Czy marsz pod has³em „Obud¼ siê Polsko”, który w zesz³± sobotê przeszed³ ulicami Warszawy, przyczyni siê do politycznej zmiany w Polsce? Wziê³o w nim udzia³ oko³o 200 tysiêcy osób i nie ma wiêkszego znaczenia, czy „telewizje mêtnego nurtu” – jak wyrazi³ siê o nich o. Tadeusz Rydzyk – pomniejsz± tê liczbê dziesiêciokrotnie czy tylko piêciokrotnie. By³em na tym marszu, widzia³em t³umy, wype³niaj±ce przestrzeñ od Placu Zamkowego po Plac Trzech Krzy¿y (widzia³em zreszt± wielu znajomych z Krakowa i Nowej Huty) i to co uwa¿am za najbardziej uderzaj±ce, to dominuj±ce w¶ród obecnych tam ludzi poczucie rado¶ci i si³y. Rado¶ci, bo spotkali siê przedstawiciele ca³ej Polski, setek miast i miejscowo¶ci, wymienianych na transparentach; przedstawiciele wszystkich ¶rodowisk spo³ecznych: rolnicy, hutnicy, stoczniowcy, górnicy, studenci, nauczyciele, pielêgniarki, naukowcy; przedstawiciele wielu organizacji, oprócz Prawa i Sprawiedliwo¶ci oraz „Solidarno¶ci” i kó³ Radia Maryja, tak¿e rozmaitych stowarzyszeñ zawodowych, kulturalnych, politycznych, religijnych. S³usznie mówi³ Jaros³aw Kaczyñski pod Zamkiem Królewskim: mamy ju¿ si³ê, teraz musimy tê si³ê prze³o¿yæ na dzia³ania polityczne.
Ci wszyscy, którzy spotkali siê w Warszawie, ale tak¿e ci wszyscy, którzy z rado¶ci± i nadziej± obserwowali tê ogromn± demonstracjê za po¶rednictwem mediów, zadaj± sobie teraz pytanie: co dalej? Jest jasne, ¿e rz±d Tuska nie poda siê do dymisji, ¿e ministrowie – nawet ci najs³absi i najmniej kompetentni – nadal kurczowo bêd± trzymaæ siê swoich stanowisk, ¿e marsza³ek Sejmu nie post±pi honorowo i nie zrezygnuje ze swojej funkcji. Jest te¿ oczywiste, ¿e Platforma dobrowolnie nie podda siê wymiarowi sprawiedliwo¶ci. Konieczny jest dalszy wysi³ek, który ekipê politycznych oszustów ostatecznie pozbawi w³adzy.
Wotum nieufno¶ci dla rz±du zostanie z³o¿one za kilka tygodni. Bêdzie to tak zwane konstruktywne wotum nieufno¶ci, czyli równocze¶nie zostanie przedstawiony kandydat na nowego premiera. Wiemy ju¿ kto nim bêdzie: profesor Piotr Gliñski, socjolog i ekonomista, pracownik Polskiej Akademii Nauk, dobrze znaj±cy uczelnie amerykañskie i europejskie, na których odbywa³ sta¿e i wyk³ada³. Jego pierwsze wyst±pienia przekonuj±, ¿e jest to nie tylko fachowiec, ale tak¿e cz³owiek zdecydowany i odwa¿ny. Jego s³owa: Nie mo¿e byæ tak, ¿eby Polacy wci±¿ zajmowali siê aferami tego rz±du, a rz±d nie zajmowa³ siê problemami Polaków – trafi³y do przekonania szerokiej opinii publicznej.
Oczywi¶cie, w mediach zobaczymy teraz ca³± sforê rozmaitych ujadaczy, usi³uj±cych nas przekonaæ, ¿e zegarek mo¿e naprawiæ tylko ten, kto go zepsu³ (s³uchali¶my podobnych argumentów za komuny), wiêc trzeba daæ Tuskowi jeszcze jedn± szansê. W Platformie zapanowa³ paniczny strach przed utrat± w³adzy i rozliczeniem „krêcenia lodów”, co oznacza mobilizacjê wszystkich jawnych i ukrytych rezerw. Zapewne jedn± z nich oka¿e siê teraz grupka Ziobry, która ma nadziejê, ¿e za cenê wys³ugiwania siê Platformie bêdzie mog³a utrzymaæ siê w polityce.
Ale my ju¿ znamy swoj± si³ê. Widzieli¶my j± w Warszawie podczas marszu w obronie telewizji Trwam, widzimy w narastaj±cym gniewie oszukanych Polaków. W Warszawie manifestanci skandowali: rz±d pod s±d. Dzi¶ to has³o wydaje siê coraz bardziej realne.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia October 04 2012
930 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".