Katastrofa, jaka dotknê³a polsk± kolej, by³a ju¿ wielokrotnie opisywana we wszystkich telewizjach i gazetach. Wszyscy widzieli¶my sceny, gdy na dworcach koczowa³y t³umy podró¿nych, oczekuj±cych na spó¼nione poci±gi, a zdesperowani pasa¿erowie wciskali siê przez okna do zat³oczonych wagonów. Wszyscy mamy podobne obserwacje i do¶wiadczenia.
Tak siê sk³ada, ¿e czêsto podró¿ujê poci±gami. Dlatego tak¿e mogê ponarzekaæ. Poranny poci±g do Przemy¶la, przyje¿d¿a ze Szczecina, dwa wagony sypialne, szczelnie zamkniête, trzy wagony normalnej 2 klasy, nabite do granic mo¿liwo¶ci. Jadê wci¶niêty w t³um przy samych drzwiach, dopiero w Tarnowie przeciskam siê na korytarz wagonu, dopiero w Rzeszowie udaje mi siê usi±¶æ. Dlaczego tak siê dzieje? Bo kolej nie ma pieniêdzy na remonty wagonów, wiêc je¿d¿± krótkie, zat³oczone poci±gi. Takie widoki pamiêtam sprzed trzydziestu lat, z czasów komuny i Jaruzelskiego.
Inny dzieñ, przychodzê na dworzec, ¿eby pojechaæ do Rzeszowa. Okazuje siê, ¿e poci±g który jest w rozk³adzie, tego dnia kursuje o innej porze. Muszê czekaæ na dworcu, razem ze mn± przeklinaj± kolej inni pasa¿erowie.
Nastêpny przyk³ad. S³oneczny dzieñ, ¿adnego mrozu, ekspres do Warszawy. Jedzie z niewielkim spó¼nieniem, ju¿ jest blisko, ale nieoczekiwanie zatrzymuje siê w Ursusie. Do pasa¿erów dociera informacja, ¿e zerwa³a siê trakcja elektryczna. Poci±g stoi, pasa¿erowie naradzaj± siê, czy nie poszukaæ autobusu do Warszawy. Okazuje siê jednak, ¿e nie mo¿na wysi±¶æ z wagonów bo grozi pora¿enie pr±dem. Trzeba czekaæ, a¿ pojawi± siê odpowiednie s³u¿by.
Pewnie ka¿dy z nas móg³by podaæ podobne przyk³ady. Odwo³ane poci±gi, niczym nieuzasadnione spó¼nienia, t³ok w brudnych, zniszczonych wagonach. Mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e z ka¿dym tygodniem jest coraz gorzej. Czy tylko dlatego, ¿e na czele ministerstwa odpowiedzialnego za kolej stoi kumpel Tuska, który nie ma pojêcia o tym, czym siê zajmuje? Z pewno¶ci± tak¿e. Ale niestety, nie jest to powód najwa¿niejszy.
Polska kolej zosta³a podzielona na ponad 60 spó³ek. Inna spó³ka jest w³a¶cicielem torów, inna wagonów, inna zajmuje siê transportem towarów, inna ekspresami, inna kolejow± telekomunikacj±, inna trakcj± elektryczn±, jeszcze inne przejazdami regionalnymi. Planowana jest sprzeda¿ wielu z tych spó³ek, niektóre ju¿ zosta³y sprzedane. Ci, którzy zamierzaj± je kupiæ, chc± oczywi¶cie zap³aciæ jak najni¿sz± cenê. Dla nich katastrofa polskiej kolei to czysty zysk.
Rz±d odebra³ kolejarzom zaplanowane na ten rok pieni±dze na remonty i modernizacjê. Linie regionalne popadaj± w ca³kowit± ruinê. Ostatnio wymy¶lono powo³anie kolejnych spó³ek, które przejm± dworce. Poci±gnie to za sob± op³aty dworcowe – pamiêtamy przecie¿ jak w czasach komuny, ¿eby wej¶æ na dworzec trzeba by³o wykupiæ tzw. peronówkê. Widocznie zabrak³o stanowisk dla kolegów i znajomych, którzy teraz zajm± siê dworcami.
Podobno polskie koleje chc± kupiæ Chiñczycy. To ma³o prawdopodobne. Kolejowe spó³ki kupi± Niemcy, mo¿e tak¿e Rosjanie. Sprzedali¶my telekomunikacjê, sprzedajemy energetykê, sprzedali¶my huty, sprzedamy ostatnie banki. Za parê lat bêdziemy mieszkaæ w Polsce, która ju¿ nie bêdzie nasz± w³asno¶ci±. Tusk i jego koledzy dostan± za to europejskie posady. Co zostanie dla nas?
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia February 24 2011
1048 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".