Za nami Igrzyska Olimpijskie w Londynie, które dla nas by³y smutne. Oczekiwania mieli¶my du¿e. Media podbija³y mocno bêbenek przed tymi najwa¿niejszymi zawodami sportowymi w ¶wiecie. Samych pewniaków do z³otych medali by³o co najmniej piêciu, a tak w ogóle liczyli¶my co najmniej na kilkana¶cie medali. W jakiej¶ mierze te marzenia mia³y nieco uzasadnienia. Przecie¿ najlepsi w lidze ¶wiatowej, aktualni mistrzowie ¶wiata, czy zawodnicy bêd±cy na czo³owych miejscach w ¶wiecie, dziêki swoim wynikom, powinni zdobyæ jaki¶ medal. Okaza³o siê, ¿e Ci „pewniacy” nie zdobyli nic. Bywa³o, ¿e odpadali w swoich konkurencjach ju¿ na starcie. Natomiast Ci, na których mniej liczono potrafili siê wspi±æ na wy¿yny swoich umiejêtno¶ci i siêgn±æ po medal lub chocia¿ po punktowane miejsce.
W efekcie Polska znalaz³a siê na odleg³ym 30 miejscu w rankingu prowadzonym na tej olimpiadzie. Wyprzedzi³y nas pañstwa o wiele mniejsze od naszego kraju, a tak¿e ubo¿sze. Obalono w ten sposób mit, ¿e tylko pieni±dze zapewniaj± sukcesy sportowe. Owszem bez stworzenia odpowiedniej bazy sportowej w ogóle nie ma mowy o jakichkolwiek wynikach, ale okazuje siê, ¿e w rywalizacji sportowej liczy siê jeszcze co¶ wiêcej. Jedni nazywaj± to duchem walki, inni przygotowaniem psychicznym, a znawcy po prostu okre¶laj± synchronizacj± przygotowañ do najwa¿niejszych zawodów. Có¿ z tego, ¿e nasi zawodnicy osi±gaj± nawet jedne z najlepszych wyników na ¶wiecie w swoich dyscyplinach, gdy dzieje siê to na zawodach mniejszej rangi. Odrzucam tutaj jedynie casus Radwañskiej, bo jej wyniki i drugie miejsce w ¶wiecie zosta³o osi±gniête na wa¿nych zawodach tenisowych, przynosz±c tenisistce olbrzymie dochody. Mam nadziejê, ¿e nasza tenisistka „nie odpu¶ci³a” Londynu, gdzie mo¿na by³o zdobyæ tylko medal, który ma trochê szlachetnego kruszcu i w sensie materialnym jest ma³o wart.
W przypadku walki o medal na Igrzyskach Olimpijskich, trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e trzeba mocno pracowaæ cztery lata podporz±dkowuj±c w wielu dyscyplinach sportowych wszystko temu terminowi. Nie mam zatem pretensji do Radwañskiej, która ma zupe³nie inne motywacje. Natomiast mam np. ¿al do 17 osobowej ekipy p³ywaków, najwiêkszej w historii udzia³u Polski w olimpiadach, która nie zdoby³a nic, a apetyty i predyspozycje nawet mia³a. Nie mo¿e byæ tak, ¿e w innej dyscyplinie mistrz ¶wiata, spala wszystkie próby i nawet nie zalicza eliminacji. Je¶li by³ w z³ej dyspozycji to kto¶ zawiód³ z jego otoczenia. Na olimpiadê do Londynu pojecha³o 54 lekarzy i osób z personelu medycznego. Niektórzy z nich wiedzieli, ¿e zawodnicy s± kontuzjowani i nie przygotowani i co? No w³a¶nie co, kto za to odpowiada? Pani minister sportu zapowiada zmianê systemu przygotowañ do najwa¿niejszych zawodów. Czy wcze¶niej ju¿ po Olimpiadzie w Pekinie nie wiedziano, ¿e co¶ z³ego dzieje siê w polskim sporcie. Zmarnowano cztery lata i nie wiele zrobiono, aby poprawiæ system szkolenia. Ciekawe czy i teraz skoñczy siê na zapowiedziach? Je¶li nie dokonamy radykalnych zmian w systemie przygotowañ polskich zawodników do najwa¿niejszych imprez sportowych to obawiam siê, ¿e na kolejnej Olimpiadzie w Rio de Janeiro, zdobêdziemy jeszcze mniej medali. Nie mo¿na wszystkiego puentowaæ g³upi± i nie wychowawcz± przy¶piewk± „Polacy nic siê nie sta³o” lub stwierdzeniami, ¿e po prostu nie dali¶my rady. Trzeba zastanowiæ siê nad przyczynami tylu wpadek i nie wykorzystaniu potencjalnych mo¿liwo¶ci, bo jestem przekonany, ¿e je mamy.
S£AWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia August 16 2012
1018 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".