Mówi±c o w³a¶cicielach kompleksu dworsko-parkowego w nowohuckich Branicach z regu³y przywo³ujemy nazwisko Branickich. Owe skojarzenie jest jak najbardziej s³uszne i ma solidne podstawy etymologiczne – otó¿ Gryfici, dawni gospodarze Branic, od nazwy miejscowo¶ci, której byli w³a¶cicielami, przyjêli swe nazwisko. St±d te¿ Braniccy ju¿ na zawsze nierozerwalnie bêd± wi±zaæ siê z histori± tego miejsca.
O ile alians ów jest znany nawet osobom ma³o zainteresowanym dawnymi dziejami Branic, o tyle wiedza na temat kolejnych w³a¶cicieli maj±tku dworskiego, jest ju¿ znacznie skromniejsza. A przecie¿ rodzina Badenich, rezyduj±ca we w³o¶ciach branickich, by³a famili± mo¿n±, znan± i nale¿±c± do elity politycznej, wywieraj±cej istotny wp³yw na ¿ycie Galicji.
Kr±¿± ró¿ne opinie na temat pochodzenia Badenich. W oficjalnej genealogii rodziny powo³ywano siê na przodków przyby³ych wraz z orszakiem królowej Bony do Polski. Owi protopla¶ci mieli w 1563 roku otrzymaæ tzw. indygenat czyli uznanie obcego szlachectwa „za zas³ugi dla Rzeczpospolitej”. Inna wersja g³osi³a o nobilitacji owego rodu, wywodz±cego siê z mieszczañstwa lwowskiego. Jakkolwiek nie by³o, nie zmieni³o to faktu, ¿e Badeni byli traktowani przez przedstawicieli wielkiej arystokracji ze starych magnackich rodów, jak parweniusze.
W rêkach pierwszego z nowych w³a¶cicieli, Marcina Badeniego, znalaz³y siê dobra klucza branickiego, obejmuj±cego swym zasiêgiem nie tylko Branice ale i Cha³upki, Przylasek Rusiecki, Ruszczê, Stryjów oraz Wolê Rusieck±. Niemniej jednak niezbyt d³ugo utrzyma³ on w posiadaniu ca³± majêtno¶æ, gdy¿ postanowi³ sprzedaæ Branice i Grabie swojemu bratu Stanis³awowi. W ten oto sposób do Stanis³awa Badeniego trafi³o czê¶æ dóbr, których niegdy¶ by³ dzier¿awc±.
Trzeba przyznaæ, i¿ nowy dziedzic powa¿nie potraktowa³ obowi±zki wynikaj±ce z bycia gospodarzem. Badeni rozbudowa³ swoje w³o¶ci, wówczas powsta³ nie tylko zachowany do dzi¶ klasycystyczny, murowany dwór ale i rozleg³y folwark. To w nim znajdowa³ siê, powsta³y w 1815 roku browar, gdzie warzono wy¶mienite piwo. O doskona³ym smaku, wyrabianego przez wykwalifikowanych piwowarów, trunku ¶wiadcz± s³owa Kazimierza Girtlera, który w swoich pamiêtnikach pisa³: „branickie piwo pierwsze zajê³o miejsce i tak go wiele u¿ywano, i¿ z wyrobem nad±¿yæ nie mo¿na by³o. Zlane w butelki i przetrawione równego nie mia³o”. Stanis³aw Badeni zapisa³ siê te¿ jako dobry gospodarz w pamiêci swych w³o¶cian tym, i¿ zamieni³ znienawidzon± pañszczyznê na czynsz, za¶ za prace na folwarku wprowadzi³ wynagrodzenie. Jego decyzja wp³ynê³a korzystanie na rozwój Branic i zamo¿no¶æ mieszkañców wsi.
Branice wraz z przyleg³o¶ciami odziedziczy³ Micha³ Badeni syn Stanis³awa. On tak¿e by³ dobrym, powa¿anym gospodarzem. Za jego „rz±dów” nast±pi³ dalszy rozwój wsi, która wraz z przysió³kami liczy³a ju¿ ponad tysi±c mieszkañców. W tym okresie powsta³a tak¿e dobrze prosperuj±ca gorzelnia.
Dobr± passê rodziny zakoñczy³ Stanis³aw Badeni, syn Micha³a. Niestety, oprócz imienia, nie odziedziczy³ on wiele z gospodarskich cnót dziadka. Hrabia Stanis³aw, we wspomnieniach mieszkañców podleg³ych mu w³o¶ci, jawi³ siê jako osoba co najmniej rozrzutna. Skutkiem jego hulaszczego trybu ¿ycia by³y d³ugi. Liczne zobowi±zania wobec wierzycieli zmusi³y Stanis³awa do wyprzedania dóbr rodzinnych. W bardziej oglêdnych s³owach ujê³a to wnuczka hrabiego Stanis³awa Cecylia, która by³a czêstym go¶ciem w Branicach. Jak wynika z jej wspomnieñ „dziadek mój by³ go³êbiego serca (…) dla s³u¿by i oficjalistów by³ zawsze ³agodny, ale prowadziæ interesów nie umia³ i po pewnym czasie ukochane Branice zosta³y sprzedane.”
Tak oto hrabia Stanis³aw Badeni zaprzepa¶ci³ dorobek swoich poprzedników. Ironia losu sprawi³a, i¿ ostatni z tej linii dziedziców Branic, nosi³ to samo imiê, co jego niezwykle zdolny przodek, który zas³yn±³ ze swych gospodarskich zdolno¶ci.
Anna Kolasa
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".