Zorganizowanie wystawy po¶wiêconej 25 rocznicy obecno¶ci Jana Paw³a II w Mogile oraz rocznica Jego odej¶cia „do Domu Ojca”, zainspirowa³y cz³onków Parafialnego Oddzia³u Akcji Katolickiej do podjêcia inicjatywy budowy pomnika Ojca ¶w. Jana Paw³a II w obrêbie mogilskiego Sanktuarium Krzy¿a ¶w. Przychylno¶æ proboszcza parafii i opata mogilskiego, zaanga¿owanie cz³onków Akcji w realizacjê trudnego zamierzenia, doprowadzi³y do zorganizowania i przeprowadzenia zbiórki pieniêdzy na ten cel. Dziêki ofiarno¶ci parafian i pielgrzymów uda³o siê zebraæ kilkadziesi±t tysiêcy z³otych, które stanowi³y czê¶æ kosztów budowy monumentu. G³ównym fundatorem pozosta³ konwent Ojców Cystersów. Przedstawiciel Akcji uczestniczy³ w pracach komisji konkursowej, której zadaniem by³o wy³onienie najlepszego projektu do realizacji. O. Mateusz Kawa Cist., konsultant reprezentuj±cy opata, czynnie wspiera³ autora pomnika, Marka Kordyacznego w pomy¶lnym zakoñczeniu wszystkich zamierzonych prac. Dzi¶, gdy pomnik ju¿ stoi, uda³o siê nam siê porozmawiaæ z artyst± o jego mogilskim dziele.
- Bra³em udzia³ w konkursie, w którym uczestniczy³y jeszcze trzy osoby - mówi Marek Kordyaczny, artysta rze¼biarz, adiunkt Akademii Sztuk Piêknych w Krakowie. – Pó¼niej zebra³a siê komisja konkursowa, by³o rozstrzygniêcie i og³oszenie werdyktu. Okaza³o siê, ¿e wygra³em konkurs na wykonanie pomnika Ojca ¶w. Jana Paw³a II, który stan±æ mia³ na dziedziñcu przed mogilsk± Bazylik±. Do konkursu zaprezentowa³em miniaturê ca³ej postaci z krzy¿em i w du¿ym powiêkszeniu studium g³owy, gdy¿ taki by³ wymóg konkursu. Twarz Jana Paw³a II, jego postawa i strój, mia³y odzwierciedlaæ postaæ z okresu pielgrzymki do Sanktuarium Krzy¿a ¶w. w Mogile. Jest to dotychczas najwiêksza moja realizacja, któr± wykona³em osobi¶cie.
- Jest wiele zrealizowanych rze¼b z u¶miechniêtym Papie¿em – opowiada artysta. – Ja zaproponowa³em twarz inn± - skupion± w modlitwie, zaduman±… Postawi³em sobie za cel ukazania twarzy wyra¿aj±cej spokój. Jana Paw³a II Wielkiego przedstawi³em na rze¼bie w stroju w jakim pielgrzymowa³ do Sanktuarium, ³±cznie ze wszystkimi jego detalami. Postaæ jest w ruchu, krocz±ca do krzy¿a, trzymaj±ca siê, chwytaj±ca krzy¿. Mia³em pewien problem do rozstrzygniêcia: czy krzy¿ ma byæ identyczny, jak ten z Kaplicy Cudownego Pana Jezusa? Uzna³em, ¿e takie podej¶cie nie jest dobre. W efekcie dopasowa³em krzy¿ do wielko¶ci postaci (która ma ponad trzy metry wysoko¶ci) oraz do placu na której mia³a stan±æ (krzy¿ siêga ponad piêæ metrów od podstawy pomnika!).
- Jan Pawe³ II zawsze by³ w¶ród ludzi, którzy mieli do niego bezpo¶redni dostêp podczas ró¿nych okazji – opowiada Marek Kordyaczny. – Dlatego umie¶ci³em postaæ na niskim, trzydziestocentymetrowym podwy¿szeniu, aby nie stwarzaæ dystansu do postaci, aby wyraziæ w ca³ej bryle pomnika tak¿e i tê cechê naszego Papie¿a. Ludzie wielcy nie daj± siê ³atwo sportretowaæ. Mo¿e przeszkadza temu przewaga ducha nad fizyczno¶ci±? Pomimo wielu moich realizacji portretu Papie¿a, z ró¿nych okresów jego ¿ycia i przestudiowaniu licznych fotografii, wyrze¼bienie dobrego portretu nie jest ³atwe. Za ka¿dym razem jest to nowe, fascynuj±ce wyzwanie. Rze¼ba pe³na jest trójwymiarowa. Dodaj±c - tak jak w tym przypadku – ruch, dodajemy czwarty wymiar. Ogl±danie rze¼by (w przeciwieñstwie do dwuwymiarowanego obrazu, który jest „stop klatk±”) z wszystkich mo¿liwych stron, trwa w czasie, umo¿liwia jej kontemplowanie z ró¿nej perspektywy, z ró¿nych stron, dlatego tak wa¿ne jest zwi±zanie rze¼by z jej otoczeniem i z miejscem, na którym ma staæ.
- Mia³em kiedy¶ takie zdarzenie, a w³a¶ciwie sen – zwierza siê artysta. - Czasem wiemy, ¿e ten sen jest snem, a jednak stwierdzamy, ¿e on jest tak naturalny, i¿ prawie bierzemy go za rzeczywisto¶æ. I ja w³a¶nie mia³em kiedy¶ takie jakby spotkanie z Ojcem ¦wiêtym. Podszed³ do mnie, po³o¿y³ mi rêkê na ramieniu i powiedzia³, ¿ebym piêknie rze¼bi³ dla Ko¶cio³a. I tak mi to w³a¶nie utkwi³o w pamiêci, w mojej psychice, ¿e bardzo osobi¶cie prze¿ywam ka¿d±, tworzon± przeze mnie rze¼bê Jana Paw³a II. W ka¿dej zostawiam to prze¿ycie snu. To dla mnie dodatkowa motywacja, aby moja praca by³a dobra, bym móg³ przekazaæ w niej uczucie. Zatem artysta mo¿e nadaæ rze¼bie kolejny wymiar, który mo¿na by nazwaæ wymiarem duchowym artysty. Rze¼bi±c jakikolwiek portret, bardzo intensywnie my¶lê o przedstawianym cz³owieku, staram siê jakby wczuæ w tego cz³owieka, chcê powiedzieæ o nim co¶ wiêcej i zawrzeæ to w rze¼bie. W tym okresie analizy postaci nie staram siê rysowaæ, czy lepiæ w glinie. Mo¿na powiedzieæ, ¿e w tym czasie kumuluje siê we mnie wypowied¼. A¿ do momentu kiedy jestem ju¿ tak zmotywowany, „nape³niony” tematem, ¿e muszê zacz±æ lepiæ, jakby notowaæ w ten sposób swoje przemy¶lenia, które przez ca³y czas, w sposób twórczy, s± przek³adane na formê rze¼biarsk±.
Zanim wykona³em projekt Pomnika, który pokaza³em komisji, szkicowa³em (nawet kilkucentymetrowe postaci) wiele ró¿nych uk³adów: papie¿a klêcz±cego, nios±cego krzy¿ na plecach. Doszed³em jednak do wniosku, ¿e prostota formy bêdzie najlepsz± i tak± wybra³em: pion i poziom krzy¿a. A przy nim postaæ Papie¿a. Wszystkie zadane sobie tre¶ci uda³o mi siê zachowaæ w tej niepowtarzalnej, prostej i nie udziwnionej formie.
Rze¼ba, któr± przygotowa³em w glinie, a potem w gipsie jako formê, musia³a zostaæ odlana w br±zie. Pomnik, który mo¿emy ogl±daæ, odla³ Piotr Piszczkiewicz z Pod³ê¿a. Jestem mu wdziêczny za to, ¿e wykona³ odlew wiernie odwzorowuj±c mój projekt, zachowuj±c wszystkie niezmienione detale. Wykaza³ przy tym wielki kunszt rzemie¶lnika.
Pod koniec wrze¶nia, wraz z ¿on±, uda³em siê ponownie do mogilskiego Sanktuarium, do ustawionego pomnika, który ju¿ okrzep³ po uroczysto¶ciach Odpustu. Obserwowali¶my zachowania ludzi, którzy przygl±dali siê rze¼bie, dotykali jej, przyklêkali w modlitwie, dyskutowali, palili ¶wieczki. Moja rze¼ba zaczê³a nowe ¿ycie. Poza pracowni±, gdzie powsta³a. W miejscu swojego przeznaczenia.
Notowa³: Tomasz Ciupak
Marek Kordyaczny (1956 r.). Artysta rze¼biarz, adiunkt w krakowskiej ASP. W swym dorobku ma nagrody za medale upamiêtniaj±ce 450-lecie ¶mierci Wita Stwosza i 350-lecie Odsieczy Wiedeñskiej. W roku 2003 otrzyma³ medal prezydenta Republiki W³och na XIV Miêdzynarodowym Biennale Ma³ych Form Rze¼biarskich im. Dantego w Rawennie. Specjalizuje siê równie¿ w du¿ych formach i portretach. - Dla ka¿dego tematu i motywu szuka koncepcji wraz z dostosowaniem do niej odpowiednich ¶rodków wyrazu - pisa³ o jego pracach profesor Stanis³aw Tabisz. Owo poszukiwanie widoczne jest zw³aszcza w rze¼bach i p³askorze¼bach artysty, gdzie temat narzuca formê, a forma wynika z tematu.
Marek Kordyaczny przy pomniku Jana Paw³a II na placu przed bazylik± Krzy¿a ¦wiêtego w Mogile.
Artysta tworzy równie¿ mniejsze formy. Na zdjêciu przy swojej pracy „Dante Europejczyk”
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".