Awantura wokó³ ministerialnych nagród skutecznie przes³oni³a problemy, które z punktu widzenia interesów polskiego pañstwa, a tak¿e ka¿dego z nas z osobna s± z pewno¶ci± znacznie wa¿niejsze. Z g³osem opinii publicznej trzeba jednak liczyæ siê przede wszystkim, dlatego kierownictwo Prawa i Sprawiedliwo¶ci za¿±da³o od swoich ministrów przekazania nagród na cele charytatywne. Decyzjê tê zaakceptowali ci, których dotyczy³a i do po³owy maja pieni±dze zostan± wp³acone na konta Caritasu, a dowody przelewów umieszczone na stronach internetowych rz±du. Przy tej okazji prezes Prawa i Sprawiedliwo¶ci zdecydowa³ o skierowaniu do Sejmu projektu ustawy, obni¿aj±cej wynagrodzenie pos³ów i senatorów o 20 procent, a tak¿e ustalaj±cej górny pu³ap zarobków w samorz±dach. Dotyczy to wynagrodzenia prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, a tak¿e ich zastêpców, ponadto marsza³ków sejmików wojewódzkich.
S± to trudne decyzje. Z jednej strony nie mo¿e byæ tak, ¿e wójt niewielkiej gminy zarabia wiêcej ni¿ minister, bo takie wynagrodzenie uchwalili mu radni, z drugiej jednak obni¿anie zarobków ministrom nie sprzyja doborowi ludzi o najwy¿szych kwalifikacjach. Skoro w bankach, w biznesie, w du¿ych firmach, zarabia siê wielokrotnie wiêcej ni¿ w ministerstwach, to trudno jest znale¼æ dobrych fachowców, którzy wybior± pracê w instytucjach pañstwowych. A zupe³nym nieporozumieniem jest sytuacja, gdy urzêdnicy, którzy wykonuj± polecenia, zarabiaj± wiêcej ni¿ minister, który te polecenia wydaje i za nie odpowiada. To tak jakby kapitan statku mia³ zarabiaæ tyle samo albo nawet mniej, co marynarze. Mimo wszystko nie ka¿dy mo¿e zostaæ kapitanem, potrzebne jest do tego odpowiednie wykszta³cenie i do¶wiadczenie. Za to teoretycznie ka¿dy mo¿e zostaæ pos³em czy senatorem. Przecie¿ ka¿dy mo¿e zapisaæ siê do dowolnej partii, wykazaæ tam zdolno¶ciami i umiejêtno¶ci± przekonywania innych ludzi, potem kandydowaæ w wyborach, np. do rady miasta czy gminy, potem sprawdziæ siê w samorz±dzie, zdobyæ zaufanie obywateli, staæ siê popularnym, a wtedy wystartowaæ w wyborach parlamentarnych i zdobyæ te kilka czy kilkana¶cie tysiêcy g³osów, aby zostaæ pos³em. Niech ka¿dy, kto mêdrkuje, ¿e lepiej radzi³by sobie ni¿ aktualni pos³owie, spróbuje przej¶æ tê nie³atw± drogê.
Zasady wynagradzania w samorz±dach, w rz±dzie i w parlamencie wymagaj± systemowego rozwi±zania. Zarobki powinny byæ powi±zane ze stanem gospodarki i z poziomem wynagrodzeñ obywateli. W tej kadencji taki system ju¿ nie powstanie, trzeba bêdzie do tego wróciæ po wyborach parlamentarnych w 2019 roku. Teraz trzeba przekonaæ opiniê publiczn±, ¿e aferzy¶ci i oszu¶ci, którzy s± odpowiedzialni za wielomiliardowe straty, jakie ponios³a zarówno Polska, jak i my wszyscy, usi³uj± teraz odwróciæ uwagê od swoich win i przekrêtów. Chc± za wszelk± cenê wróciæ do w³adzy i rozkra¶æ wszystko to, co po o¶miu latach ich rz±dów jeszcze do rozkradzenia pozosta³o. Na szczê¶cie Prawo i Sprawiedliwo¶æ na to nie pozwoli.
Pos³owie Platformy przez osiem lat tolerowali z³odziejstwo, które przy okazji samego tylko wy³udzania podatku VAT, kosztowa³o nas 262 miliardy z³otych (ca³y program 500 plus kosztuje rocznie 25 miliardów). Teraz krzycz±, ¿e ministrom, który dobrze pracowali, nie nale¿± siê premie. Dobrze, rz±d premie odda. Ale niech ci, którzy godzili siê na z³odziejstwo (a wielu z nich w tym z³odziejstwie bra³o udzia³) nie licz±, ¿e g³o¶ny krzyk uchroni ich od odpowiedzialno¶ci.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia April 14 2018
805 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".