Po zimie rybom zaczyna powracaæ apetyt. Zaczynaj± ¿erowaæ p³ocie, okonie, jazie, k±pie, leszcze, klenie, jelce… A jak pisa³em ubieg³ym tygodniu, w ch³odniejsze dni mo¿na skutecznie zapolowaæ tak¿e na miêtusa. Wydaje siê jednak, ¿e najpewniejszymi rybami marca pozostaj± jazie i klenie. Dlatego dzisiaj skoncentrujê siê na kleniach, a do jazi wrócê w drugiej kolejno¶ci.
W wêdkarskich poradnikach i czasopismach znale¼æ mo¿na informacjê, ¿e na klenie mo¿na polowaæ ca³y rok. Potwierdzaj± to moje wêdkarskie wyprawy – jak choæby opisana w G³osie wyprawa grudniowa, po³±czona z wêdzeniem szynki i kie³bas na ¶wiêta. Z³owi³em wówczas, niewielkiego, ale zawsze klenia – no, mo¿e lepiej by³oby powiedzieæ klonka.
Co prawda, za miesi±ce najlepsze w po³owie tej ryby uchodz± kwiecieñ, czerwiec i wrzesieñ, ale przecie¿ w marcu, lipcu czy w sierpniu klenia – i to wyj±tkowo piêknego – te¿ upolowaæ mo¿na.
Kleñ nale¿y do tych ryb, które ciesz± wêdkarza. Dlaczego? Bo wystarczy go obejrzeæ - okaza³y, klocowaty, ca³y w ciemn±, delikatn± kratê utkan± z czarnych obrze¿y du¿ych srebrnych ³usek, z czerwonawymi brzusznymi p³etwami – mo¿e robiæ wra¿enie. A potrafi osi±gaæ niez³e rozmiary. W³a¶nie takiego okaza³ego klenia w roku 1973 z³owi³ Tadeusz Flis z Kielc – ryba mierzy³a 83 centymetry d³ugo¶ci, a wa¿y³a 6.3 kilograma. Oczywi¶cie o takim kleniu mo¿na pomarzyæ, ale zaciêcie nawet jedno, czy dwukilogramowego klenia te¿ zapowiada nie lada emocje, poniewa¿ ryba ta potrafi walczyæ.
Je¶li chodzi o przynêty, kleñ nie nale¿y do ryb wybrednych. Ujmuj±c rzecz inaczej, ³atwiej jest wyliczyæ, to czego nie jada ni¿ to, co uznaje za jadalne. Znaczn± czê¶æ jego pokarmu stanowi± wpadaj±ce do wody owady: chrz±szcze, polne koniki czy delikatne jêtki. Nie gardzi drobnymi ¿abkami i kijankami. Smakuj± mu nasiona ro¶lin uprawnych, a szczególnym sentymentem darzy niektóre owoce, jak wi¶nie, czere¶nie czy ¶liwki mirabelki. Nie gardzi nawet odpadkami z kuchni cz³owieka – klenie z powodzeniem ³owiono m.in. na drobiowe jelita czy stê¿a³± zwierzêca krew. I chocia¿ nale¿y do rodziny karpiowatych, to jego charakter mo¿na okre¶liæ jako pó³drapie¿ny – na ma³e rybki poluje ju¿ od wczesnej m³odo¶ci (st±d tylu wêdkarzy ³owi±cych klenie na niewielkie blaszki).
Szukaj±c kleniowych stanowisk rozgl±dajmy siê po rzece za trasami pr±dów. Za obiecuj±ce ³owiska mo¿na uznaæ te fragmenty poni¿ej przewê¿eñ rzeki, gdzie jej pr±d zwalnia, stwarzaj±c rybom dogodniejsze warunki przebywania i ¿eru. Klenie lubi± te¿ trzymaæ siê w przybrze¿nych rynnach, je¶li s± one os³oniête przed penetracj± z l±du wchodz±cymi w wodê zaro¶lami. Mo¿na te¿ z powodzeniem za³o¿yæ, ¿e spotkamy klenie na ka¿dej krawêdzi bystrego nurtu, w pobli¿u starych zalanych ostróg, w ¶rednio g³êbokich wyrwach brzegowych, pojedyncze za¶ sztuki za cypelkiem przy stoku koryta, za jakim¶ kamieniem, filarem czy pniem. Generalnie siedliska kleniowe zyskuj± na atrakcyjno¶ci, gdy rzekê czy rzeczkê otaczaj± bogate ³±ki, zaro¶la i drzewa – wszak to nieprzebrany rezerwuar wszelkiego rodzaju robactwa, owadów i ¿abek.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia March 05 2015
1261 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".