Po co opozycji wotum nieufno¶ci do rz±du, gdy sonda¿e pokazuj±, ¿e dzi¶ Prawo i Sprawiedliwo¶æ osi±gnê³oby wynik lepszy ni¿ podczas wyborów dwa lata temu? Po co komedia z uzgodnieniami „ca³ej opozycji”, skoro ani Nowoczesna, ani Kukiz, ani PSL nie pal± siê do wziêcia udzia³u w tej zabawie?
Cel wydaje siê oczywisty. Platforma walczy o przetrwanie w roli partnera „zagranicy” , a jednocze¶nie lidera oporu przeciwko rz±dowi dobrej zmiany. Równocze¶nie Schetyna, coraz s³abszy zarówno we w³asnej partii, jak w¶ród przedstawicieli jej finansowego i medialnego zaplecza, rozpaczliwie stara siê jak najd³u¿ej utrzymaæ swoj± pozycjê przewodnicz±cego, ostatnio coraz powa¿niej zagro¿on±. Wotum nieufno¶ci, nawet zg³oszone tylko dla politycznego „picu”, pozwoli przez dwa czy trzy tygodnie pos³om Platformy wype³niæ czym¶ konkretnym wystêpy w medialnych sporach. Skoro PO nie ma programu, nie ma planów na przysz³o¶æ, a swoj± bezradno¶æ ukrywa za wybrykami sejmowych narwañców, to projekt wotum nieufno¶ci pozwoli przynajmniej na chwilê z³apaæ polityczny oddech i zyskaæ czas na ostudzenie partyjnej wojny domowej. Walka toczy siê miêdzy zwolennikami „Grzecha”, topniej±c± garstk± naiwnych, którzy wci±¿ wierz±, ¿e Tusk zaryzykuje powrót do kraju, oraz m³odym, partyjnym narybkiem, zabiegaj±cym o poklask w¶ród najbardziej zdeterminowanej czê¶ci elektoratu PO (a tworz± go ci, którzy nie mog± spaæ ze strachu przed porann± wizyt± funkcjonariuszy, przes³uchaniem w prokuraturze i procesem przed zreformowanym – a wiêc ju¿ nie dzia³aj±cym na telefon – s±dem).
Wotum nieufno¶ci potrzebne jest równie¿ aby „przykryæ” blama¿ szóstki europos³ów (g³ównie europos³anek), którzy zag³osowali za antypolsk± rezolucj±. Zaraz po ich wyg³upie dosz³o do awantur w¶ród dzia³aczy PO, którzy uznali, ¿e ¶lepota oderwanych od politycznej rzeczywisto¶ci wielbicielek „europejskich” luksusów, pozbawi ich mandatów poselskich w wyborach za dwa lata. Schetyna wyskoczy³ przed kamery i powtórzy³ wyg³aszane na komisji brednie, aby przeci±æ narastaj±cy bunt we w³asnych szeregach. I to mu siê uda³o, tyle tylko, ¿e teraz trzeba doprowadziæ do fina³u zapowiedziane wotum nieufno¶ci. A to nie bêdzie ³atwe, bo w jego w³asnej partii, a nawet w s³awnym „gabinecie cieni” podnios± siê g³osy: a w³a¶ciwie to czemu Grzesiu ma byæ premierem?
Nie mówi±c ju¿ o sejmowym kabarecie pod nazw± Nowoczesna, w którym o schedê po o¶mieszonym Petru walczy ju¿ wiêkszo¶æ cz³onków sejmowego klubu, z których ka¿dy i ka¿da widzieliby siê w roli kandydata na premiera. Równocze¶nie Nowoczesna nie ma ¿adnego interesu w popieraniu przywództwa Platformy. Inaczej PSL, któremu tradycyjnie grozi polityczny niebyt i które za cenê ustêpstw w wyborach samorz±dowych, chêtnie poprze inicjatywê Schetyny. No chyba, ¿e ustêpstw nie bêdzie. W sejmowych rachunkach trudno te¿ liczyæ na klub Kukiz’15, który opu¶ci³a ju¿ jedna czwarta pos³ów, szykuj± siê kolejne rozstania, a dyskretna wspó³praca z Nowoczesn± (widoczna przy g³osowaniach) nie przynosi poparcia w kurcz±cym siê elektoracie. W tej sytuacji wotum nieufno¶ci w wykonaniu „gabinetu cieni” PO, na czele z cieniem premiera Schetyn±, nadaje siê kiepsko jako ¶wi±teczny prezent dla zniecierpliwionych zwolenników Platformy. Pomys³ jest równie trafiony, jak zesz³oroczna okupacja Sejmu, po której jako najczê¶ciej przypominana pami±tka pozosta³y nagrania wokalnych popisów pos³anki Muchy.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 24 2017
1093 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".