Premier przechadza siê po Warszawie wraz ze swoj± ¿on±. Ogl±daj±c wystawy sklepowe mówi do ¿ony:
- Popatrz! Spodnie 50 z³, koszulka 40 z³, futro 150 z³. Nie wiem o co ludziom chodzi, ¿e jest tak ¼le. Jest przecie¿ do¶æ tanio. A wszyscy mówi±, ¿e nikogo na nic nie staæ.
¯ona popatrzy³a na mê¿a z ogromn± czu³o¶ci±, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.
* * *
Te¶ciowa, która przyjecha³a ze wsi, pyta ziêcia:
- Co to by³o w rondlu? Ledwie doszorowa³am.
- Pow³oka teflonowa, mamo...
* * *
- Panie dyrektorze, czy móg³bym otrzymaæ dzieñ urlopu, aby pomóc te¶ciowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziêkuje, wiedzia³em, ¿e mogê na pana liczyæ.
* * *
Te¶ciowa do ziêcia:
- Nigdy siê nie zrozumiemy! Ja jestem zagorza³± katoliczk±.
Ziêæ do te¶ciowej:
- Ja te¿ jestem za gorza³±.
* * *
- Baco, gdzie nauczyli¶cie siê tak r±baæ drzewo?
- Na Saharze.
- E, baco, k³amiecie! Przecie¿ Sahara to pustynia...
- Ano, panocku, teroz to ju¿ pustynia.
Sentencja tygodnia
B±d¼cie dobrzy, a resztê pozostawcie niebu.
Justin Louis Émile Combes
· Napisane przez Administrator
dnia November 21 2013
949 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".