Sze¶ædziesi±t lat temu, 4 lipca 1946 roku w Kielcach dosz³o do tragedii, która poruszy³a nie tylko Polskê, ale i opiniê publiczn± na ca³ym ¶wiecie. W niewyja¶nionych do dzi¶ okoliczno¶ciach, t³um licz±cy kilkaset, a mo¿e nawet ponad tysi±c osób, zaatakowa³ budynek zamieszka³y przez ¯ydów i zamordowa³ 42 osoby, w tym kobiety i dzieci. Wyja¶nienie przyczyn tej zbrodni nie by³o mo¿liwe ani w ci±gu nastêpnych miesiêcy, gdy toczy³y siê pozorowane ¶ledztwa, ani w ci±gu nastêpnych kilkudziesiêciu lat, gdy komunistyczna cenzura usuwa³a wszelkie informacje o kieleckim pogromie, ani nawet w niepodleg³ej Polsce, w której kilkakrotnie podejmowano rzetelne badania historyczne, a tak¿e wznawiano prokuratorskie ¶ledztwa.
Wszystko zaczê³o siê od zaginiêcia 9-letniego ch³opca, który wprawdzie odnalaz³ siê po trzech dniach, ale zamiast przyznaæ, ¿e samowolnie pojecha³ do krewnych na wsi, oskar¿y³ kieleckich ¯ydów o przetrzymywanie go w piwnicy, zapewne z zamiarem zamordowania. Ojciec ch³opca wraz z synem zg³osili siê na posterunek MO, a stamt±d grupa milicjantów uda³a siê do kamienicy, zamieszkiwanej przez ¯ydów, aby na miejscu ustaliæ prawdziwo¶æ przedstawianych oskar¿eñ. Wiadomo¶æ o zaginiêciu i odnalezieniu ch³opca obieg³a okoliczne ulice i dzia³aniom milicji przygl±da³ siê rosn±cy z ka¿d± chwil± t³um gapiów. Kolejna grupa milicjantów podjê³a nieudan± próbê rozpêdzenia tego t³umu, tymczasem w budynku pojawi³o siê kilkudziesiêciu ¿o³nierzy, g³ównie z KBW, którzy wraz z milicjantami przetrz±sali ¿ydowskie mieszkania. Dosz³o do wymiany pojedynczych strza³ów, agresja ros³a z ka¿d± chwil±, tym bardziej, ¿e równie¿ ¿o³nierze i milicjanci uczestniczyli w atakowaniu i biciu ¯ydów. Pad³y pierwsze ofiary ¶miertelne, a w pobliskiej hucie na wiadomo¶æ o zamieszkach kilkuset robotników przerwa³o pracê i przy³±czy³o siê do pogromu. Liczne oddzia³y wojska, uzbrojone w karabiny maszynowe, zgromadzone w pobli¿u, przez kilka godzin nie interweniowa³y i dopiero wczesnym popo³udniem rozpêdzi³y t³um, dokonuj±c te¿ pierwszych aresztowañ.
Pogrom w Kielcach odby³ siê kilka dni po referendum, w którym komuni¶ci spodziewali siê uzyskaæ spo³eczne poparcie dla swojego programu politycznego i gospodarczego. Referendum zakoñczy³o siê jednak ich klêsk±, co zmusi³o do sfa³szowania wyników. By³o oczywiste, ¿e tego faktu nie uda siê ukryæ i prasa na ca³ym ¶wiecie napisze o tym, jak komuni¶ci w Polsce oszukuj± przy referendum, co oznacza, ¿e zapewne oszukaj± te¿ podczas wyborów. Jednak kielecki pogrom odwróci³ uwagê mediów od dokonanego fa³szerstwa, co by³o na rêkê zarówno rz±dz±cej ekipie Bieruta i Gomu³ki, jak i ich mocodawcom w Moskwie. Z tego te¿ powodu wydawa³o siê oczywiste, ¿e anty¿ydowskie zamieszki zosta³y przygotowane i sprowokowane przez UB.
Dokumentów potwierdzaj±cych ten fakt dot±d jednak nie odnaleziono. Ówczesna prasa o pogrom oskar¿a³a „obóz reakcji”, „¿o³nierzy Andersa” i „AK-owskich bandytów”. W pospiesznie przeprowadzonym procesie dziewiêæ osób skazano na ¶mieræ i szybko rozstrzelano. Znacznie d³u¿ej toczy³y siê procesy milicjantów i ¿o³nierzy, uczestnicz±cych w zamieszkach, wiêkszo¶æ z nich uniewinniono z braku dowodów.
Dzisiaj, w przeddzieñ rocznicy, znów pojawiaj± siê historyczne publikacje. Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeñ wskazuje, ¿e prowokacja mog³a byæ dzie³em Sowietów, a jej celem by³o nie tylko odwrócenie uwagi od sfa³szowanego referendum, ale tak¿e zmiana przychylnych dla Polski nastrojów na Zachodzie. Aby mieæ pewno¶æ, czy tak by³o rzeczywi¶cie, trzeba zbadaæ archiwa w Moskwie, gdzie na razie polscy historycy nie maj± wstêpu. Jednak historia nie zna pojêcia przedawnienia i tajemnica wydarzeñ z 1946 roku prêdzej czy pó¼niej z pewno¶ci± zostanie wyja¶niona.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia June 28 2006
1631 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".