Gdy sonda¿e poparcia dla poszczególnych partii pokazywa³y przewagê Platformy nad Prawem i Sprawiedliwo¶ci±, w telewizyjnych wiadomo¶ciach mówiono o tym od rana do wieczora. Na tzw. pasku mo¿na by³o przeczytaæ szczegó³owy rozk³ad g³osów, a starannie dobrani komentatorzy, najczê¶ciej pracownicy prowincjonalnych szkó³ wy¿szych, nie wiadomo dlaczego przedstawiani jako „profesorowie”, rozwodzili siê nad si³± partii w³adzy i „szklanym sufitem”, którego PiS rzekomo nie jest w stanie pokonaæ. Gdy Platforma traci³a, a PiS mia³ dwa, trzy punkty procentowe przewagi, zapewniano telewizyjn± publiczno¶æ, ¿e to tylko chwilowe wahniêcie kapry¶nej opinii publicznej, które na pewno bardzo szybko wróci „do normy”.
O sonda¿ach przeprowadzonych w ostatnich tygodniach telewizje milcz± jak zaklête. Nikt nawet nie próbuje wyja¶niaæ, dlaczego w ci±gu ostatnich dwóch tygodni Platforma straci³a, a PiS zyska³ kilkana¶cie procent poparcia. Czy¿by dziennikarze przeoczyli sonda¿: 35 procent dla PiS i 23 procent dla Platformy? W tym sonda¿u SLD ma zaledwie 8 procent, a w Sejmie znalaz³aby siê jeszcze Nowa Prawica Korwina-Mikke, balansuj±ca na granicy progu wyborczego 5 procent. Pozosta³e partie znikaj± ze sceny politycznej: PSL 4 procent, a Palikot, Gowin i Ziobro po 2 procent. Czy nie jest to ciekawy temat do analiz i prognoz? Czy profesorowie z Kielc czy Pu³tuska tym razem nie maj± nic do powiedzenia?
Dwa dni pó¼niej pojawi³ siê nowy sonda¿: PiS – 43 procent, Platforma – 27, SLD – 9, Korwin-Mikke – 5 , PSL – 5, Palikot – 2, a Gowin i Ziobro po 1 procent. Tym razem przewaga PiS wynosi prawie 16 procent! To nadal nic ciekawego? Telewizje „zaprzyja¼nione” z rz±dem wierz±, ¿e proporcje szybko ulegn± zmianie. Czy Polacy zapomn± o pods³uchanych rozmowach przy obiadach za ¶redni± miesiêczn± wynagrodzenia, wydan± z naszych podatków? Zapomn± o „kamieni kupie” i „teoretycznym pañstwie”? O ³amaniu Konstytucji, prawa i dobrych obyczajów?
Aktualnie testowany jest pomys³ odzyskania poparcia dla Platformy za pomoc± bajki o Tusku, który „stanie na czele Europy”. Nikt w Brukseli nie traktuje tego powa¿nie, ale partyjne telewizje z ca³± powag± dyskutuj±, kto stanie na czele Platformy, gdy premier wyprowadzi siê z Warszawy (Kopaczowa czy Schetyna?) albo kto stanie na czele rz±du (Dutkiewicz czy Gra¶?). Czy telewidzowie wierz± w telewizyjne bajki? A mo¿e wierz± w miêdzynarodow± karierê Sikorskiego, o¶mieszonego i skompromitowanego na ta¶mach pods³uchanych rozmów? W Berlinie tocz± siê rozmowy najwa¿niejszych pañstw Unii Europejskiej na temat kryzysu na Ukrainie, ale Polska nawet nie zosta³a do nich dopuszczona. Mo¿na Tuska czy Sikorskiego poklepaæ po ramieniu za pos³uszne wykonywanie niemieckich poleceñ, mo¿na daæ im jaki¶ niemiecki order, ale w sprawach o kluczowym znaczeniu dla Europy, trudno traktowaæ ich powa¿nie.
W telewizjach wakacyjne tematy: wypadki na drodze, utoniêcia, burze z gradem. Daleko w tle dramat Ukrainy, broni±cej siê przed rosyjsk± agresj± i ¶mieræ niewinnych pasa¿erów zestrzelonego samolotu. Dla dzia³aczy Platformy wakacje nie bêd± udane: je¿eli po powrocie nie poprawi± siê notowania ich partii, to trzeba bêdzie ¿egnaæ siê z w³adz±. Na d³ugo.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia August 01 2014
1101 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".