Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2017.06.02] Zbliża się czas sandacza (2)
Obiecałem, że tym tygodniu postaram się scharakteryzować typowe sandaczowe łowiska. W jeziorach i zbiornikach zaporowych jest z tym mały problem – sandacze mogą być po prostu wszędzie. Najlepiej mieć informatorów wśród miejscowych wędkarzy. Oni – jeśli jesteśmy z nimi zaprzyjaźnieni – pokażą, gdzie najlepiej zarzucić. A jeśli takowych pomagierów nie mamy, najlepszym wyjściem wydaje się być łódź i systematyczne obrzucanie różnych obszarów jeziora czy zbiornika zaporowego. Łowienie żywcówką z brzegu, to w dużej mierze wędkarski totalizator – trafi się albo nie trafi.
Z określeniem sandaczowych łowisk w rzekach bywa łatwiej. Sandacze preferują bowiem specyficzne stanowiska, które dość łatwo można wskazać. Są to miejsca w pobliżu kamiennych raf, miejsca w okolicach ostróg (na napływach oraz w warkoczu); miejsca u podnóża kamiennych opasek, a także miejsca za przykosami. Sandacze lubią również przebywać przy podmytych, obsuwających się piaszczystych i gliniastych brzegach, a szczególnie przy podtopionych krzakach lub zwalonych drzewach.
W dzień sandacze łowimy w stosunkowo głębokich miejscach z zaznaczonym nurtem. Późnym wieczorem, w nocy i o świcie sandacze wychodzą na płytszą wodę, by tam polować na drobnicę. Jesienią dobre łowiska tych drapieżników można znaleźć w miejscach zimowisk ryb spokojnego żeru, w spokojnej, bardzo wolno płynącej wodzie z miękkim dnem. Miejscami takimi są wszelkiego rodzaju zakola, zastoiska czy spowolnienia nurtu. Z reguły są to miejsca dość głębokie, dwumetrowe, a nawet głębsze.
Ze względy na takich rodzaj łowiska dobrze sprawdza się w nim gruntówka denna, z mocną plecionką – zwłaszcza, gdy w łowisku jest sporo zaczepów albo gdy spodziewamy się brania dużych, kilkukilogramowych sandaczy. W charakterze przynęty można użyć wówczas niewielkich martwych rybek (wielkości dziesięciu, góra dwunastu centymetrów): uklei czy jazgarzy, które stanowią podstawowy pokarm nawet dużych drapieżników. Taką przynętową rybkę ja uzbrajam pojedynczym haczykiem. Robię tak dlatego, ponieważ sandacze są rybami ostrożnymi i szybko wypluwają przynętę, kiedy ta zaczyna budzić ich podejrzenia.
Polowanie na sandacze daje dużo satysfakcji, chociaż drapieżnik ten nie należy do ryb specjalnie walecznych. Ma jednak dwie cechy, które sprawiają, że wędkarze chętnie na niego polują. Po pierwsze, dorasta do sporych rozmiarów. Zdarzają się okazy przekraczają metr długości i osiągające wagę 15 kilogramów. Notabene, sandacz rośnie dość szybko. Już w trzecim roku życia osiąga długość około 40 centymetrów i masę 0,7 kilograma, a w szóstym roku życia mierzy już około 70 centymetrów i waży dwa i pół kilograma. A po drugie, ma wyjątkowo smaczne mięso.
Sandacz to urodzony drapieżnik. Wierzyć się nie chce, ale ofiarami małych sandaczyków, gdy te przekroczą długość trzech centymetrów, padają również ryby. Oczywiście odpowiednio mniejsze od nich. Tylko sandacze mierzące mniej niż trzy centymetry żywią się wyłącznie planktonem.
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 30,019,690 unikalnych wizyt