Z koñcem lutego koñczy siê okres ochronny dla miêtusa. I chocia¿ ryba ta najlepiej ¿eruje w listopadzie, grudniu i styczniu, to od kilkunastu lat nie wolno jej ³owiæ w tych miesi±cach z uwagi na jej tar³o. Miêtus lubi zimno. Przy temperaturze wody osi±gaj±cej 15 stopni Celsjusza przestaje ¿erowaæ, a w zasta³ej wodzie o temperaturze 25 stopni zdycha. Warto wiêc wybraæ siê na ni± w marcu. Woda jest jeszcze stosunkowo ch³odna, a inne gatunki ryb albo bior± jeszcze kiepsko albo nie bior± wcale. Miêtus po odbytym tarle wczesn± wiosn± zaczyna intensywnie ¿erowaæ, by odzyskaæ utracon± kondycjê, ¿eby rosn±æ, a tak¿e po to, by przysposobiæ siê do letniej ospa³o¶ci.
Dlaczego miêtus nazywany bywa s³odkowodnym dorszem? Przyczyna jest prosta. Bo ryba ta nale¿y do rodziny ryb w±t³uszowatych, zasiedlaj±cych morza – takich jak dorsz czy wietlinek. I nie wiedzieæ dlaczego, tylko miêtus, jako jedyny przedstawiciel tej rybiej rodziny, zabrn±³ w wody s³odkie. Lubi – jak ju¿ wspomnia³em - wodê zimn± i dobrze natlenion±. Dlatego pró¿no szukaæ go w mulistych rozlewiskach, kana³ach czy w wodach, których czysto¶æ pozostaje problematyczna. Dlatego spotykaæ mo¿na go zw³aszcza w krainie pstr±ga i lipienia. Miêtusa ¿yje tak¿e w Dunajcu – przede wszystkim w jego dolnej czê¶ci. W³a¶ciwym miejscem po³owu miêtusa s± odcinki z twardym, ¿wirowym dnem, z bystrym pr±dem w g³êbszych rynnach koryta. A takich miejsc na Dunajcu jest przecie¿ bez liku.
Miêtus – poza swoim niecodziennym wygl±dem i wyj±tkowo smacznym miêsem – nie nale¿y do ryb wêdkarsko atrakcyjnych. Z regu³y ledwie sygnalizuje branie, z zasady zacina siê sam, d±¿±c do po³kniêcia najwiêkszego nawet haczyka z przynêt±. Zaciêty nie stawia oporu podczas holowania. Do ³owienia miêtusa u¿ywa siê prostych zestawów gruntowych z ciê¿szym przelotowym ciê¿arkiem le¿±cym na dnie. Niewielu wêdkarzom udaje siê zaci±æ miêtusa w takim momencie, gdy nie zd±¿y³ on jeszcze po³kn±æ przynêty. Z regu³y po wyci±gniêciu ryby z wody przypon trzeba po prostu odci±æ.
Poluj±c na miêtusy u¿ywamy wy³±cznie przynêt zwierzêcych. Ryba ta po¿era chyba wszystko, co wabi je smakiem i zapachem miêsa: filety z ryb (³±cznie z filetami z miêtusa – jedzenie kawa³ka pobratymca miêtusowi bynajmniej nie przeszkadza), ciête uklejki, kawa³ki kurzych jelit, a nawet kawa³ki wieprzowego miêsa czy s³oniny.
Planuj±c wyprawê na miêtusy warto zwróciæ uwagê na to, co rybacy nazywaj± „miêtusow± pogod±”. Dotyczy to szczególnie pó¼niej jesieni, czyli praktycznie listopada (od 1 grudnia rozpoczyna siê okres ochronny). Najlepsze efekty uzyskuje siê podczas wypraw nocnych, w noce ciemne, zimne i wietrzne, przeplatane zimnym deszczem lub ¶niegiem. Czyli noce, gdy cz³owiekowi jest ¿al nawet psa z domu wygoniæ. W±t³e jesienne ciep³o czy jasny ksiê¿yc, je¶li akurat siê zdarzy, s± najgorszymi kompanami na miêtusowym ³owisku. Wczesn± wiosn± wielu wêdkarzy ³owi miêtusy w dzieñ – wybieraj± oni jednak dni ch³odniejsze i pochmurne. Có¿, ¿eby cieszyæ siê miêtusem na haczyku, trzeba trochê siê po¶wiêciæ.
Miêtus w naszych wodach ro¶nie stosunkowo wolno. Osi±ga jednak masê 2 kilogramów i pó³ metra d³ugo¶ci. A zdarzaj± siê sztuki jeszcze wiêksze. Wêdkarski rekord je¶li chodzi o miêtusa pad³ w roku 1983 (chyba do dzisiaj nie zosta³ pobity) i nale¿y do Franciszka Podstawczuka, który wyci±gn±³ s³odkowodnego dorsza wa¿±cego 3,71 kilograma. Ryba mierzy³a sze¶ædziesi±t dwa centymetry.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia February 26 2015
1143 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".