Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym:
- Wezmê dwie.
- We¼ jedn±, tyle nie wypijemy...
- Wezmê dwie, damy radê.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radê. Biorê dwie ...
Obaj panowie wchodz± do sklepu. Jeden z nich mówi do sprzedawcy:
- Poproszê cztery butelki wódki i dwie lemoniady.
* * *
- Panie, nalej mi pan szybko setkê wódki, bo zaraz bêdzie awantura – mówi klient do barmana.
Mija kilka minut i go¶æ ponawia zamówienie.
- Szybko setkê wódki, bo zaraz bêdzie awantura…
- Dobra, dobra, najpierw pan zap³aæ za poprzedni±.
- Nie mam pieniêdzy.
- Ty szmaciarzu jeden, ja ci zaraz dam…
- A nie mówi³em, ¿e bêdzie awantura?
* * *
Po latach spotyka siê dwóch kolegów.
- Cze¶æ stary, s³ysza³em, ¿e siê o¿eni³e¶? – pyta jeden drugiego.
- O¿eni³em siê.
- To musisz byæ szczê¶liwy?
- Muszê.
* * *
Spotyka siê dwóch kolegów z wojska.
- A co tam u ciebie?
- A o¿eni³em siê.
- I co, dobrze ci? Nie narzekasz?
- Nie narzekam…
- A to podbite oko, to sk±d?
- A to jak narzeka³em…
Sentencja tygodnia
Najwa¿niejsze wyprawy w ¿yciu, to wychodzenie ludziom naprzeciw.
Henry Boye
· Napisane przez Administrator
dnia February 15 2013
1505 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".