Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.11.15] Pó¼noje...
· [2024.11.15] Koniec ...
· Na niedzielê 17 list...
· [2024.11.15] Panika ...
· [2024.11.08] Na list...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
30 lat temu w Nowej Hucie zawi±zana zosta³a pierwsza grupa opozycyjna W OBRONIE GODNO¦CI LUDZI PRACY
27 kwietnia 1979 roku w Nowej Hucie og³oszono deklaracjê za³o¿ycielsk± Chrze¶cijañskiej Wspólnoty Ludzi Pracy. Podpisali j±: Franciszek Grabczyk, Adam Macedoñski, i Jan L. Franczyk. Czwarty za³o¿yciel – Wojciech Sukiennik, wystêpowa³ niejawnie. Wspólnota by³a jedyn±, opozycyjn± struktur± dzia³aj±c± na terenie Nowej Huty pod koniec lat siedemdziesi±tych ub. wieku.
Cz³onkowie ChWLP do¶æ szybko zaczêli wydawaæ niezale¿ny miesiêcznik „Krzy¿ Nowohucki” – pocz±tkowo w formie klasycznego „samizdatu”, czyli przepisywanego w kilkudziesiêciu egzemplarzach na maszynie do pisania biuletynu, a od stycznia 1980 roku drukowanego nielegalnie technik± offsetow± czasopisma. Obok miesiêcznika za³o¿ono równie¿ Wydawnictwo Krzy¿a Nowohuckiego, w którym zaczêto wydawaæ ksi±¿ki po¶wiêcone przede wszystkim tym wydarzeniom z dziejów Polski, które oficjalnie by³y przemilczane lub by³y przekazywane w sposób przek³amany. Pierwsz± broszur± wydan± przez Wydawnictwo Krzy¿a Nowohuckiego w nak³adzie kilkuset egzemplarzy by³y „Raporty katyñskie” ambasadora Owena O`Malleya. W pierwszych miesi±cach 1980 roku do sk³adu redakcji „Krzy¿a Nowohuckiego” do³±czy³ Tadeusz Isakowicz-Zaleski – wówczas kleryk krakowskiego seminarium duchownego. Z oczywistych wzglêdów publikowane przez siebie teksty podpisywa³ pseudonimem Jacek Partyka.
Dwie ksi±¿ki nowohuckiego podziemnego wydawnictwo cieszy³y siê szczególn± popularno¶ci±. Pierwsz± by³ przedruk londyñskiego wydania „Zbrodni katyñskiej w ¶wietle dokumentów” z przedmow± W³adys³awa Andersa. Ksi±¿ka mia³a objêto¶æ prawie 300 stron i by³a drukowana nielegalnie we Wroc³awiu. Zadrukowane kartki by³y obrabiane przez introligatora ju¿ w Krakowie – ksi±¿ki by³y szyte lub klejone, w zale¿no¶ci od wersji wydawniczej (czê¶æ nak³adu mia³a oprawê tward± i by³a oprawiona w p³ótno, a czê¶æ by³a klejona w oprawach miêkkich). „Zbrodnia katyñska” zosta³a wydrukowana w nak³adzie kilku tysiêcy egzemplarzy, co by³o nie lada osi±gniêciem bior±c pod uwagê zarówno trudno¶ci z zakupem papieru jak i konieczno¶æ przechowania w nielegalnej introligatorni góry zadrukowanego papieru. Taka introligatornia funkcjonowa³a przez kilka lat w jednej z piwnic na os. Centrum C – w budynku, który s±siadowa³ ze stoj±cym wówczas w al. Ró¿ pomnikiem Lenina. S³u¿bie Bezpieczeñstwa nigdy nie uda³o siê tej introligatorni namierzyæ.
Drug± ksi±¿k±, która mia³a zreszt± kilka nielegalnych wydañ, by³o opracowanie przygotowane przez m³odych krakowskich historyków (w¶ród jego autorów by³ n. in. Ryszard Terlecki) nosz±ce tytu³: „Czego nie ma w podrêcznikach? – Historia”. Opracowanie to wype³nia³o tzw. bia³e plamy obecne w oficjalnych podrêcznikach szkolnych i w dostêpnych na rynku ksi±¿kach historycznych. Publikacja przeznaczona by³a dla uczniów szkó³ ¶rednich i nauczycieli historii. Czytelnik dowiadywa³ siê z niej m. in. o tajnym pakcie zawartym pomiêdzy Stalinem i Hitlerem dotycz±cym rozbioru Polski (o tzw. pakcie Ribbentrop-Mo³otow), o zbrodni katyñskiej, o kulisach i przebiegu wypadków w Poznaniu w czerwcu 1956 roku, o inwazji wojsk Uk³adu Warszawskiego na Czechos³owacjê w roku 1968 oraz innych przemilczanych i niewygodnych dla w³adz komunistycznych faktach.
W Wydawnictwie Krzy¿a Nowohuckiego opublikowano równie¿ ksi±¿kê Aleksandra Bregmana „Najlepszy sojusznik Hitlera. Studium o wspó³pracy niemiecko-sowieckiej. 1939-1941”. Stefana Kisielewskiego „Stosunki Ko¶ció³ – pañstwo w PRL”, Mieczys³awa Zu³owskiego „Wojna z Rosj± o niepodleg³o¶æ; 1918-1920”, ks. W³adys³awa Bukowiñskiego „Wspomnienia z Kazachstanu” i wiele innych. Dzia³alno¶æ wydawnicz± przerwa³o wprowadzenie stanu wojennego i internowanie Jana L. Franczyka, Adama Macedoñskiego i Wojciecha Sukiennika.
Za³o¿yciele Chrze¶cijañskiej Wspólnoty Ludzi Pracy od pocz±tku zostali objêci „opiek±” S³u¿by Bezpieczeñstwa. SB zna³a ich nazwiska, bo redaktorzy „Krzy¿a Nowohuckiego” – wzorem dzia³aczy Komitetu Obrony Robotników – w redakcyjnej stopce podawali nie tylko nazwiska ale i swoje adresy. Genezê powstania ChWLP S³u¿ba Bezpieczeñstwa dostrzega³a w os³abieniu wiêzi pomiêdzy Franciszkiem Grabczykiem, a Komitetem Samoobrony Spo³ecznej KOR i podjêciem ¶ci¶lejszej wspó³pracy z Adamem Macedoñskim. W swojej deklaracji za³o¿ycielskiej Do wszystkich ludzi pracy za³o¿yciele ChWLP napisali m. in.: „ChWLP d±¿y do upowszechnienia chrze¶cijañskich idea³ów i zasad ¿ycia, pog³êbionego ¿ycia duchowego i religijnego w¶ród pracuj±cych, rozwijania ¿ycia spo³ecznego i kulturalnego, obrony i rozpowszechniania Praw Cz³owieka, ukszta³towania postawy szacunku i uznania dla tysi±cletniej tradycji chrze¶cijañstwa w Polsce, w¶ród ca³ego spo³eczeñstwa, dostarczania pe³nej i obiektywnej informacji dla ¶rodowisk ludzi pracy, realizacji sprawiedliwego podzia³u dóbr duchowych, kulturalnych i materialnych, zgodnie ze wskazaniami chrze¶cijañskiej nauki spo³ecznej”.
Za³o¿yciele deklarowali, ¿e nie s± parti± polityczn±, zwi±zkiem czy stowarzyszeniem, lecz wspólnot± ludzi pragn±cych s³u¿yæ duchowi Ewangelii i w tym duchu pojmowaæ i realizowaæ codzienn± pracê.
S³u¿ba Bezpieczeñstwa cele ChWLP widzia³a inaczej. W aktach operacyjnych oficer SB zapisa³: „celem dzia³alno¶ci tej organizacji ma byæ poprzez propagowanie w¶ród spo³eczeñstwa popularnych idei prokatolickich, uzyskanie maksymalnej liczby sympatyków i stworzenie obszernej bazy dzia³ania, a tak¿e realizacja postulatów o nadaniu ko¶cio³owi katolickiemu w Polsce szerokich przywilejów ³±cznie z dzia³alno¶ci± polityczn±” (zachowano pisowniê orygina³u – przyp. J. Sz.).
W innym dokumencie SB mo¿na przeczytaæ: „Przewodz±cy „Wspólnocie” „FG” (Franciszek Grabczyk – przyp. J. Sz.) i „AM” (Adam Macedoñski – przyp. J. Sz.) prezentuj± pogl±d, ¿e organizacja nie powinna podporz±dkowaæ siê innym ugrupowaniom antysocjalistycznym, bowiem jako jedyna posiada oparcie w ¶rodowisku katolickim. W/w obawiaj± siê niekonsekwencji w dzia³aniu L. Moczulskiego i J. Kuronia, którzy s± okre¶lani odpowiednio jako „moczarowiec” i „czerwony harcerz”. St±d jednym z g³ównych celów dzia³añ organizacji jest uzyskanie poparcia kleru, przede wszystkim w zakresie druku i kolporta¿u „Krzy¿a Nowohuckiego”, zbiórek pieniê¿nych oraz udostêpniania pomieszczeñ. Mimo usilnych prób uzyskania poparcia kleru, za³o¿yciele „Wspólnoty” w prywatnych dyskusjach krytykuj±: bierno¶æ duchowieñstwa oraz politykê personaln± papie¿a i kurii krakowskiej”.
W dalszej czê¶ci dokumenty oficer SB pisa³: „Aktualnie „Wspólnota” stawia sobie za jeden z g³ównych celów uzyskanie w³asnej bazy poligraficznej, aby docelowo osi±gn±æ kilkutysiêczny nak³ad „Krzy¿a Nowohuckiego”. Jego wydawanie i kolporta¿, celem utrudnienia konfiskaty, zamierza siê powierzyæ uczniom szkó³ ¶rednich. Pomimo, ¿e „Wspólnota” d±¿y do rozbudowy bazy dzia³ania w oparciu o praktykuj±cych katolików, dobór wspó³pracowników prowadzony jest o bardzo ostre kryteria takie jak: aktywny stosunek do religii, dyscyplina organizacyjna i konspiracja dzia³añ, zgoda na ewentualne represjonowanie. Aktualn± sytuacjê operacyjn± ocenia siê jako dogodn± do podjêcia bardziej ofensywnych dzia³añ profilaktycznych i neutralizuj±cych. Wi±¿e siê to przede wszystkim z faktem, ¿e „Wspólnota” pozostaje nadal w stadium organizacji, jest nieliczn± i nadal nie okre¶li³a swego stanowiska wobec innych ugrupowañ antysocjalistycznych”.
Cz³onkowie ChWLP byli wielokrotnie zatrzymywani. Miêdzy innym 25 stycznia 1980 r. grupa funkcjonariuszy SB po raz kolejny wesz³a do mieszkania cz³onka zespo³u redakcyjnego „Krzy¿a Nowohuckiego” Franciszka Grabczyka, dokonuj±c nieformalnego przeszukania jego mieszkania. Zabrano wówczas niezale¿ne wydawnictwa, wiêksz± partiê Karty Praw Robotniczych wydanej przez ukazuj±cego siê w Warszawie „Robotnika” oraz drugi numer „Krzy¿a Nowohuckiego”. W „kocio³” u Grabczyka wpadli tego dnia Adam Macedoñski i Jan L. Franczyk. Tego ostatniego przewieziono nastêpnie do Komedy Dzielnicowej MO na os. Zgody, gdzie oficer SB przeprowadzi³ z nim dwugodzinn± „rozmowê” na temat niecelowo¶ci dzia³ania tego rodzaju „po¿al siê Bo¿e wspólnoty” – jak j± nazwa³ funkcjonariusz SB. Do podobnej akcji dosz³o na pocz±tku kwietnia, kiedy na 48 godzin ponownie zatrzymano Grabczyka i Franczyka.
Najbardziej spektakularn± akcj± ChWLP by³o zorganizowanie w dwudziest± rocznicê obrony krzy¿a, przemarszu spod Arki Pana pod historyczny krzy¿ na os. Teatralnym. Cz³onkowie ChWLP wydrukowali wiele ulotek w formie telegramu, które rozlepili na terenie Nowej Huty. Informowano w nich, ¿e 27 kwietnia 1980 r., po Mszy ¶w. o godz. 11.00 w Arce Pana odbêdzie siê procesjonalne przej¶cie pod krzy¿. Dwa dni wcze¶niej, aby zabezpieczyæ siê przed zatrzymaniem na 48 godzin przez SB (takie prewencyjne zatrzymania przed ró¿nymi uroczysto¶ciami stosowane by³y przez S³u¿bê Bezpieczeñstwa powszechnie), tynieccy benedyktyni umo¿liwili Franczykowi i Sukiennikowi dwudniowy pobyt w klasztorze. Obaj, w klasztornej celi, przygotowali transparent, na którym zacytowali s³owa Jana Paw³a II, i¿ nie mo¿na oddzieliæ krzy¿a od ludzkiej pracy, a w niedzielê, tu¿ przed Msz± ¶w., podjechali taksówk± pod sam ko¶ció³ w Bieñczycach, gdzie czeka³ ju¿ na nich Adam Macedoñski. Po zakoñczonej mszy, Macedoñski podszed³ do mikrofonu, którego celowo nie wy³±czy³ bieñczycki proboszcz ks. Józef Gorzelany, i wezwa³ wszystkich do przemarszu, przypominaj±c krótko historiê obrony krzy¿a w roku 1960. Spod Arki wyruszy³ t³um licz±cy ok. 1000 wiernych. Skrzy¿owane z ul. Kocmyrzowsk± zosta³o wy³±czone z ruchu, a na poboczach sta³o kilka cywilnych pojazdów SB. Pod Teatrem Ludowym funkcjonariusze usi³owali porwaæ i wepchn±æ do jednego z samochodów Adama Macedoñskiego i £ukasza ¦wierza z SKS. Dano im spokój po gwa³townej reakcji uczestników przemarszu. Po doj¶ciu pod krzy¿ pomodlono siê za jego obroñców, odmówiono Anio³ Pañski w intencji Ojca ¦wiêtego, a Adam Macedoñski jeszcze raz przypomnia³ wydarzenia z roku 1960. Pod krzy¿em z³o¿ono przygotowany wcze¶niej wieniec i zapalno ¶wieczki. Jak wspomina Franczyk: „Od tamtego czasu pod nowohuckim krzy¿em ju¿ zawsze pali³y siê znicze”.
Jaros³aw Szarek
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 29,774,821 unikalnych wizyt