Seria wypadków drogowych z udzia³em pijanych kierowców wywo³a³a dyskusjê na temat kar, jakich spodziewaæ siê mog± dzia³aj±cy z premedytacj± ich sprawcy. Bo kto¶, kto pijany wsiada do samochodu, musi braæ pod uwagê ryzyko zderzenia z innym pojazdem lub potr±cenia pieszego. Je¿eli ryzykuje to znaczy, ¿e nie spodziewa siê albo nie obawia kary. W razie nieszczê¶cia wyrozumia³y s±d ska¿e go na grzywnê, utratê prawa jazdy na rok, w najgorszym razie na wyrok z zawieszeniem. Je¿eli nie spowoduje wypadku, a z³apie go policja, to dostanie mandat, parê karnych punktów, ewentualnie na parê miesiêcy straci prawo jazdy. Nie bêdzie siê tym przejmowaæ, bo staæ go na mandat, a bez prawa jazdy i tak bêdzie je¼dziæ.
Dlaczego tak siê dzieje? Bo wielu policjantów, prokuratorów i sêdziów nie uwa¿aj± jazdy po pijanemu za czyn zas³uguj±cy na surow± karê. Niektórym zreszt± zdarza siê, ¿e po wypiciu alkoholu siadaj± za kierownic±. Kto z³apie policjanta? Inny policjant? A prokuratorzy i sêdziowie maj± immunitet i mog± ¶miaæ siê z kontroli. A nawet jak zostan± przy³apani, to kto mia³by ich s±dziæ?
Chocia¿ wiêc kary teoretycznie mog± byæ wysokie, w rzeczywisto¶ci rzadko s± stosowane. Gdyby konsekwentnie odbieraæ prawa jazdy tysi±com kierowców z³apanych co weekend „po spo¿yciu”, to na drogach zrobi³oby siê lu¼niej, a wcale tak nie jest.
Czy mo¿na wiêc zmusiæ wymiar sprawiedliwo¶ci do stosowania wy¿szych kar? Bardzo w±tpiê. Od kilku dni s³yszymy protesty przedstawicieli rz±du i Platformy, przeciwko propozycjom zaostrzenia kodeksu karnego. Trzeba edukowaæ spo³eczeñstwo – mówi± – a nie karaæ. Dlaczego? Bo interes polityczny rz±dz±cej partii ka¿e jej raczej my¶leæ o amnestii dla tych, którzy ju¿ siedz± w wiêzieniach, ni¿ o karaniu nastêpnych. Wdziêczno¶æ skazanych jest wymierna i liczy siê w wyborczych g³osach. Kilkadziesi±t tysiêcy skazanych wie, po kim spodziewaæ siê z³agodzenia kar albo amnestii. A co z tymi, znacznie liczniejszymi, którzy maj± co¶ na sumieniu, ale jeszcze nie wpadli? Albo z tymi, przeciwko którym przez lata ¶limacz± siê ¶ledztwa i procesy? Oni te¿ licz± na Platformê. To najpewniejszy, tzw. twardy elektorat.
Prezydent Komorowski ju¿ zapowiada huczne obchody rocznicy okr±g³ego sto³u i dwudziestopiêciolecia koñca komuny. Bêdzie ¶wietna okazja do amnestii, szczególnie dla aferzystów, ³apówkarzy, ustawiaczy przetargów itp. Na kogo maj± g³osowaæ wszyscy, którzy s± na bakier z prawem? Oczywi¶cie na partiê, która mówi, ¿e trzeba edukowaæ, a nie karaæ.
Jak mo¿na odebraæ te g³osy Tuskowi i jego ekipie? Nale¿a³oby og³osiæ, ¿e po przegranych przez PO wyborach, Sejm uchwali amnestiê dla tych cz³onków, sympatyków i klientów Platformy, którzy naruszyli prawo. Tylko czy to bêdzie sprawiedliwe?
Rz±d ju¿ walczy³ z korupcj±, z hazardem, z dopalaczami, z aferzystami z Amber Gold. I co? I nic. Interes zwyciê¿y³. Teraz przez parê tygodni bêdzie g³o¶no o drogowych piratach. A potem wszystko wróci do normy. Interes przede wszystkim.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia January 09 2014
859 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".