Zgodnie z zapowiedzi± z poprzedniego numeru powracam do problematyki zwi±zanej z zarz±dzaniem mieszkaniami. Jednym z hase³ g³oszonych podczas protestów osób kontestuj±cych w Krakowie aktualn± politykê w stosunku do problemów mieszkaniowych by³o “Rêce precz od spó³dzielni mieszkaniowych”. Nad wyraz jest to has³o trafne i zdecydowanie domagaj±ce siê od rz±dz±cych nad wyraz g³upich planów. Od lat politycy tzw. “prawej nogi” naszej sceny politycznej g³osz± bezpodstawne has³a likwidacji spó³dzielczo¶ci jako reliktu postkomunistycznego. Wynika to z ca³kowitego braku wiedzy historycznej i rozeznania we wspó³czesnym kapitalistycznym ¶wiecie. Po pierwsze spó³dzielczo¶æ ma przedkomunistyczne korzenie siêgaj±ce XIX wieku, a po drugie w wysoko rozwiniêtych krajach kapitalistycznych odgrywa istotn± rolê w gospodarce, jako konkurencyjna i demokratycznie zarz±dzana forma w³asno¶ci prywatnej.
Obecnie nie tylko Prawa i Sprawiedliwo¶æ, ale i Platforma Obywatelska przygotowuje projekt ustawy, który zmierza do likwidacji spó³dzielni mieszkaniowych. PiS w przesz³o¶ci czyni³ to z b³êdnych przes³anek historycznych i nie uda³o mu siê zrealizowaæ planów. Platforma Obywatelska czyni to bardziej cwanie i w swoim pijarowskim stylu, co jest gro¼niejsze. Pani pos³anka Staroñ z PO, przygotowa³a w pierwszej wersji projekt ustawy, który de facto prowadzi³ do likwidacji spó³dzielni mieszkaniowych. Zak³ada³ on, ¿e w przypadku, gdy przynajmniej jedna osoba w budynku dokona³a przekszta³cenia spó³dzielczego w³asno¶ciowego prawa do lokalu we w³asno¶æ odrêbn±, nale¿a³o z mocy prawa ten budynek przekszta³ciæ we wspólnotê mieszkaniow±. Jak siê to ma do konstytucyjnej zasady decydowania wiêkszo¶ci o sprawach mniejszo¶ci. Nijak. Po prostu jeden go¶æ z kilkudziesiêciu, a nawet setek mieszkañców mia³ za nich decydowaæ. Bardziej niedemokratyczne rozwi±zania, trudniej sobie wyobraziæ, no chyba ¿e to mia³o miejsce w pañstwach faszystowskich, gdzie jedna “m±drzejsza” jednostka decydowa³a za resztê “przyg³upów”.
Obecnie w lojalistycznych wobec PO ¶rodkach przekazu nie ma dnia, ¿eby nie zaatakowano prezesów spó³dzielni mieszkaniowych, winnych za podwy¿ki czynszów i za wszelkie z³o zwi±zane z zarz±dzaniem z zasobami mieszkaniowymi. Jest to typowe odwrócenie uwagi od prawdziwych przyczyn podwy¿ek wynikaj±cych z polityki rz±dz±cej koalicji i przerzucanie jej na Bogu ducha winne w³adze spó³dzielni. W spó³dzielniach mieszkaniowych, zreszt± podobnie jak we wspólnotach mieszkaniowych zdecydowana wiêkszo¶æ op³at jest niezale¿na do zarz±dzaj±cych. To s± bowiem op³aty za energiê ciepln±, elektryczn± w czê¶ciach wspólnych, dostarczan± wodê i odprowadzane ¶cieki, a tak¿e wywóz ¶mieci. To stanowi podstawê op³at ponoszonych przez mieszkañców. Zamierzam w najbli¿szym czasie napisaæ artyku³, który poka¿e tê prawdê i pójdzie dalej otwieraj±c ludziom oczy. Likwidacja spó³dzielni mieszkaniowych na rzecz niedoskona³ego pod wzglêdem prawnym tworu jakim s± wspólnoty mieszkaniowe jest b³êdem. Podam tylko na koniec jeden przyk³ad. Spó³dzielnie maj± w swoim za³o¿eniu solidaryzm cz³onków. W przypadku du¿ych remontów jest szansa, przy zachowaniu indywidualnego rozliczania ka¿dej nieruchomo¶ci, wspierania siê nawzajem spó³dzielców, przy dok³adnym potem rozliczeniu w przysz³o¶ci, a w przypadku wspólnot mieszkaniowych pozostaj± jedynie komercyjne kredyty lub po prostu brak remontów… Nie koñczê i zachêcam do przeczytania wkrótce wiêkszego artyku³u na ³amach „G³osu”, który mam nadziejê otworzy naszym Czytelnikom oczy.
S£AWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia June 16 2011
1311 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".