W demokratycznym pañstwie w³adza dzieli siê na ustawodawcz±, wykonawcz± i s±downicz±. Ten trójpodzia³ w³adzy wymy¶lony przed laty przez hrabiego Monteskiusza jest nadal modelem podstawowym dla wspó³czesnych krajów. Do jego podstawowych zalet zalicza siê niezale¿no¶æ tych w³adz i wzajemne w jakiej¶ mierze patrzenie sobie na rêce. Tylko wtedy ten model ma jaki¶ sens.
Ta trzecia w³adza s±downicza zwana czêsto wymiarem sprawiedliwo¶ci jest traktowana w demokratycznych pañstwach jako gwarancja przestrzegania prawa ustalanego przez te dwie pierwsze w³adze. Albowiem nie tylko ustawy tworzone przez w³adzê ustawodawcz± s± prawem. Równie¿ w³adza wykonawcza tworzy rozporz±dzenia i zarz±dzenia, które tak¿e s± ¼ród³em prawa. W idealnym modelu obie w³adze ustawodawcza i wykonawcza powinny formu³owaæ dobre prawo, a w³adza s±downicza winna staæ na stra¿y jego przestrzegania.
Na tym zakoñczê teoretyczne rozwa¿ania i przejdê do konkretów z ¿ycia dotycz±cych funkcjonowania w³adzy s±downiczej. Coraz wiêcej zastrze¿eñ do jej funkcjonowania formu³uje spo³eczeñstwo. Ci co zetknêli siê z prac± s±dów maj± czêsto coraz wiêcej uwag do ich praktycznego stosowania prawa. ¦wiadomo¶æ prawna wskazuje z regu³y na ³agodno¶æ wymiaru sprawiedliwo¶ci. Serwowane przez s±dy wyroki w odczuciu spo³ecznym s± zbyt ³agodne. Dotyczy to g³ównie tych powa¿niejszych przestêpstw jak np. gwa³ty, rozboje, zabójstwa, czy powodowanie wypadków ze skutkiem ¶miertelnym. Zdaniem tzw. opinii publicznej wyroki w tych sprawach s± zbyt ³agodne. Sêdziowie bowiem maj± mo¿liwo¶æ wyboru wyroku w granicach wyznaczonych prawem. Np. za zabójstwo od 8 lat pozbawienia wolno¶ci do do¿ywocia w³±cznie. Wide³ki kar s± znaczne w tym i innych przestêpstwach i zdaniem tzw. opinii publicznej s±dy wydaj± wyroki raczej w dolnych granicach kary. W efekcie niektórzy politycy domagaj± siê zaostrzenia prawa i co rusz pojawiaj± siê projekty surowszych kar. Moim zdaniem nie têdy droga lecz rozwi±zanie tkwi w bardziej rzetelnym orzekaniu w sprawach przez sêdziów.
Tym razem podam odwrotny przyk³ad. Jeden z wysokich funkcjonariuszy wiêziennictwa zosta³ ukarany przez s±d za to, ¿e wp³aci³ kaucjê za uwiêzionego „z³odzieja”, który ukrad³ batonik za nieca³± z³otówkê. To przechodzi ludzkie pojêcie, gdy karze siê cz³owieka, który próbuje naprawiæ to co skandalicznie wyprawia wymiar sprawiedliwo¶ci. Zamiast udzieliæ pochwa³y m±dremu cz³owiekowi, to siê próbuje go karaæ!? Natomiast nic siê nie dzieje, gdy s±dy nie karz± ludzi kradn±cych miliony z³otych. Sam znam przypadki takich, którzy dokonuj± oszustw i nikt ich nie ¶ciga, a je¶li ju¿ sprawa trafia do s±du, to koñczy siê uniewinnieniem lub umorzeniem. To ju¿ nie jest wymiar sprawiedliwo¶ci, ale raczej nie wymiar sprawiedliwo¶ci. Je¶li do tego dodam przewlek³o¶æ procesów s±dowych, podwa¿anie orzeczeñ przed europejskim trybuna³em, to mo¿emy stwierdziæ, ¿e nasze s±downictwo nie jest w najlepszej formie. No chyba, ¿e obserwuj±c ostatnio jednego z sêdziów chy¿o uciekaj±cego przed dziennikarzami, aby nie odpowiedzieæ na trudne pytania, dojdziemy do wniosku, ¿e niektórzy sêdziowie s± w dobrej fizycznej kondycji, ale przecie¿ nie o to nam chodzi…
S£AWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia September 25 2014
953 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".