Pó³ roku minê³o od tragedii smoleñskiej. Wci±¿ pamiêtamy tamte dni: ³zy, modlitwy, ¿a³obê, t³umy pod krzy¿em na Krakowskim Przedmie¶ciu w Warszawie, pogrzeby. Tak¿e krakowskie pogrzeby, z ostatni± drog± Prezydenta na Wawel, ministra Wassermanna na Bielany, Janusz Kurtyki na Rakowice. P³akali¶my i zaciskali piê¶ci, gdy podli ludzie obra¿ali pamiêæ ofiar.
Po pó³ roku urzêdowych dochodzeñ, ¶ledztw i badañ ekspertów o przyczynach tragedii wiemy wci±¿ tyle samo. Czyli nic. Ale równocze¶nie dowiedzieli¶my siê wiele. Tak wiele, ¿e coraz mniej mamy z³udzeñ.
Przez pó³ roku obserwujemy, jak w³adze Rosji kpi± sobie z Polski. Jak na oczach ca³ego ¶wiata demonstruj± swoj± arogancjê i butê. Jak pokazuj±, ¿e nie musz± liczyæ siê z miêdzynarodow± opini± publiczn±, z opiniami trze¼wo my¶l±cych ludzi w Europie i Ameryce. Jak mog± – bezczelnie i bezkarnie – drwiæ z naszego bólu i rozpaczy. I jak z premedytacj± niszcz± dowody rzeczowe, poniewieraj± tym wszystkim, co pozosta³o po tragedii i jej ofiarach, zatajaj± podstawowe informacje. Ile pogardy okazano Polsce mia¿d¿±c spychaczami wrak samolotu, a jego resztki przez pó³ roku wystawiaj±c pod go³ym niebem na dalsze zniszczenie. Jak poni¿ono Polskê przyw³aszczaj±c sobie czarne skrzynki i ¶rodki ³±czno¶ci, nale¿±ce do Prezydenta i dowódców polskiego wojska, pozoruj±c sekcje zw³ok i ukrywaj±c ¶wiadków. Jak cynicznie, w ¶wietle kamer, przekazano kilogramy czêsto bezwarto¶ciowej makulatury, równocze¶nie zatajaj±c najwa¿niejsze dokumenty.
Ale przez te pó³ roku z jeszcze wiêkszym przera¿eniem obserwujemy postêpowanie w³adz polskiego pañstwa. Nie tylko tchórzliwie zgodzi³y siê na wszystko, czego w zwi±zku z badaniem przyczyn tragedii za¿±dali Rosjanie i zrezygnowa³y z upominania siê o rzetelne dochodzenie na forum miêdzynarodowym. Same wziê³y udzia³ w narzuconym matactwie, nie upominaj±c siê stanowczo o zwrot przedmiotów, bêd±cych w³asno¶ci± Rzeczpospolitej, zakazuj±c ponownych sekcji zw³ok, biernie zgadzaj±c siê na zacieranie ¶ladów. Wykaza³y natomiast wiele inicjatywy w wyciszaniu ¿a³obnych uroczysto¶ci, sk³ócaniu rodzin ofiar, niszczeniu spontanicznie tworzonych miejsc pamiêci.
Nikogo, kto zna historiê, nie dziwi postawa Rosji. Ale sk±d w Polsce wziêli siê ludzie bez honoru, okazuj±cy lekcewa¿enie w³asnemu pañstwu i p³aszcz±cy siê przed obc± w³adz±? Za czyje pieni±dze i z czyjego polecenia dzia³aj±ce w Polsce media chwal± lokajstwo, propaguj± cwaniactwo i chamstwo, wy¶miewaj± uczciwo¶æ i patriotyzm? Jak to siê dzieje, ¿e polityczne miernoty mog± w Polsce bezkarnie podnosiæ rêkê na krzy¿, pochwalaæ spo³eczne patologie, niszczyæ narodow± to¿samo¶æ? Gdzie s± Polacy, którzy sprzeciwi± siê szerz±cej siê niesprawiedliwo¶ci, bezkarno¶ci przestêpców, nietykalno¶ci aferzystów?
Tragedia smoleñska przynios³a wielk± narodow± ¿a³obê, letnia powód¼ obudzi³a spo³eczn± solidarno¶æ, prezydenckie wybory zmobilizowa³y miliony do opowiedzenia siê po stronie prawdy.
Ale pó³ roku po smoleñskiej tragedii w Polsce narasta gniew. Na razie jest to wci±¿ bezsilne uczucie skrzywdzonych i poni¿onych. Czy w koñcu nie wyczerpie siê ich cierpliwo¶æ?
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia October 15 2010
1144 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".