Przygl±daj±c siê nowemu rz±dowi Platformy widzimy wyra¼nie, ¿e dla Tuska wa¿niejsze jest utrzymanie kontroli nad w³asn± parti±, ni¿ troska o zagro¿one kryzysem pañstwo. Premier uzna³ za najpilniejsze zduszenie wewnêtrznej opozycji, skupionej wokó³ Grzegorza Schetyny. Dlatego Gowin zosta³ kupiony za stanowisko ministra sprawiedliwo¶ci, dlatego Garbarczyk otrzyma³ funkcjê wicemarsza³ka Sejmu, dlatego Grupiñskiego mianowano szefem klubu parlamentarnego Platformy. Stronnicy Schetyny zostali rozbrojeni, a on sam zepchniêty do roli szeregowego pos³a. Dla Tuska wa¿niejsza jest w³adza nad sk³ócon± parti± ni¿ zarz±dzanie pañstwem.
Nowi ministrowie maj± wzmocniæ dwór Tuska. St±d nominacje dla pos³anki Muchy (która ma ³adnie wygl±daæ w telewizji – có¿ z tego, ¿e nie zna siê na sporcie), S³awomira Nowaka (bêdzie kierowaæ infrastruktur±, o której nie ma pojêcia), Ar³ukowicza (który dla rz±dowych foteli zdradzi³ lewicê). Zadaniem ministrów jest robiæ dobre wra¿enie i gorliwie potakiwaæ premierowi. Skoro Platforma po raz drugi wygra³a wybory, to nie ma powodu przejmowaæ siê przysz³o¶ci± Polski. Trzeci raz i tak nie wygra.
Program rz±du ograniczy³ siê do zapowiedzi rozmaitych oszczêdno¶ci. Wszystkie zostan± wprowadzone dopiero za rok, wiêc na razie rz±d mo¿e skorzystaæ z urlopów i pojechaæ na narty. W przemówieniu Tuska nie pojawi³ siê ¿aden z najwa¿niejszych problemów Polaków: dro¿yzna, katastrofa s³u¿by zdrowia, dramatyczny stan kolei, wzrost bezrobocia w¶ród m³odzie¿y, fatalna sytuacja w o¶wiacie. Tak¿e pogarszaj±ca siê z ka¿dym tygodniem sytuacja miêdzynarodowa nie sta³a siê przedmiotem troski premiera. Za to okaza³o siê – co przewidywano od dawna – ¿e koszty kryzysu obci±¿± tych, którzy i tak s± najbardziej obci±¿eni: drobnych przedsiêbiorców, emerytów, skromnie zarabiaj±cych pracowników. Przy okazji Tusk postanowi³ zem¶ciæ siê na wsi, która na niego nie g³osowa³a i upokorzy³ PSL, które za parê ministerialnych stanowisk musi zdradziæ interesy rolników.
Tusk uwa¿a, ¿e ma teraz dwa lata czasu. Polacy s± przyzwyczajeni do biedy, wiêc na skutki kryzysu nie bêd± reagowaæ tak jak Grecy czy W³osi. Pos³uszne telewizje bêd± zapewniaæ, ¿e wszystko jest w porz±dku, a nikt kto nie zechce naraziæ siê na utratê pracy, nie bêdzie krytykowaæ rz±du. Za dwa lata, po wyborach do europarlamentu, Tusk przyjmie posadê unijnego komisarza i zostawi polskie problemy swoim nastêpcom. Kariery europejskie, nawet z ³aski Niemiec, s± o wiele bardziej atrakcyjne, ni¿ najwy¿sze posady w s³abn±cej Polsce. Najbli¿si wspó³pracownicy premiera mog± liczyæ, ¿e zabierze ich ze sob± do Brukseli.
¦wiat wed³ug Tuska wydaje siê prosty i przyjemny. Trzeba trzymaæ siê bogatych i potê¿nych, bo liczy siê tylko w³asna kieszeñ i wygodne ¿ycie. Wa¿ne jest tylko „tu i teraz”, bo kto by siê troszczy³ o to, co stanie siê z Polsk± za dziesiêæ lat. A nawet je¿eli wcze¶niej pod ciê¿arem d³ugów za³amie siê gospodarka, to i tak uchroni± siê ci, którzy dzi¶ zgromadz± odpowiednio du¿e maj±tki.
Mamy taki rz±d, na jaki sobie zas³u¿yli¶my. Rz±dzi partia, na któr± g³osowa³a wiêkszo¶æ. Có¿ z tego, ¿e za kilka miesiêcy wyborcy Platformy z³api± siê za g³owê. Polska znalaz³a siê w krytycznym po³o¿eniu i nie wiadomo, czy wystarczy nam si³, ¿eby otrz±sn±æ siê ze s³abo¶ci.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 24 2011
1088 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".