 jest niezale¿nych). A to wreszcie zapowiada, ¿e wygra wybory prezydenckie. Tymczasem PiS powo³uje nowy rz±d, utrzymuje samodzieln± wiêkszo¶æ w Sejmie, prêdzej czy pó¼niej przejmie te¿ wiêkszo¶æ w Senacie, a przede wszystkim rozpoczyna kampaniê prezydenck±, popieraj±c i promuj±c Andrzeja Dudê. Opozycja przegra³a po raz pi±ty wybory (prezydenckie w 2015, parlamentarne w 2015, samorz±dowe w 2018, europejskie w 2019 i wreszcie po raz drugi parlamentarne w 2019), a teraz nie mo¿e siê pozbieraæ w obliczu kolejnej klêski. Win± za przegran± obarczany jest Grzegorz Schetyna, ale prawdê mówi±c nie zale¿a³o to od niego, ani od nieudolnej kampanii, ale od decyzji wyborców (od poprzednich wyborów parlamentarnych PiS zyska³ ponad dwa miliony g³osów). Na Platformie zem¶ci³ siê brak programu, cztery lata ja³owej awantury, mocne przesuniêcie na lewo, sojusz z Nowoczesn± oraz wprowadzenie do Parlamentu Europejskiego starych komunistów. Za te b³êdy trzeba by³o zap³aciæ, ale koszt z pewno¶ci± bêdzie o wiele wiêkszy i w najbli¿szych miesi±cach, a najpó¼niej po wyborach prezydenckich, ogl±daæ bêdziemy rozpad Platformy i powstawanie nowych partii, budowanych na jej gruzach.
Dzi¶ okaza³o siê, ¿e wobec wyniku wyborów Tusk, ostatnia nadzieja Platformy, zrezygnowa³ z kandydowania na prezydenta. Trudno siê dziwiæ, ¿e wybra³ astronomiczne uposa¿enie w Europie, a nie przegran± w kraju. Co wobec tego zosta³o Platformie? Wystawienie kogo¶ z jeszcze mniejszymi szansami na powodzenie. Mo¿e Kidawê-B³oñsk±, ulubienicê warszawskiego salonu, ale o¶mieszaj±c± siê w kontaktach z wyborcami, gdy tylko przekroczy warszawskie rogatki? A mo¿e Trzaskowskiego, s³abego prezydenta Warszawy, który zawala wszystko za co siê we¼mie i który mo¿e liczyæ na poparcie uczestników „têczowych” marszów i bywalców klubów dla LGBT? Jest zreszt± w PO jeszcze paru chêtnych, jak zabawny Budka czy krzykliwy Ar³ukowicz.
Platforma nawet gdyby nie chcia³a, musi wystawiæ w³asnego kandydata, bo PSL ju¿ zapowiedzia³, ¿e zg³osi Kosiniaka-Kamysza, a lewica obiecuje w³asnego kandydata na pocz±tek nowego roku. Lider PSL wci±¿ liczy, ¿e zostanie kandydatem ca³ej opozycji, ale po pierwsze ma niewielkie szanse, ¿eby przej¶æ do drugiej tury, a po drugie wie¶ zauwa¿y, ¿e znowu skuma³ siê z „têczow±” i antyko¶cieln± lewic±, zawi±zuj±c z ni± sojusz w Senacie. Z kolei nie jest jasne czy lewica jest w stanie porozumieæ siê co do jednego kandydata, bo partyjka Razem mo¿e nie zaakceptowaæ propozycji starej komuny. Tak wiêc w pierwszej turze bêdziemy mieæ opozycyjn± jatkê, dzielnie wspieran± przez Konfederacjê, której wiecznym (ale pewnie nie jedynym) kandydatem bêdzie Korwin-Mikke. Oczywi¶cie w pierwszej turze kandydat Platformy bêdzie móg³ liczyæ na „Gazetê Wyborcz±” i TVN, o ile nie przyjdzie rozkaz wspierania np. nikomu nie znanego Bodnara, albo jeszcze mniej znanego, jednego z sêdziów „nadzwyczajnej kasty”.
Spory o kandydatów opozycji potrwaj± z pewno¶ci± do¶æ d³ugo, trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e w tym czasie ca³y obóz dobrej zmiany powinien ju¿ pracowaæ na rzecz ponownego wyboru Andrzeja Dudy. A wiêc: do roboty.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 15 2019
1006 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".