Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielê 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2005.07.28] Ma³e stawy i jeziorka
¦rodek wakacji. Szczyt urlopowych wyjazdów. To doskona³y czas, by odwiedziæ dawne nie widziane ³owiska. Zw³aszcza te ma³e, niepozorne, skryte w¶ród lasów i ³±k. Bo du¿e ryby niekoniecznie ³owi siê nad Solin± czy w wielkich jeziorach i zbiornikach zaporowych. W³a¶nie takie niepozorne ³owiska odkrywa³em dwa lata temu przebywaj±c na Mazurach. Spaceruj±c po okolicy, co kilka kilometrów natyka³em siê na ukryte w tamtejszych lasach ma³e stawy i jeziorka. Niektóre z wod± czyst± jak kryszta³, inne w po³owie zaro¶niête zielskiem i rzês± wodn±. Wszêdzie pusto, cicho i ani jednego wêdkarza. Nawet miejscowi tam nie ³owili. Ci, je¶li wybierali siê na ryby, udawali siê nad które¶ z wiêkszych jezior, na sprawdzone przez siebie ³owiska. A k³usownicy, których na Mazurach zawsze by³o sporo? Tym, w tych zapomnianych le¶nych oczkach nawet k³usowaæ siê nigdy nie chcia³o.
I tak pewnego dnia, wczesnych ranem, uda³em siê do lasu, nad jeden z tych ma³ych zbiorników. Wokó³ le¶na g³usza, unosz±ca siê powoli mg³a. Doj¶cie do wody nie by³o zbyt ³atwe, bo brzegi by³y zaro¶niête sitowiem. Wybra³em jednak najbardziej dogodne miejsce, gdzie brzeg od wody oddzielony by³ w±skim pasem ro¶linno¶ci. Tej wody nie zna³em. Nie wiedzia³em, jakie w niej ¿yj± ryby (je¶li jakiekolwiek ryby w niej p³ywa³y). Nie zna³em miejsc ich ¿erowania... By zwiêkszyæ prawdopodobieñstwo brania, zanêci³em dwa miejsca kulami zanêtowymi i powoli zacz±³em montowaæ sprzêt. Pó³ godziny pó¼niej na ¶rodku jeziorka wyl±dowa³ zestaw gruntowy z bia³ymi robakami na haczyku. Bli¿ej brzegu, zarzuci³em sp³awikówkê. Te¿ z pêczkiem bia³ych na haczyku. Po kilkunastu minutach sp³awik drgn±³ i gwa³townie poszed³ pod wodê. A wiêc co¶ tutaj jednak p³ywa – pomy¶la³em i elastycznie zaci±³em. Holuj±c rybê, wiedzia³em, ¿e nie ci±gnê olbrzyma, ale na jak na „dzieñ dobry”, zupe³nie nie¼le. Po chwili na brzegu mia³em piêkn± wzdrêgê. Dwadzie¶cia centymetrów. W ci±gu godziny z³owi³em jeszcze cztery wzdrêgi – wszystkie w granicach dwudziestu, dwudziestu dwóch centymetrów. Ale prawdziw± niespodziankê mia³em jeszcze przed sob±. By³o parê minut po ósmej. S³oñce przedziera³o siê poprzez li¶cie drzew, k³ad±c na jeziorku b³yszcz±ce smugi, gdy drgnê³a sygnalizacyjna bombka. Drgnê³a, a po chwili walnê³a w kij. Zaci±³em. Niemi³osiernie wygiêta szczytówka sygnalizowa³a, ¿e to nie by³a ju¿ niewielka wzdrêga. Zacz±³em skrêcaæ ¿y³kê. Nagle ryba odbi³a i zaczê³a uciekaæ w lewo. Dokrêci³em hamulec i próbowa³em j± zmêczyæ. Chwilê trwali¶my nieruchomo. Z jednej strony ja, z drugiej, pod wod±, nieznana ryba. Po chwili mój przeciwnik ruszy³ w drug± stronê, ale jego opór by³ ju¿ trochê mniejszy. Zacz±³em pompowaæ. Walka trwa³a blisko 20 minut. Wreszcie ryba by³a na tyle blisko, ¿e mog³em pomóc sobie podbierakiem. To by³ pe³no³uski karp. Mierzy³ 51 centymetrów i wa¿y³ piêæ i pó³ kilograma.
Warto odwiedziæ ma³e jeziorka
Jakub Kleñ
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,006,343 unikalnych wizyt