Ca³a plebania w pleszowskiej parafii jest galeri± sportowych pami±tek. W¶ród nich plakaty ze wszystkich wystêpów reprezentacji Polski w pi³ce no¿nej, tych reprezentacji, które uczestniczy³y w mistrzostwach Europy, ¶wiata czy igrzyskach olimpijskich. S± to : ksi±¿ki, albumy, foldery, puchary, koszulki, rêczniki, proporczyki, szaliki, autografy i ró¿nego rodzaju gad¿ety. Ksi±dz Stanis³aw posiada te¿ bilety wstêpu na miêdzynarodowe imprezy rozgrywane przez Polaków w ró¿nych dyscyplinach sportowych. Tych pami±tek jest mnóstwo.
– W¶ród wielu autografów cennymi s± dla mnie autografy Bobby’ego Robsona i Kevina Keegana, trenerów reprezentacji Anglii w pi³ce no¿nej, i Hansa-Huberta Vogtsa – trenera reprezentacji Niemiec. Ale najcenniejszymi s± autografy trenera polskiej reprezentacji Kazimierza Górskiego i pi³karzy graj±cych w jego dru¿ynie; Kazimierza Deyny, Zbigniewa Boñka, Grzegorza Laty i W³odzimierza Lubañskiego – mówi.
l Z dum± pokazuje mi ksi±dz rakietkê, któr± dosta³ od Agnieszki Radwañskiej, najlepszej naszej tenisistki i co ksi±dz podkre¶la, trzeciej tenisistki ¶wiata. Od Uli i Agnieszki Radwañskich ma ksi±dz te¿ czapeczkê z ich dedykacj±. Ceni sobie koszulkê startow± z dedykacj±, któr± otrzyma³ od Justyny Kowalczyk. Wystêpowa³a w niej na mistrzostwach ¶wiata. Z pietyzmem wrêcz przechowuje czapkê, któr± dosta³ od Ryszarda Szurkowskiego. Dlaczego ta czapka od p. Ryszarda jest a¿ tak wa¿na?
– By³ mistrzem ¶wiata i wygrywa³ Wy¶cigi Pokoju. Czapkê z dedykacj± da³ mi w 1976 r. Wtedy s³ucha³o siê radia lub sta³o przy drogach, którymi je¼dzili kolarze. Pamiêtam mistrzostwa Polski w kolarstwie, których meta by³a w ¯ywcu. Mam wiele autografów od kolarzy, którzy w nich uczestniczyli. Mia³em wtedy 17 lat. By³o to dla mnie niema³ym prze¿yciem. Takie to by³y czasy. I pewno d³ugo by³oby o tym opowiadaæ...
l Rozmawiamy o zbli¿aj±cym siê Euro 2012.
Czy ksi±dz jako wielki sympatyk sportu ma bilet na Euro?
– Mam na rozpoczêcie Euro i na mecz Polska – Grecja. Trzeba siê cieszyæ tym wielkim wydarzeniem. I cieszyæ siê, ¿e taka impreza odbywa siê w Polsce i na Ukrainie. Jestem z tego dumny. Mam nadziejê, ¿e bêdzie to wspania³e prze¿ycie dla nas wszystkich. Daj Bo¿e wielkie i spokojne emocje. Niech ¶wiêto i piêkno sportu przybli¿y graj±cych w tym turnieju pi³karzy, trenerów, dzia³aczy i kibiców do Boga.
l Czym dla ksiêdza jest sport?
– Widzê w nim piêkno. Mam wielki szacunek dla ludzi sportu. Dla ich ogromnego wysi³ku i wytrwa³o¶ci w d±¿eniu do sukcesu.
Wiem te¿, ¿e sportowiec mo¿e otworzyæ cz³owieka na Boga poprzez swoje ¶wiadectwo wiary. Czêsty na stadionach jest widok sportowców, którzy maj± na sobie ³añcuszek z medalikiem lub krzy¿ykiem, którzy wychodz±c na arenê sportow±, boisko czy po strzelonej bramce, czy po innym zwyciêstwie czyni± znak krzy¿a lub wznosz± rêce ku niebu w ge¶cie dziêkczynnym. Nie wstydz± siê podziêkowaæ Panu Bogu i oddaæ mu czci. Jest to wspaniale czytelne ¶wiadectwo wiary w Boga.
Sport nauczy³ mnie systematyczno¶ci, punktualno¶ci, cierpliwo¶ci. Nauczy³ mnie walczyæ z samym sob± i z przeciwno¶ciami. Wyrobi³ odporno¶æ na niepowodzenia. To wszystko przydaje siê w codziennym ¿yciu i pracy kap³añskiej.
l Czego zdaniem ksiêdza kibice szukaj± w sporcie? Mo¿e to jest tak, ¿e sportowiec osi±ga za nich cele dla wielu niedosiê¿ne, takie jak: ogromna dyscyplina, wielki wysi³ek w d±¿eniu do sukcesu. Co¶, czego nam przeciêtnym zjadaczom chleba zazwyczaj brakuje?
– Szukaj± tego piêkna, jakie sport mo¿e im daæ. My¶lê tu o pozytywnych emocjach. Sam, bêd±c kibicem, rozumiem ich.
– Kiedy zaczê³a siê ksiêdza przygoda ze sportem?
– Kibicem sportowym by³em od zawsze. Kolekcjonerem te¿. W 1974 r. „Przegl±d Sportowy” zamie¶ci³ moje og³oszenie, w którym zaproponowa³em innym kolekcjonerom wymianê pami±tek sportowych. Odezwali siê. I wymieniali¶my siê.
W dzieciñstwie gra³em z kolegami w „no¿n±”. W podstawówce, do której chodzi³em w Milówce, to nawet zosta³em wybrany do reprezentacji szkolnej w biegach prze³ajowych. Naszym najwiêkszym osi±gniêciem by³o zdobycie drugiego miejsca w zawodach województwa krakowskiego. W szkole ¶redniej i potem w seminarium duchownym gra³em w pi³kê. I tak jako¶ po³kn±³em tego bakcyla. W latach kap³añstwa wzorem dla mnie by³ papie¿ Jan Pawe³ II, który kocha³ sport, spotyka³ siê ze sportowcami i mia³ wielu przyjació³ ze ¶wiata sportu.
– ¯yje ksi±dz w¶ród pami±tek. Która jest najcenniejsza?
– Urodzi³em siê w Milówce ko³o ¯ywca. To z mojej miejscowo¶ci wywodzi siê Golec uOrkestra i pi³karz, który wiele lat temu gra³ w Odrze Opole i zagra³ te¿ w reprezentacji Polski. Nazywa³ siê Wojciech Tyc. Zosta³a mi ta kartka, w której napisa³ „na pami±tkê dla sympatycznego Staszka kibica z rodzinnej miejscowo¶ci”. Ten jego cenny autograf i podpis towarzysz± mi do dzi¶. A by³o to 12 IX 1976r.
W m³odo¶ci, jak i teraz zreszt±, je¼dzi³em na ró¿ne imprezy sportowe. Bywa³em m.in. na zawodach w skokach narciarskich organizowanych w Szczyrku, Wi¶le i Zakopanem. Je¼dzi³em te¿ na mecze BKS Bielsko-Bia³a. Przez ca³y czas kibicowa³em sportowcom w miastach, w których pe³ni³em pos³ugê duszpastersk±. W pierwszej mojej parafii w Su³kowicach kibicowa³em dru¿ynie pi³karskej Go¶cibia Su³kowice. I wtedy tak¿e zbiera³em ró¿nego rodzaju pami±tki i autografy. Potem jako wikariusz parafii mistrzejowickiej zwi±za³em siê z Hutnikiem Kraków. W Mistrzejowicach mieszkali pi³karze tego klubu. By³em ich kapelanem. Udziela³em ¶lubów m.in.: rodzinom Popczyñskich, Ko¼miñskich, Wêgrzynów, Bukalskich, Waligórów, Fudalich, Tyrków. Chrzci³em ich dzieci. Je¼dzi³em te¿ na mecze Wis³y i Cracovii. Do dzisiaj mam karty kibica tych klubów. Je¼dzi³em tak¿e na inne imprezy sportowe, które by³y rozgrywane w Polsce, m.in. na mecze reprezentacji Polski w pi³ce no¿nej. Zdarzy³o siê, ¿e w 1993 r. by³em na meczu Polska – Anglia rozgrywanym na s³ynnym stadionie Wembley – nazywanym ¶wi±tyni± futbolu. Pozwolenie na wyjazd otrzyma³em od ks. kardyna³a Franciszka Macharskiego, argumentuj±c potrzebê wyjazdu tym, ¿e w reprezentacji graj± pi³karze z Hutnika.
l Czy parafianie wiedz± o ksiêdza pasji?
– Tak, wiedz±.
l Dzi¶, 6 czerwca, jedzie ksi±dz na stadion Cracovii, ¿eby obejrzeæ trening reprezentacji pi³karskiej W³och. Jutro na stadion Wis³y, na trening reprezentacji pi³karskiej Holandii. 8 czerwca bêdzie w Warszawie. S±dzê, ¿e ksi±dz kanonik podzieli siê z naszymi czytelnikami wra¿eniami z otwarcia Euro 2012 no i z meczu, który rozegraj± Polacy z dru¿yn± Grecji. Opowie nam, co czuje uczestnicz±cy w takim wydarzeniu zagorza³y kibic i kolekcjoner.
– Nie³atwo by³o dostaæ bilety na Euro, a szczególnie na rozpoczêcie turnieju. Zdoby³em ten jeden bilet. Widocznie sport mnie kocha. Mo¿e dlatego, ¿e po¶wiêci³em mu niema³o czasu. Ju¿ prze¿yciem sporym by³a podró¿, wraz z kibicami, poci±giem do Warszawy. Stolica przyjê³a nas kolorowo. To by³y t³umy roz¶piewanych, ubranych w stroje w barwach narodowych, kibiców. Cudownie i kulturalnie zachowuj±cych siê. Stadion Narodowy jest piêkny. Podoba³a mi siê organizacja ca³ej imprezy. A widok tysiêcy kibiców w bia³o-czerwonych strojach, którzy zasiedli na trybunach, robi³ niesamowite wra¿enie. Ka¿dy z nas otrzyma³ karton. Z nich, w chwili otwarcia Euro, utworzyli¶my flagi pañstw uczestnicz±cych w tych mistrzostwach. Przyznam, ¿e wzruszy³em siê, gdy wraz z kibicami ¶piewali¶my hymn narodowy. Przesz³y mnie ciarki. To by³a moc tysiêcy g³osów, takiego najwiêkszego chóru w Polsce.
Rozgrywany na inauguracjê mecz Polska–Grecja te¿ przysporzy³ mi wiele emocji. Mia³em dobre miejsce. Ogl±da³em mecz w jedenastym rzêdzie, w sektorze D11, miejsce 345, tu¿ przy boisku. Prawie z bliska mog³em przyjrzeæ siê zawodnikom i ich grze.
Bilet z tego niezwyk³ego wydarzenia trafi do mojej kolekcji, podobnie karton z numerem miejsca 345, jeden z tych, z których tworzyli¶my flagi narodowe.
Przed nami kibicami wiele jeszcze sportowych prze¿yæ w tym miesi±cu. Polakom ¿yczê sukcesu. A wszystkim uczestnikom i go¶ciom niezapomnianych wra¿eñ. Nadal moim marzeniem jest, ¿eby sport by³ moralnie czysty.
l Dziêkujê za rozmowê.
Z ks. kanonikiem Stanis³awem Wajdziakiem rozmawia³a
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".