Jednym z najlepszych okresów polowania na miêtusy jest wietrzny, deszczowo-¶nie¿ny i ch³odny listopad. Andrzej Skar¿yñski w swojej ksi±¿ce „Tajemnice wêdkowania” pisze o nim tak: „(...) 1 listopada s³oñce wschodzi o godzinie 6.31, zachodzi oko³o 16.07. Listopad jest miesi±cem ch³odnym i wilgotnym, z do¶æ czêstymi opadami ¶niegu z deszczem i ¶niegu. W listopadzie koñczy siê okres wegetacyjny ro¶lin, które b±d¼ w ca³o¶ci, b±d¼ czê¶ciowo, opadaj± na dno zbiorników wodnych. Zanika równie¿ ¿ycie drobnych bezkrêgowców, które znale¼æ mo¿na jedynie zagrzebane w mule. Na po³udnie odlatuje perkoz dwuczuby, na du¿ych jeziorach gromadz± siê ³yski nadlatuj±ce z pó³nocy. W listopadzie trwa w dalszym ci±gu tar³o pstr±gów potokowych, ³ososi i troci, rozpoczynaj± tar³o sieje i sielawy”.
W grudniu zaczyna siê ju¿ dla miêtusów okres ochronny, który potrwa – jak pisa³em o tym w ubieg³ym tygodniu - do koñca lutego. Na miêtusy bêdziemy wiêc mogli wybraæ siê znowu dopiero z pocz±tkiem marca. 1 marca s³oñce wschodzi o 6.23, a zachodzi oko³o 17.15. Dzieñ jest wiêc niewiele d³u¿szy od dnia 1 listopada. Tylko aura bywa trochê inna. Znane jest przys³owie: „W marcu, jak w garncu”. W przyrodzie zaczyna siê powoli gotowaæ. Zaczyna pachnieæ wiosn±. „A na Kazimierza, dzieñ z noc± siê zmierza”. Bo kolejne marcowe dni staj± siê coraz d³u¿sze i cieplejsze, chocia¿ pogoda bywa jeszcze zmienna i bardzo kapry¶na. Je¶li zima by³a mro¼na, to jeziora jeszcze pozostaj± pokryte lodem, chocia¿ tu i ówdzie przy brzegach lód topnieje i znika. Rzekami sp³ywa lodowa kra. W rowach i na podmok³ych ³±kach dostrzec mo¿na pierwsze kwiaty kaczeñca, w powietrzu czêstym widokiem staj± siê klucze powracaj±cych ¿urawi. W marcowym wietrze szeleszcz± wyschniête, przybrze¿ne szuwary. Ale woda, tam gdzie lód ju¿ ust±pi³, jest jeszcze martwa. Bez ro¶linno¶ci. Pojawiaj± siê za to wodne owady i drobne zwierzêta bezkrêgowe. W drugiej po³owie marca z zimowego snu budzi siê ¿aba trawna, która sk³ada w wodzie skrzek w formie galaretowatego ¶luzu, utrzymuj±cy siê przy samej powierzchni wody. A nad wod± wyra¼nie o¿ywiaj± siê ptaki. Na stromych brzegach rzek, w norach, swoje gniazda zak³adaj± zimorodki. Powracaj± kaczki krzy¿ówki, czaple i mewy. Na rosn±cych w pobli¿u wód wysokich krzewach swoje gniazda zak³adaj± kormorany. Wylêgaj± siê pstr±gi potokowe – frajda dla ¿ar³ocznego miêtusa.
Po marcu przychodzi kwiecieñ, który przeplata trochê zimy, trochê lata. I jeszcze w kwietniu jest du¿a szansa z³owienia miêtusa. 1 kwietnia s³oñce wschodzi o godz. 5.12, a zachodzi o 18.09. Pokrywy lodowej na jeziorach, stawach czy innych zbiornikach ju¿ nie ma. Dni staj± siê coraz cieplejsze. W nabrze¿nych szuwarach nie widaæ jeszcze zieleni, ale gdy delikatnie rozchylimy suche ¼d¼b³a, zauwa¿ymy niskie pêdy trzcin i jeziornego oczeretu. A pod koniec kwietnia, w trakcie kilku cieplejszych dni, na powierzchni wody pokazuj± siê li¶cie rdestnicy p³ywaj±cej, grzybienia bia³ego, ¿ó³tego gr±¿ela i rdestu ziemnowodnego. Licznie pojawiaj± siê owady wodne i ¶limaki. Coraz ³atwiej znale¼æ pijawki.
Pó¼niejsze miesi±ce ju¿ nie s± korzystne w polowaniu na miêtusy. Po prostu podnosi siê temperatura wody, która sprawia – oczywi¶cie temperatura, a nie woda – ¿e miêtusy robi± siê ospa³e i coraz gorzej ¿eruj±. A w lecie, gdy woda robi siê niemal ciep³a – wpadaj± w stan odrêtwienia.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia November 06 2025
22 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".