Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.11.15] Pó¼noje...
· [2024.11.15] Koniec ...
· Na niedzielê 17 list...
· [2024.11.15] Panika ...
· [2024.11.08] Na list...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Budynki godne miasta
***
Huta stali i nowe miasto, w którym mieli zamieszkaæ hutnicy - ros³y równolegle. Choæ by³y to zupe³nie dwie ró¿ne wizje przestrzeni, to ju¿ na pocz±tku budowy huty stali zadbano o to, by pewne elementy architektoniczne zak³adu przemys³owego by³y godne „socjalistycznego miasta”. Wizytówkami huty, obok wielkich pieców i stalowni mia³y byæ tak¿e budynki dyrekcji kombinatu. Niew±tpliwie by³y one uwieñczeniem ca³ego urbanistycznego za³o¿enia i ozdobn± klamr± zamykaj±c± widok od Placu Centralnego.
A przecie¿ mog³o tak siê zdarzyæ, ¿e w tym miejscu powsta³yby radzieckie „stalinowskie pa³ace”! Rozpisany w 1951 roku ogólnopolski konkurs na projekt siedziby dyrekcji huty stali pod Krakowem wygra³ jednak projekt Janusza Ballenstedta, Janusza Ingardena i Marty Ingarden, nawi±zuj±cy do polskiego renesansu, baroku i klasycyzmu.
Dwa reprezentacyjne budynki, nazwano „pa³acem do¿ów”. Nazwa odzwierciedla³a nie tylko kszta³t zewnêtrznej bry³y, reprezentacyjne wnêtrza. Buduj±ca siê Nowa Huta ¶ci±ga³a do Krakowa najlepszych specjalistów, architektów, urbanistów, projektantów. Zwrócono siê wiêc do Mariana Sigmunda, W³adys³awa Winczego i Mariana Steczowicza, z reaktywowanej po wojnie spó³dzielni „£ad” o zorganizowanie zespo³u, który mia³by siê zaj±æ wystrojem wnêtrz. Mia³y dodawaæ powagi, zadziwiaæ swoj± wielko¶ci±, reprezentowaæ, a jednocze¶nie spe³niaæ praktyczne funkcje. Tu wszystko by³o specjalnie projektowane, tworz±c miejsce niepowtarzalne.
Tym, którzy wchodz± do tzw. du¿ej sali konferencyjnej rzuca siê w oczy olbrzymi (odpowiedni do skali wielko¶ci tej sali) oryginalny ¿yrandol. Nie wiemy czy zaprojektowa³ go sam Sigmund. Byæ mo¿e. Efektowne szklane klosze wyprodukowano w której¶ z jeleniogórskich fabryk szk³a, a konstrukcja przypomina zamarzniêt± fontannê. ¯yrandol wa¿y 350 kg i ma ponad 2 metry wysoko¶ci. Jest opuszczany przy pomocy specjalnie do tego celu zamontowanej (w pokoju wy¿ej) wci±garki. W sali konferencyjnej krakowskiej huty, zwanej „du¿± sal± konferencyjn±” zachowa³y siê oryginalne meble z lat piêædziesi±tych. To wzory, równie¿ tkanin obiciowych, zaprojektowane tylko dla tego miejsca. Komplety sigmuntowskich mebli pozosta³y jeszcze w budynku Z do dzisiaj.
***
Wchodz±cych do budynków centrum administracyjnego huty, szczególnie budynku Z, zachwyci monumentalny charakter wnêtrza, nadawany m.in. przez kolumny, kamienne ok³adziny, sztukaterie, ¿yrandole, masywne meble czy kasetonowe stropy, ozdobne balustrady czy kraty na drzwiach wej¶ciowych.
- Pozosta³y w ogromnej mierze takie, jak pierwotnie zaplanowali projektanci. Do wystroju wnêtrza u¿yto naturalnego kamienia – to wapienie kieleckie zwane marmurami, nie ze wzglêdu na ich budowê wewnêtrzn±, ale koñcowy, wizualny efekt obróbki, identyczny jak dla marmurów. Obramowania wykonano z ciemnych „bolechowic”, na schodach le¿± „szewce”, a na posadzce „zalejowa” i „szewce”. (Nazwy pochodz± od umiejscowienia kamienio³omów). „Bia³a Marianna” ze ¦l±ska, szlachetna odmiana marmuru o ¶nie¿nobia³ym kolorze, dzi¶ ju¿ niemal niedostêpna, zosta³a u¿yta jako dodatek dekoracyjny. Obok naturalnego kamienia zastosowano tzw. „terazzo” czyli lastriko, wykonane przez rzemie¶lników, w kolorze ciemnej czerwieni. Znajdziemy tu równie¿ tzw. stiukolustro. Moim g³ównym zadaniem by³o, po ¶ci±gniêciu past i doczyszczeniu brudu, ukazanie ich „naturalnego”, wyj¶ciowego koloru – mówi konserwator dzie³ sztuki Natalia Soran-Maluty, dokumentuj±ca materia³y u¿yte do wystroju wnêtrz w budynku Z. Wcze¶niej to ona wykona³a m.in. pe³n± konserwacjê wnêtrz Biblioteki Jagielloñskiej z jej marmurami i stiukolustrami. Budynek Jagiellonki powstawa³ w latach trzydziestych XX wieku i wówczas zastosowano tam znakomite marmury sprowadzane zza granicy.
Konserwatorka podkre¶la ¿e materia³y u¿yte do wy³o¿enia klatek, schodów i posadzek budynku Z w latach piêædziesi±tych, kilka lat po wojnie, to by³a rzeczywi¶cie „wysoka pó³ka”, ale krajowa. Sensowne i zapewne mniej kosztowne, by³o wykorzystanie niemal miejscowych, kieleckich marmurów, które dodatkowo gwarantowa³y odporno¶æ na „polskie” warunki atmosferyczne. Stan zachowania kamiennych elementów wystroju jest bardzo dobry.
Do wykoñczenia budynku Z u¿yto zatem materia³ów czêsto spotykanych, które nadal s± dostêpne i wydobywane, dobrej jako¶ci. W tym przypadku ze wzglêdu na rozmiar przedsiêwziêcia, u¿yto ich bardzo du¿o, – podkre¶la konserwatorka.
Kamienie pochodzi³y z kamienio³omów po³o¿onych w pobli¿u.
Ka¿dy z materia³ów zosta³ zastosowany zgodnie z w³a¶ciwo¶ciami. Do ok³adzin schodów u¿yto najlepszego materia³u o ma³ej granulacji i jednorodnej strukturze, odpornego na nacisk i du¿e obci±¿enia, sprawdzaj±cego siê znakomicie przy du¿ym przep³ywie ludzi.
Ca³o¶æ – jest kolorystycznie ¶wietnie zgrana. Warto zwróciæ uwagê na czerwone lastriko okalaj±ce i udaj±ce marmur na zewn±trz spiralnych schodów. To forma na¶ladowcza kamienia- wykonana przez cz³owieka. Powstaje poprzez zmieszanie drobnych kamyków w masie, której kolor nadaje kolorystykê ca³o¶ci, a ta decyduje o ostatecznym wra¿eniu..
Ta dostrzegalna do dzi¶ jednorodno¶æ koloru ¶wiadczy o wielko¶ci, jednorazowego przedsiêwziêcia – przy „domieszaniu” trudno uzyskaæ identyczny materia³. ¦wiadczy te¿ o umiejêtno¶ciach lastrykarzy, który to zawód dzisiaj jest naprawdê rzadki – podkre¶la Natalia Soran-Maluty.
Rozwiejmy jeszcze jeden mit. Kolumny na klatkach schodowych te¿ tylko udaj± marmurowe. Ale to kolejna sztukatorska sztuczka – „stiukolustro” - w doskona³ym gatunku i wykonaniu. Masa, która pokryto metalowe „wydmuszki” kolumn powstaje ze zmieszania m±czki marmurowej i pigmentów.
I w tym przypadku kolorystyka zosta³a zgrabnie dopasowana do koloru ¶cian. Na klatkach - w kolorze kremowym, w przej¶ciach, w korytarzach miêdzy klatkami – zielonym, zbli¿onym do wojskowego i dopasowanym, do marmuru na pod³odze. Kolumny to tylko ozdoba. Nie pe³ni± funkcji no¶nych, lecz trudno wyobraziæ sobie klatki schodowe bez nich.
***
Marmury po pracach oczyszczaj±cych i konserwatorskich odzyskaj± dawny blask. 70 lat to tylko krótki epizod w licz±cym miliony lat „trwaniu” kamieni. I budynek Z , który wymaga unowocze¶nienia wraz ze swoimi kamieniami niemal wspó³czesny, a przecie¿ ju¿ zabytek, przetrwa. Przecie¿ – jak opowiadaj± niektórzy - te dwa budynki mia³y ju¿ u zarania charakter obronny i przypominaj± fortece. Bo i wie¿yczki i otwory w zwieñczeniu attyk, w których znakomicie mie¶ci³y by siê lufy karabinów.
No i wracaj±c jeszcze na moment do wnêtrza - te kamienne schody równie¿ mia³y sprzyjaæ obronie. Gdy przyjrzymy siê bli¿ej stopniom to zauwa¿ymy ich nietypowy kszta³t. Zaokr±glone wg³êbienie, w które mie¶ciæ siê móg³ obcas ¿o³nierskiego buta, zapewniaj±c stabilizacjê podczas walki z przeciwnikiem. Ale to chyba tylko legenda....
Krystyna Lenczowska
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 29,775,509 unikalnych wizyt