Przychodzi bezrobotny robotnik na budowê szukaæ pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co mo¿e pan robiæ?
- Mogê kopaæ - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze mo¿e pan robiæ?
- Mogê nie kopaæ...
* * *
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta:
- Nie lepiej by³oby na taczce?
- Mo¿e i lepiej, ale kó³ko trochê w plecy gniecie.
* * *
Dwaj robotnicy na budowie rzucaj± monetê.
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
- Jak wypadnie orze³, idziemy na piwo - dodaje drugi.
- A jak stanie na sztorc?
- Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy siê do roboty...
* * *
Mistrz w pchniêciu kul± do trenera:
- Dzi¶ muszê pokazaæ klasê... na trybunie siedzi moja te¶ciowa!
Na to trener:
- Eee! Nie dorzucisz...
* * *
M³ody cz³owiek podnieconym g³osem mówi matce, ¿e zakocha³ siê i siê ¿eni:
- Tak dla jaj, przyprowadzê trzy kobiety i spróbujesz zgadn±æ, któr± z nich zamierzam po¶lubiæ.
Matka siê zgodzi³a. Nastêpnego dnia przyprowadza trzy piêkne kobiety, sadza je na kanapie i rozmawiaj± chwilê z matk±. Potem syn pyta:
- Dobrze, mamo, a teraz zgadnij, któr± zamierzam po¶lubiæ.
- Tê w ¶rodku ? odpowiada bez wahania.
- To zdumiewaj±ce, mamo. Zgadza siê. Sk±d wiedzia³a¶?
- Nie lubiê jej.
Sentencja tygodnia
Gdy kocham ¶wiat taki jakim jest - ju¿ go zmieniam, bo zmieniam jeden jego fragment, którym jest moje serce.
John Robinson
· Napisane przez Administrator
dnia July 12 2013
1301 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".