Kwadrans przed jedenast± drgnê³a bombka na jednym z moich kijów. - Co¶ siê dzieje – rzuci³em w stronê kolegów. Sygnalizator powoli zacz±³ pi±æ siê w górê i po chwili zatrzyma³ siê. Patrzy³em, co bêdzie dalej. Na pewno nie by³ to jeszcze moment na zacinanie. To mog³a byæ tylko jaka¶ ma³a ryba, która poci±gnê³a za koniec czerwonego robaka. I st±d ruch sygnalizatora. - Co¶ poniucha³o przynêtê – stwierdzi³ Andrzej tak¿e obserwuj±cy mój kij. - Poczekajmy, co bêdzie dalej – doda³. Ale bombka ju¿ ponownie nie drgnê³a. Us³yszeli¶my za to g³o¶ny szept Leszka: - Tnê! Szczytówka jego kija lekko ugiê³a siê i Leszek zacz±³ zwijaæ ¿y³kê. - Masz co¶? - spyta³ Andrzej. - Co¶ jest, ale niezbyt du¿e – odpar³ Leszek. Po chwili przy brzegu zobaczyli¶my zdobycz Leszka. Zdobycz nie by³a wielka, ale za to by³a ¶liczna. By³a to dziewiêtnastocentymetrowej d³ugo¶ci wzdrêga. Na szczê¶cie ³adnie zaczepiona za wargê. Po zrobieniu pami±tkowej fotki powêdrowa³a z powrotem do wody.
W po³udnie rozpalili¶my ma³e ognisko, na którym upiekli¶my kie³baski. Tymczasem sygnalizacyjne bombki, jak martwe, nieruchomo wisia³y na ¿y³kach. Ryby najwyra¼niej przesta³y siê interesowaæ naszymi przynêtami. A po piêtnastej powoli zaczê³o siê ¶ciemniaæ. Zamierzali¶my posiedzieæ do szóstej, siódmej wieczór, ale przegoni³ nas przykry zapach, który nagle dotar³ do nas od strony pobliskiej oczyszczalni ¶cieków.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia November 30 2018
960 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".