Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2009.09.17] Wyprzedaż
Spory historyczne często dzielą polityków. Przykładem z ostatnich dni jest projekt uchwały Sejmu w rocznicę sowieckiego najazdu na Polskę 17 września 1939 roku. Platforma, rozpaczliwie poszukująca politycznych sukcesów, chce za wszelka cenę ułożyć przyjazne stosunki z Rosją. Jest to ważne dla części jej elektoratu: dla oligarchów finansowych, od czasów PRL budujących fortuny na handlu z Rosjanami. Dlatego Platforma najpierw nie chciała takiej uchwały, a następnie przedstawiła własny jej projekt, łatwiejszy do przyjęcia dla Rosji. Przy tej okazji Niesiołowski zrobił rzecz haniebną, przyjmując sowiecki i rosyjski punkt widzenia, według którego zbrodnia katyńska nie była przejawem ludobójstwa. Dwadzieścia lat polskich starań o uznanie za ludobójstwo śmierci ponad 20 000 polskich jeńców – wicemarszałek poświęcił bez wahania dla szemranych interesów swojej partii. Teraz – pod presją opinii publicznej – Platforma usiłuje wycofać się z tego skandalu.
Spory historyczne określają ideowy fundament naszej polityki, ale dla codziennego życia społecznego ważniejsze są kwestie gospodarcze. Gdy padnie rząd Tuska będzie czas na przywrócenie odpowiedniej rangi dla historycznych rocznic. Jeżeli jednak Platforma przeprowadzi zapowiadaną prywatyzację, to jej skutki mogą okazać się nieodwracalne. Sprzedaż państwowego majątku, zwłaszcza gdy dotyczy strategicznych gałęzi gospodarki, takich jak energetyka, zawsze budzi wątpliwości. Ale sprzedaż w warunkach kryzysu to wyprzedaż. Tym bardziej, gdy kupiec wie, że sprzedający, czyli rząd, usiłuje ratować budżet na rok przed wyborami i musi zdobyć pieniądze. W przeciwnym wypadku przegra wybory.
Przykład stoczni niestety pozwala spodziewać się najgorszego. Dla dobrego wyniku w wyborach do europarlamentu Platforma oszukiwała opinię publiczną rzekomą transakcją z Katarczykami. Teraz, gdy wynik wyborów – zresztą wcale nie taki dobry, jakiego sobie obiecywano – jest już rozstrzygnięty, można stoczniowcom pokazać figę i jeszcze wyśmiewać się z nich w telewizji, że są naiwni, bo spodziewali się, że ktoś da im pracę. Ekipa Tuska wierzy, że przez rok Polacy zapomną o stoczniach, tak jak zapomnieli o obietnicach sprzed kilkunastu miesięcy: podatku liniowym, ułatwieniach w zakładaniu firm, autostradach, podręcznikach dla pierwszoklasistów, łatwiejszym dostępie do zawodów prawniczych itp. Po wyborach okaże się, że na prywatyzacji Polska straciła miliardy, ale co z tego? Rozpoczną się nawet jakieś śledztwa, pojawią podejrzenia o łapówki, ale wszystko zniknie w szufladach wymiaru sprawiedliwości i tam szczęśliwie doczeka przedawnienia.
Polityka Platformy jest groźna dla państwa. A przede wszystkim groźna dla tych obywateli, którym przyjdzie dźwigać ciężar kryzysu i zadłużenia. Dla bogatych wzrost cen chleba, mleka czy mięsa nie ma większego znaczenia. Dla normalnych obywateli rosnące ceny są groźne dla poziomu życia ich rodzin. A co się stanie, gdy już po wyborach minister Grad albo ktoś inny bezradnie rozłoży ręce i powie, że trzeba obniżyć emerytury? Co się stanie, gdy nadal będzie przybywać bezrobotnych? Z każdym miesiącem naprawianie błędów Tuska będzie coraz trudniejsze. A jemu samemu w kampanii wyborczej nie pomogą nawet prywatne telewizje, wdzięczne za niszczenie telewizji publicznej. Gdy brakuje pieniędzy na jedzenie, lekarstwa czy opłacenie mieszkania, wtedy nawet najbardziej natarczywa propaganda nie uratuje przed wyborczą katastrofą.
Ryszard Terlecki
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,012,574 unikalnych wizyt