W¶ród wêdkarzy napotkaæ mo¿na ró¿ne opinie dotycz±ce najbardziej „sandaczowego” miesi±ca. S± tacy, którzy uwa¿aj±, ¿e ryba ta najlepiej ¿eruje w czerwcu. S± tacy, którzy opowiadaj± siê za drug± po³ow± sierpnia i pocz±tkiem wrze¶nia. S± wreszcie i tacy, którzy za najlepszy miesi±c do po³owu tej ryby uwa¿aj± pa¼dziernik. Tak czy owak, w pa¼dzierniku istotnie z³owiono sporo medalowych okazów tej ryby. Zw³aszcza w cieplejsze dni, ale bez ostrego s³oñca – raczej przy „szarawej” pogodzie, a nawet okraszonej przelotnym kapu¶niaczkiem. Warto tylko zauwa¿yæ, ¿e sandacz, tak jak i inne ryby, reaguje do¶æ gwa³townie na nag³e zmiany temperatury. Przerywa ¿erowanie po nag³ym och³odzeniu, z drugiej strony negatywnie reaguje te¿ na przegrzanie wody. W taki czas ogranicza swoj± aktywno¶æ do zainteresowania siê przynêta o ¶wicie i o zmierzchu. Z kolei niewielki przybór wody w rzece dzia³a na sandacza o¿ywiaj±co. Sprzyja tym samym wêdkarzowi, o ile ten ostatni wie, gdzie pos³aæ przynêtê. A sandacz jest drapie¿nikiem raczej dyskretnym i jakby niechêtnie zdradzaj±cym miejsce swojego przebywania. W przeciwieñstwie do g³o¶nych boleni poluje w ciszy. W jego przypadku nie us³yszymy wiêc znanych efektów akustycznych towarzysz±cych pogodni za drobnic±. Sandacz z regu³y poluje przy gruncie. Czasami tylko przy krawêdzi jakiego¶ uskoku dennego zakot³uje siê woda, gdy nag³ym podej¶ciem od dna gruby okaz wywo³a panikê w¶ród stada uklei.
Szukajmy zatem sandaczy w najtrudniejszych do ob³owienia miejscach – w miejscach g³êbokich, obfituj±cych w przeró¿ne zawady. Tam szukajmy ich zw³aszcza rano i wieczorem. Natomiast w ci±gu dnia, gdy na dodatek zachêca nas do tego pogoda i stan rzeki, ob³awiajmy stanowiska ¶ródrzeczne. Z kolei w rzece zm±conej, po kilku dniach deszczu, sprawdzaj± siê okolice strefy brzegowej.
Sandacze, zw³aszcza wiêksze, najwyra¼niej lubi± nurt, a przynajmniej jego blisko¶æ. Dlatego nieraz ³owiono spore okazy na poboczach silnych, nawet lekko wirowatych, g³êbokich przep³ywów. A nawet w nich samych, je¶li na dnie zalega³y jakie¶ bry³y, kamienie czy konary, daj±ce rybom wygodn± os³onê i bezpieczn± ostojê. Du¿e sandacze prawie nigdy nie zajmuj± stanowisk w wodzie zasta³ej, nad dnem mulistym lub po¶ród podwodnej ro¶linno¶ci. W takich miejscach czatuje inny drapie¿nik – szczupak. Mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e rzeka wraz z przyrzeczami zosta³a wrêcz podzielona pomiêdzy te dwa gatunki drapie¿ników, a ich terytoria rozdziela si³a pr±du. Szczupak najwyra¼niej preferuje spokój. Sandacz woli wodê dynamiczn±. Szczupak lubi obecno¶æ ro¶lin zanurzonych i p³ywaj±cych. Sandacz preferuje toñ otwart±. Dlatego stosunkowo rzadko ³owi siê ryby obydwu gatunków z tego samego wêdkarskiego stanowiska. A je¶li ju¿ który¶ z gatunków ³amie wskazane naturalne granice podzia³u, to ryb± t± jest z regu³y szczupak.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia October 26 2012
1078 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".