Obietnice bez pokrycia to specjalno¶æ Platformy. Czego to siê nie nas³uchali¶my przy okazji poprzednich wyborów? Podatek liniowy, najni¿szy z mo¿liwych; autostrady wszerz i wzd³u¿ Polski oraz szybka i nowoczesna kolej; lekarz-specjalista dostêpny bez kolejki i szpitale gotowe na przyjêcie pacjentów; laptop dla ka¿dego ucznia i tanie podrêczniki – list± tych obietnic mo¿na zape³niæ niejedn± programow± broszurê PO.
Co zosta³o z szumnych zapowiedzi? Owszem, trochê boisk-Orlików, ma³o funkcjonalnych i zwykle szokuj±co drogich, dzi¶ najczê¶ciej zamkniêtych na cztery spusty i otwieranych od rzadkiego ¶wiêta. Bo ju¿ z polityki zaufania i mi³o¶ci, obiecywanych przez Tuska, zosta³o tylko cyniczne oszustwo i ujadanie najemnej sfory, op³acanej funkcjami i posadami.
O podatku liniowym nikt ju¿ nie pamiêta, wzrós³ za to podatek VAT i jeszcze wzro¶nie, je¿eli po wyborach Platforma bêdzie mia³a wp³yw na cokolwiek. Gdzie s± autostrady, które zbudowa³y ju¿ najbiedniejsze i najbardziej zacofane pañstwa Europy? Has³o „Polska w budowie” nale¿a³oby zmieniæ na „Polska w remoncie”, bo za 3 – 5 lat te niewielkie odcinki, które jakim¶ cudem uda³o siê zbudowaæ, trzeba bêdzie zrywaæ i k³a¶æ od nowa. Kolej dzi¶ je¼dzi wolniej ni¿ przed II wojn± ¶wiatow±, a warunki podró¿owania przypominaj± Ba³kany sprzed lat czterdziestu. ¯eby siê leczyæ trzeba mieæ du¿o pieniêdzy, za darmo mo¿na tylko chorowaæ. Zamiast przyrzekanych laptopów dzi¶ pani Hall obiecuje ju¿ tylko pendrivy, a i tak w najlepszym razie skoñczy siê na tasiemkach do ich zawieszenia. Podrêczniki kosztuj± dzi¶ maj±tek, wydawcy zarabiaj± krocie, ale pañstwa nie staæ, ¿eby dokarmiaæ kilkaset tysiêcy niedo¿ywionych uczniów.
Ale nie narzekajmy, lepiej pos³uchajmy rz±dowych „debat”. Tusk z Pawlakiem zachwalaj± niskie ceny i podatki, Kopaczowa z Fedakow± wyja¶niaj±, ¿e nie potrzeba wiêcej pieniêdzy na pomoc spo³eczn±, bo „rosn± p³ace”. Teraz czas by Rostowski z Bonim og³osili, ¿e d³ug zosta³ umorzony, a Sikorski z Bartoszewskim po ostrej dyskusji zgodzili siê przenie¶æ swoje urzêdy do Berlina.
S± te¿ inne sukcesy, których nikt nawet nie zapowiada³. Korupcja przesta³a byæ problemem odk±d Chlebowski, Drzewiecki i Seku³a dali sygna³ partyjnym do³om, ¿e wszystko wolno. Poprawi³a siê wiarygodno¶æ wyborów, odk±d w mediach upowszechniono wa³brzyskie do¶wiadczenia. Publiczna telewizja znów sta³a siê obiektywna skoro wyrzucono z niej uczciwych dziennikarzy. Nawet sport nabra³ rumieñców, odk±d okazuje siê, ¿e kolejne nowe stadiony nie nadaj± siê do u¿ytku (ostatnio stra¿ po¿arna kwestionowa³a przygotowanie gdañskiej Areny).
M³odzi ludzie mieli wróciæ z emigracji – nie wrócili. Szko³y mia³y byæ przygotowane na przyjêcie 6-latków – nie s±. Polska prezydencja w Unii Europejskiej mia³a pokazaæ ¶wiatu jak wa¿na jest Polska w polityce miêdzynarodowej – gdyby dzi¶ prezydencja nale¿a³a do Malty albo Cypru, ich g³os mia³by wiêksze znaczenie w stolicach mocarstw. I tak jest w ka¿dej sprawie. Czy mo¿na jeszcze raz powierzyæ w³adzê temu rz±dowi?
Za komuny popularne by³o takie powiedzenie: PZPR musi nadal rz±dziæ, bo zepsuty zegarek umie naprawiæ tylko ten, kto go zepsu³. To by³ ¿art, bo tylko zegarmistrz umie naprawiæ zegarek. Platforma te¿ nic nie naprawi, mo¿e jedynie zepsuæ jeszcze wiêcej.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia September 09 2011
906 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".