Gdy nadchodzi Dzieñ Zaduszny i odwiedzamy groby swoich bliskich i znajomych, dociera do nas czêsto refleksja o przemijaniu. Zastanawiamy siê nad krucho¶ci± ¿ycia i wspominamy tych co ju¿ od nas odeszli. Ja wraz z synem przygotowuj±c tekst do „G³osu” z cyklu krakowskie nekropolie, udali¶my siê w przededniu Wszystkich ¦wiêtych na Cmentarz Salwatorski. Mo¿ecie pañstwo, w tym numerze "G³osu" na stronie 3, przeczytaæ tekst o tym cmentarzu, po³o¿onym na historycznym wzgórzu znanym z pochówków od ponad 1000 lat. Chodz±c po tej nekropolii odwiedzi³em groby dwóch znanych dziennikarzy, z którymi przed laty mia³em okazjê stykaæ siê do¶æ blisko. Red. Janusz Roszko by³ moim mentorem i zdawa³em u niego egzamin na podyplomowych studiach dziennikarskich. Zawsze podziwia³em go za lekko¶æ pióra, jako znakomitego felietonistê, pisz±cego odwa¿nie pod winiet± „Moje trzy grosze”. Zaszokowa³ mnie, gdy przyszed³ do redakcji bêd±c ju¿ ¶miertelnie chory i przyniós³ napisane przez siebie, swoje wspomnienie po¶miertne.
Z red. Zdzis³awem Dudzikiem wspó³pracowa³em bezpo¶rednio w redakcji „Dziennika Polskiego” i do dzisiaj pamiêtam Jego dyktowane maszynistce, sprawozdania sejmowe i inne teksty. Ten by³y ¿o³nierz AK, by³ wzorem niezale¿no¶ci i jako bezpartyjny dziennikarz osi±gn±³ wysok± pozycjê zawodow±. Jestem mu osobi¶cie wdziêczny za to, ¿e by³ honorowym prezesem ma³opolskiego oddzia³u Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, w którym wtedy by³em i jestem do dzisiaj prezesem urzêduj±cym.
Odwiedzi³em grób nie dawno zmar³ego prof. Andrzeja Oklejaka, którego mia³em zaszczyt ¿egnaæ w imieniu Rady Miasta Krakowa. W tym miejscu przypomnia³em sobie cz³owieka zawsze u¶miechniêtego i ¿yczliwego ludziom. Kiedy¶ by³ moim nauczycielem na Wydziale Prawa UJ, a pó¼niej sta³ siê wybitnym prawnikiem, który w sposób niepowtarzalny potrafi³ wykorzystaæ wiedzê teoretyczn± w praktyce, jako adwokat i pe³nomocnik ds. prawnych Prezydenta M. Krakowa.
Z du¿ym ¿alem czyta³em napis nagrobny o tragicznej ¶mierci rodzeñstwa Marysi i Micha³a Kosiniak – Kamysz, którzy u progu swojego ¿ycia zginêli w tragicznym wypadku, w wieku 16 i 20 lat. Pamiêtam ten wypadek samochodowy, którego trzy osoby nie prze¿y³y, bo akurat przebywa³em w moim rodzinnym województwie ¶wiêtokrzyskim, gdzie dosz³o do tragicznego zdarzenia. W obliczu tej ¶mierci m³odych ludzi powinni¶my, szczególnie u¶wiadomiæ sobie krucho¶æ naszego ¿ycia. Czêsto z tego nie zdajemy sobie sprawy, biegaj±c za codziennymi sprawami, zdobywaj±c ró¿ne dobra tego ¶wiata, jak to wszystko mo¿e w ka¿dej chwili siê przerwaæ i skoñczyæ. Warto w takim momencie pomy¶leæ o tych ludziach w¶ród których jeste¶my. O tym jakimi jeste¶my dla innych ludzi i czy kiedy¶ bêd± nas dobrze wspominaæ? Jak kto¶ m±dry powiedzia³: ¿yjemy tak d³ugo, jak d³ugo przetrwamy w pamiêci innych ludzi. I oby to by³y dobre wspominki, tak jak te moje, w tym tek¶cie poczynione. Tego ¿yczê moim cierpliwym Czytelnikom.
S£AWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia November 02 2012
992 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".