W ostatni± sobotê odwiedzi³em jezioro ro¿nowskie, a w³a¶ciwie jego ostatni odcinek, tu¿ przed zapor± w Ro¿nowie. Nie mia³em czasu na wêdkowanie. Wpad³em tylko na chwilê. Zobaczyæ i poczuæ wyj±tkow± atmosferê tego miejsca. By³ s³oneczny pa¼dziernikowy dzieñ. Lasy porastaj±ce okoliczne wzgórza nie zd±¿y³y nabraæ typowych dla jesieni kolorów. Jeszcze dominowa³a zieleñ, choæ gdzieniegdzie ¿ó³ci³y siê ju¿ plamy zmieniaj±cych kolor dêbów. Wokó³ unosi³y siê delikatne pasemka babiego lata. Po drugie stronie jeziora, kto¶ na dzia³ce pali³ zesch³e badyle i li¶cie. By³o piêknie, choæ trochê nostalgicznie. Pomimo s³oñca i ciep³a czuæ by³o zbli¿aj±c± siê wielkimi krokami jesieñ. Tymczasem w wodzie mo¿na by³o zaobserwowaæ oznaki intensywnego ¿ycia. Co rusz widaæ by³o rozpryskuj±ce siê smu¿ki wody – znak uciekaj±cej drobnicy. Co jaki¶ czas, jakie¶ kilkadziesi±t metrów od brzegu, mo¿na by³o zobaczyæ nag³e sk³êbienie siê wody, us³yszeæ plusk, a potem rozchodz±ce siê wokó³ tego miejsca okr±g³e fale. Jaki¶ drapie¿nik uderzy³.
Przy brzegu kilku wêdkarzy. Dwóch starszych panów ³owi³o na sp³awikówki z pomostu, który w miesi±cach letnich s³u¿y³ ³odziom i rowerom wodnym. Parêdziesi±t metrów dalej inny wêdkarz skroba³ z³owione przez siebie okonie. £adne. Na dwadzie¶cia piêæ, trzydzie¶ci centymetrów. Jeszcze inny pochwali³ siê sporym sandaczem, który po³akomi³ siê na niewielkiego ¿ywca...
Przeszed³em wzd³u¿ brzegu kilkaset metrów i niegdzie nie zauwa¿y³em ¿adnego ¶niêtego leszcza. Zaraza, która od kilku lat w zbiorniku ro¿nowskim dziesi±tkowa stada tej ryby chyba ju¿ wygas³a. A przecie¿ do dzisiaj stoi mi przed oczami widok setek martwych i dusz±cych siê leszczy. I niesamowity fetor padniêtych i zgni³ych ryb, które unosi³y siê na wodzie przy brzegu. Ci±g wody w zbiorniku sprawia³, ¿e w pobli¿u zapory by³o ich najwiêcej.
Napotkani wêdkarze potwierdzali moje obserwacje, ¿e zaraza prawdopodobnie wygas³a. To dobra wiadomo¶æ dla wszystkich, którzy lubi± powêdkowaæ w tym akwenie, tak bogatym w rozmaite gatunki – od drapie¿ników (przepiêknych szczupaków i sandaczy) po naprawdê okaza³e karpie i leszcze. W przysz³ym roku na pewno do Ro¿nowa siê wybiorê. Bogactwo tamtej wody i przepiêkna przyroda wokó³ jeziora s± tego warte.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia October 09 2009
1219 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".