Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.09.13] Dobra p...
· [2024.09.13] Rzesze ...
· Na niedzielê 15 wrze...
· [2024.09.13] Rz±d be...
· [2024.09.06] Dobra p...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
GOSPODARNY JAK… BADENI
Mówi±c o w³a¶cicielach kompleksu dworsko-parkowego w nowohuckich Branicach z regu³y przywo³ujemy nazwisko Branickich. Owe skojarzenie jest jak najbardziej s³uszne i ma solidne podstawy etymologiczne – otó¿ Gryfici, dawni gospodarze Branic, od nazwy miejscowo¶ci, której byli w³a¶cicielami, przyjêli swe nazwisko. St±d te¿ Braniccy ju¿ na zawsze nierozerwalnie bêd± wi±zaæ siê z histori± tego miejsca.
O ile alians ów jest znany nawet osobom ma³o zainteresowanym dawnymi dziejami Branic, o tyle wiedza na temat kolejnych w³a¶cicieli maj±tku dworskiego, jest ju¿ znacznie skromniejsza. A przecie¿ rodzina Badenich, rezyduj±ca we w³o¶ciach branickich, by³a famili± mo¿n±, znan± i nale¿±c± do elity politycznej, wywieraj±cej istotny wp³yw na ¿ycie Galicji.
Kr±¿± ró¿ne opinie na temat pochodzenia Badenich. W oficjalnej genealogii rodziny powo³ywano siê na przodków przyby³ych wraz z orszakiem królowej Bony do Polski. Owi protopla¶ci mieli w 1563 roku otrzymaæ tzw. indygenat czyli uznanie obcego szlachectwa „za zas³ugi dla Rzeczpospolitej”. Inna wersja g³osi³a o nobilitacji owego rodu, wywodz±cego siê z mieszczañstwa lwowskiego. Jakkolwiek nie by³o, nie zmieni³o to faktu, ¿e Badeni byli traktowani przez przedstawicieli wielkiej arystokracji ze starych magnackich rodów, jak parweniusze.
W rêkach pierwszego z nowych w³a¶cicieli, Marcina Badeniego, znalaz³y siê dobra klucza branickiego, obejmuj±cego swym zasiêgiem nie tylko Branice ale i Cha³upki, Przylasek Rusiecki, Ruszczê, Stryjów oraz Wolê Rusieck±. Niemniej jednak niezbyt d³ugo utrzyma³ on w posiadaniu ca³± majêtno¶æ, gdy¿ postanowi³ sprzedaæ Branice i Grabie swojemu bratu Stanis³awowi. W ten oto sposób do Stanis³awa Badeniego trafi³o czê¶æ dóbr, których niegdy¶ by³ dzier¿awc±.
Trzeba przyznaæ, i¿ nowy dziedzic powa¿nie potraktowa³ obowi±zki wynikaj±ce z bycia gospodarzem. Badeni rozbudowa³ swoje w³o¶ci, wówczas powsta³ nie tylko zachowany do dzi¶ klasycystyczny, murowany dwór ale i rozleg³y folwark. To w nim znajdowa³ siê, powsta³y w 1815 roku browar, gdzie warzono wy¶mienite piwo. O doskona³ym smaku, wyrabianego przez wykwalifikowanych piwowarów, trunku ¶wiadcz± s³owa Kazimierza Girtlera, który w swoich pamiêtnikach pisa³: „branickie piwo pierwsze zajê³o miejsce i tak go wiele u¿ywano, i¿ z wyrobem nad±¿yæ nie mo¿na by³o. Zlane w butelki i przetrawione równego nie mia³o”. Stanis³aw Badeni zapisa³ siê te¿ jako dobry gospodarz w pamiêci swych w³o¶cian tym, i¿ zamieni³ znienawidzon± pañszczyznê na czynsz, za¶ za prace na folwarku wprowadzi³ wynagrodzenie. Jego decyzja wp³ynê³a korzystanie na rozwój Branic i zamo¿no¶æ mieszkañców wsi.
Branice wraz z przyleg³o¶ciami odziedziczy³ Micha³ Badeni syn Stanis³awa. On tak¿e by³ dobrym, powa¿anym gospodarzem. Za jego „rz±dów” nast±pi³ dalszy rozwój wsi, która wraz z przysió³kami liczy³a ju¿ ponad tysi±c mieszkañców. W tym okresie powsta³a tak¿e dobrze prosperuj±ca gorzelnia.
Dobr± passê rodziny zakoñczy³ Stanis³aw Badeni, syn Micha³a. Niestety, oprócz imienia, nie odziedziczy³ on wiele z gospodarskich cnót dziadka. Hrabia Stanis³aw, we wspomnieniach mieszkañców podleg³ych mu w³o¶ci, jawi³ siê jako osoba co najmniej rozrzutna. Skutkiem jego hulaszczego trybu ¿ycia by³y d³ugi. Liczne zobowi±zania wobec wierzycieli zmusi³y Stanis³awa do wyprzedania dóbr rodzinnych. W bardziej oglêdnych s³owach ujê³a to wnuczka hrabiego Stanis³awa Cecylia, która by³a czêstym go¶ciem w Branicach. Jak wynika z jej wspomnieñ „dziadek mój by³ go³êbiego serca (…) dla s³u¿by i oficjalistów by³ zawsze ³agodny, ale prowadziæ interesów nie umia³ i po pewnym czasie ukochane Branice zosta³y sprzedane.”
Tak oto hrabia Stanis³aw Badeni zaprzepa¶ci³ dorobek swoich poprzedników. Ironia losu sprawi³a, i¿ ostatni z tej linii dziedziców Branic, nosi³ to samo imiê, co jego niezwykle zdolny przodek, który zas³yn±³ ze swych gospodarskich zdolno¶ci.
Anna Kolasa


Fot. Autorka
HUTNICZA FUNDACJA POMAGA OD 27 LAT
Hutnicza Fundacja Ochrony Zdrowia i Pomocy Spo³ecznej zdrowie od 27 lat wspiera zdrowie mieszkañców Nowej Huty i nie tylko, organizuj±c prozdrowotne akcje profilaktyczne. W ubieg³ym roku zorganizowa³a i sfinansowa³a 21 takich dzia³añ. Skorzysta³o z nich 2 tysi±ce osób.
Realizowane akcje obejmowa³y szeroki zakres badañ. By³y to m.in.: badania przesiewowe w kierunku tzw. okre¶lenia wieku serca, osteoporozy, zabiegi fizjoterapeutyczne, USG jamy brzusznej, badania ginekologiczne z cytologi± i USG piersi, badania laboratoryjne w kierunku wczesnego wykrycia raka jajnika (marker Ca 125), raka jelita grubego (marker Ca 19,9), prostaty (PSA) oraz w kierunku wykrywania przewlek³ej choroby nerek (poziom kreatyniny i eGFR).
Mo¿na by³o skorzystaæ z badania przep³ywu krwi przez naczynia metod± Dopplera, zaszczepiæ siê przeciw ¿ó³taczce, grypie, a tak¿e sprawdziæ poziom TSH, lipidogram, poziom glukozy, skonsultowaæ siê z ortoped± – wraz z pakietami rehabilitacyjnymi i zbadaæ wzrok.
Przeprowadzane by³y równie¿ szkolenia z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
W tym roku hutnicza fundacja zorganizowa³a, przy udziale Centrum Medycznego Ujastek oraz Diagnostyki, dwie du¿e akcje profilaktyczne. Z badania w kierunku nowotworu jajnika, prostaty oraz badañ laboratoryjne w kierunku wirusa ¿ó³taczki WZW typu „C”, skorzysta³o 1000 pe³noletnich kobiet i mê¿czyzn.
Badania organizowane przez HFOZiPS kierowane s± do obecnych i by³ych pracowników grupy ArcelorMittal oraz ich rodzin, w tym dzieci z hutniczego Przedszkola „Akademia Ma³ych Pociech”, ale skorzystaæ z nich mog± tak¿e mieszkañcy Krakowa, a szczególnie piêciu dzielnic nowohuckich.
Fundacja wspiera równie¿ – poprzez refundacjê wydatków na leki oraz sprzêt medyczny lub rehabilitacyjny – osoby chore, znajduj±ce siê w trudnej sytuacji materialnej. Prowadzi równie¿ subkonta, dziêki którym jej podopieczni zbieraj± niezbêdne ¶rodki finansowe na leczenie.
Fundacja nie zapomina te¿ o pacjentach najstarszego nowohuckiego szpitala. W lipcu br. Fundacja zakupi³a materace przeciwodle¿ynowe dla pacjentów Oddzia³u Chorób Wewnêtrznych Szpitala ¯eromskiego w Krakowie.
Na akcje medyczno-zdrowotne Fundacja wydatkowa³a w ubieg³ym roku ponad 160 tys. z³. z³otych. Te wszystkie dzia³ania nie by³yby mo¿liwe bez wsparcia darczyñców.
W imieniu Rady i Zarz±du Hutniczej Fundacji Ochrony Zdrowia i Pomocy Spo³ecznej serdecznie dziêkujemy za okazywane naszej fundacji wsparcie finansowe, które traktujemy jako wyraz niesienia pomocy innym. Jednocze¶nie zwracamy siê z pro¶b± o przekazanie 1% podatku za rok 2019. Bior±c pod uwagê aktualn± sytuacjê zwi±zan± z pandemi± koronawirusa COVID-19 z otrzymanych ¶rodków chcieliby¶my wesprzeæ placówki s³u¿by zdrowia, z którymi nasza Fundacja wspó³pracuje, w tym szczególnie Szpital im. Stefana ¯eromskiego, poprzez nieodp³atne przekazanie materia³ów ochronnych oraz sprzêtu medycznego – niezbêdnych do walki z wirusem – apeluje Prezes Zarz±du Hutniczej Fundacji Ochrony Zdrowia Krzysztof Stypu³a.
ZMIANA TERMINÓW REALIZACJI MINIGRANTÓW
ArcelorMittal Poland oraz Wydzia³ Polityki Spo³ecznej i Zdrowia Urzêdu Miasta Krakowa w lutym zaprosili przedstawicieli trzeciego sektora do udzia³u w programie grantowym „Dzia³amy lokalnie 2020”. Jednak¿e w zwi±zku z obecn± sytuacj± zwi±zan± z rozprzestrzenianiem siê wirusa SARS-CoV-2 i wynikaj±cymi z tego kolejnymi ograniczeniami, równie¿ ArcelorMittal Poland musi podj±æ szereg trudnych decyzji. Jedn± z nich jest przesuniêcie na pó¼niejszy termin projektów spo³ecznych zaplanowanych na najbli¿szy czas.
Maj±c na uwadze dobre relacje z naszymi interesariuszami nie rezygnujemy z realizacji programu grantowego „Dzia³amy lokalnie 2020”, a jedynie odsuwamy go w czasie. Na chwilê obecn± wstrzymujemy nabór wniosków, który zostanie wznowiony, gdy sytuacja epidemiczna unormuje siê – mówi Karolina Muza-Adamiec, szef Odpowiedzialno¶ci Biznesu i Employer Branding. Je¿eli bêdzie to mo¿liwe, program zostanie wznowiony jesieni± br. na warunkach umo¿liwiaj±cych elastyczne zaplanowanie i realizacjê zg³aszanych we wnioskach zadañ.
Krótka opowie¶æ o pewnej kulturze
Nadwi¶lañskie tereny obecnej Nowej Huty od tysi±cleci przyci±ga³y ludzi z ró¿nych stron. Wabi³a ich przede wszystkim ¿yzna ziemia, ale tak¿e nas³oneczniona, wysoka terasa Wis³y oraz blisko¶æ mniejszych cieków wodnych m.in. D³ubni. Czynniki te by³y zapewne decyduj±ce równie¿ dla grupy ludzi, którzy ponad 3300 lat temu przywêdrowali tutaj i osiedlili siê.
By³a to ludno¶æ kultury ³u¿yckiej (ok. 1300-400 p.n.e.). Ludzie ci zamieszkuj±cy pierwotnie okolice G³ubczyc na Górnym ¦l±sku, by osi±gn±æ cel wyprawy, pokonali ponad 150 kilometrów wêdruj±c zapewne od 7 do 15 dni. Zmusi³a ich do tego byæ mo¿e ciekawo¶æ ¶wiata lub co bardziej prawdopodobne niewystarczaj±ce ju¿ mo¿liwo¶ci gospodarcze Wy¿yny G³ubczyckiej, by wy¿ywiæ zbyt liczn± spo³eczno¶æ. Niestety nigdy nie dowiemy siê w jakiej liczbie tutaj przybyli, w jakim byli wieku, jakiej p³ci. Archeolodzy przypuszczaj±, ¿e takich fal migracyjnych musia³o byæ co najmniej dwie. Nowi osadnicy zajêli teren, który w tym czasie by³ ju¿ opustosza³y – dzisiejszy Pleszów. Co prawda w okolicy, mieszkali jeszcze tubylcy – ludno¶æ kultury trzcinieckiej, ale jak siê wydaje nie prowadzili ze sob± zbrojnej walki. Tubylcy i przybysze z czasem zasymilowali siê. Ludno¶æ kultury ³u¿yckiej przynios³a ze sob± nowy zestaw naczyñ glinianych, ozdób i narzêdzi br±zowych, ale te¿ nowy sposób traktowania zmar³ych – cia³opalenie. Prócz osady archeolodzy odkryli w Pleszowie te¿ cmentarz licz±cy ponad trzydzie¶ci grobów ze spalonymi na stosie ko¶æmi z³o¿onymi w naczyniach glinianych (urnach) i zakopanych w ziemi. To chyba pierwszy cmentarz cia³opalny w tej czê¶ci Polski. Na ¦l±sku, z którego pochodzili przybysze, ju¿ kilkadziesi±t lat wcze¶niej zmar³ych chowano wed³ug nowego obrz±dku. Szybko te¿ nowy obyczaj zyska³ zwolenników niemal w ca³ej Europie. Cia³opalenie przetrwa³o wieki i dopiero chrze¶cijañstwo przywróci³o na nowo obrz±dek szkieletowy.
Kultura ³u¿ycka to bodaj¿e najbardziej znana i rozpoznawalna nazwa pradziejowej grupy ludzi, która przez prawie tysi±c lat zajmowa³a znaczne obszary. Maksymalny zasiêg zajêtych przez nich obszarów obejmowa³ dorzecze Wis³y i Odry, pó³nocne Czechy, Saksoniê, £u¿yce i Brandenburgiê. Ludzi zamieszkuj±cych tak rozleg³y teren ³±czy³ m.in. obrz±dek pogrzebowy przede wszystkim w postaci p³askich cia³opalnych grobów popielnicowych, gospodarka rolniczo-hodowlana, budownictwo drewniane, struktury osadnicze, ceramika (technologia jej wykonania i ornamentyka) oraz styl w jakim zosta³y wykonane niektóre wyroby br±zowe. Oprócz cech wspólnych wystêpowa³y te¿ regionalne ró¿nice przejawiaj±ce siê w odmiennych formach naczyñ, czy szczegó³ach obrzêdu grzebalnego.
Na terenie dzisiejszych – C³a, Wyci±¿a, wspomnianego wcze¶niej Pleszowa, Mogi³y – funkcjonowa³y prahistoryczne, „³u¿yckie” wsie. W trakcie badañ wykopaliskowych archeolodzy odkryli tam liczne przedmioty wytworzone przez „³u¿yczan”. By³y to g³ównie naczynia gliniane jak: wazy, amfory, misy, dzbany, garnki, placki (talerze). W¶ród przedmiotów br±zowych dominowa³y – szpile (spina³y szaty), drobne ozdoby, ale te¿ siekierki i sierpy. Przedmioty metalowe by³y zapewne w czê¶ci importowane, a czê¶ciowo wytwarzane przez miejscowych rzemie¶lników. ¦wiadcz± o tym odkryte kamienne formy odlewnicze, dysze gliniane do miechów, a tak¿e surowiec br±zowy. Ludno¶æ kultury ³u¿yckiej mieszka³a w domach o naziemnej konstrukcji s³upowej lub zrêbowej oraz w pó³ziemiankach. Czasem pó³ziemianka posiada³a palenisko, czasem piwniczkê. Znaleziska nasion potwierdzaj± uprawê zbó¿ m.in.: jêczmienia, pszenicy p³askurki, orkiszu, prosa, a tak¿e lnu, grochu, soczewicy. Szcz±tki kostne znajdowane w jamach odpadkowych dowodz± hodowli, g³ównie byd³a i ¶wiñ, ale te¿ owiec i kóz. Du¿a ilo¶æ odkrytych w czasie wykopalisk tzw. brykieta¿y (glinianych naczyñ do warzenia soli) dajê skalê eksploatacji solanek, które znajdowa³y siê po drugiej stronie Wis³y, w okolicach dzisiejszego Bie¿anowa i Wieliczki. W¶ród przedmiotów wytworzonych przez ludno¶æ kultury ³u¿yckiej znaleziono te¿ naczynia, które pochodz± z terenów zakarpackich. Szczytowy rozwój kultury ³u¿yckiej przypad³ na VIII i VII w p.n.e. Sprzyjaj±cy wtedy klimat – umiarkowanie ciep³y i wilgotny – przyczyni³ siê do wzrostu liczebno¶ci ludno¶ci, a co za tym idzie i osiedli. Jednak ju¿ ok. VI w. p.n.e. osadnictwo kultury ³u¿yckiej pod Krakowem staje siê mniej intensywne. Zanikaj± osady u¿ytkowne przez kulturê ³u¿yck± pod Krakowem. Po kilkuset latach upad³a kolejna ¶rodkowoeuropejska cywilizacja.
Irena Wójcik


Fot. Janusz Bober
Naczynia kultury ³u¿yckiej z Pleszowa.

Wolontariusze Zupy na Plantach – Organizuj± paczki dla osób w kryzysie bezdomno¶ci
Grupa wolontariuszy Zupy na Plantach co tydzieñ odwiedzaæ bêdzie osoby w kryzysie bezdomno¶ci, dowo¿±c im paczki z ¿ywno¶ci±, bielizn± i artyku³ami higienicznymi, by pomóc im bezpiecznie przetrwaæ pandemiê koronawirusa. Uruchomiona zosta³a zbiórka pieniêdzy, ale przede wszystkim potrzeba firm, partnerów i sponsorów, którzy pomog± zapewniæ sta³e wsparcie dla osób do¶wiadczaj±cych bezdomno¶ci, spotykanych wcze¶niej co tydzieñ, przy zupie na krakowskich Plantach.
W trakcie trwania pandemii koronawirusa osoby do¶wiadczaj±ce bezdomno¶ci s± jednymi
z najbardziej nara¿onych. Nie maj± domu, wiêc nie mog± w nim zostaæ. A ze wzglêdów bezpieczeñstwa maj± te¿ utrudniony dostêp do wsparcie materialnego i pomocy medycznej.
Dlatego w ¶rodê wieczorem wyjechali¶my w kilku ma³ych zespo³ach wolontariuszy w tzw. miejsca niemieszkalne - pustostany, dzia³ki, altany - w których ¿yj± ludzie. Mieli¶my ze sob± paczki, do których w³o¿yli¶my trwa³± ¿ywno¶æ na kilka dni, bieliznê i podstawowe artyku³y higieniczne oraz gar¶æ informacji: ¿e jeste¶my, ¿e pamiêtamy, ¿e bêdziemy wracaæ, z opisem, jak postêpowaæ w obecnej sytuacji zagro¿enia, co robiæ, kiedy kto¶ zobaczy u siebie symptomy zaka¿enia - opowiada Piotrek ¯y³ka, jeden z inicjatorów Zupy na Plantach i prezes Fundacji ZUPA.
Po konsultacjach z lekarzami, specjalistami i innymi organizacjami dzia³aj±cymi w przestrzeni bezdomno¶ci, najpilniejsze okazuje siê przygotowanie paczek, które pomog± przetrwaæ te trudne dni osobom, które nie maj± domów. To realne wsparcie w dobie zmniejszonego dostêpu do ¿ywno¶ci. Ograniczy to te¿ konieczno¶æ poruszania siê osób do¶wiadczaj±cych bezdomno¶ci po mie¶cie w dobie kwarantanny i zmniejszy kolejki do jeszcze czynnych miejsc pomocy (a wiêc ryzyko zaka¿enia) – dodaje Natalia Rutkowska, wolontariuszka Zupy na Plantach i cz³onkini Rady Fundacji ZUPA.
Do ilu ludzi dotr± wolontariusze Zupy? Streetworkerzy anga¿uj±cy siê na co dzieñ w dzia³ania Zupy na Plantach odwiedzaj± regularnie i znaj± oko³o 100 tzw. „niemieszkalnych” miejsc, w których ¿yj± ludzie (pustostany, dzia³ki itd.). Mieszka w nich oko³o 200 osób. Oprócz tego, chc± wspomóc osoby w kryzysie bezdomno¶ci przebywaj±ce w ogrzewalni przy ul. Wielickiej. To oko³o 70 osób. Paczki dowo¿one s± przez ma³± grupê osób z Zupy na Plantach, z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeñstwa. Maseczki dla wolontariuszy zosta³y uszyte w Szwalni Spo³ecznej „¯yWa Pracownia”.
Ile kosztuje paczka? W ¶rodê wraz z wolontariuszami wyjecha³o pierwsze 200 paczek. Koszt ka¿dej z nich to 42,90 z³. Czyli koszt jednego wyjazdu to ponad 8500 z³.
Dlaczego potrzebne jest wsparcie? W najbli¿szych tygodniach, a mo¿e nawet miesi±cach, z takimi paczkami trzeba bêdzie wyje¿d¿aæ regularnie. Dodatkowo Zupa chce w tym samym czasie raz w tygodniu wspieraæ po¿ywieniem mieszkañców ogrzewalni przy ul. Wielickiej. To z kolei koszt 500 z³ tygodniowo (czyli miesi±c = 2000 z³).
W organizacjê pomocy osobom w kryzysie bezdomno¶ci mo¿e w³±czyæ siê ka¿dy. Wczoraj ruszy³a zbiórka pieniêdzy (https://zrzutka.pl/aw324a), na któr± darczyñcy odpowiedzieli b³yskawicznie. Wsparcie finansowe pozwoli zorganizowaæ wyjazdy wolontariuszy w najbli¿szych 4 tygodniach. Katarzyna Cholewa, lekarka i wolontariuszka Zupy wskazuje, ¿e okres spo³ecznej izolacji mo¿e byæ znacznie d³u¿szy, zgodnie z prognozami. Dlatego Zupa na Plantach szuka firm i partnerów, by zorganizowaæ sta³e wsparcie osób w kryzysie bezdomno¶ci. Chodzi zarówno o zapewnienie produktów do paczek takich jak: suchy prowiant, woda mineralna, artyku³y higieniczne, ¶rodki czysto¶ci, bielizna, ale tak¿e wsparcie finansowe zakupów i przygotowania paczek.
Jednak nie mogliby¶my dzia³aæ BEZ WAS. Bez naszych darczyñców, których pomoc umo¿liwia nam zrobienie zakupów i ruszenie z misj±." Zupê na Plantach od samego pocz±tku tworzy rzesza ludzi, ka¿dy w taki sposób, na jaki mu pozwala czas i wra¿liwo¶æ. Prowadz±c t± akcjê, oprócz wsparcia materialnego, chcemy pokazaæ to, czemu sami pozostajemy wierni od samego pocz±tku: ¿e jeste¶my przestrzeni± spotkania, w której tworzymy prawdziwe relacje, ¿e drugi cz³owiek jest dla nas podmiotem fundamentalnym, jego godno¶æ i wolno¶æ s± bezsprzeczne. – mówi Aleksandra Kluz, wolontariuszka Zupy na Plantach.
(f)


Fot. Omar Marques
Stra¿acka s³u¿ba – W gotowo¶ci do dzia³añ
Stra¿ak to powinno¶æ i zawód zaufania spo³ecznego. W sytuacji rozprzestrzeniaj±cego siê koronawirusa nasze oczy zwracaj± siê tak¿e w ich stronê. Od 60 lat w Nowej Hucie istnieje Szko³a Aspirantów Po¿arnictwa Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej.
Jednak nie jest to pora na ¶wiêtowanie, bo przed kadetami – obok codziennego czuwania nad stanem bezpieczeñstwa po¿arowego – stan± równie¿ nowe zadania. Jak s± do tego przygotowani?
- Dzi¶ nasze dzia³ania polegaj± na utrzymywaniu sta³ej gotowo¶ci do wyjazdu, a to oznacza, ¿e na bie¿±co sprawdzane, konserwowane i uzupe³nianie jest wyposa¿enie bêd±cych w naszej dyspozycji kontenerów. Kadra i kadeci zaznajamiani s± tak¿e z procedurami i zasadami postêpowania na wypadek zagro¿enia, miêdzy innymi w czasie spotkañ z PIS MSWiA.
W zwi±zku z obecn± sytuacj± epidemiologiczn± bêd±cy w s³u¿bie kandydackiej kadeci (s³uchacze XXVIII i XXIX turnusu kszta³cenia dziennego) zostali skoszarowani. To oznacza, ¿e wstrzymane zosta³y zarówno przepustki, urlopy, jak i do minimum ograniczono mo¿liwo¶æ odwiedzin ich w miejscu skoszarowania przez osoby z zewn±trz – mówi rzecznik szko³y Piotr Sowizdraniuk.
Wszyscy s³uchacze szko³y posiadaj± obecnie przeszkolenie z zakresu ochrony przeciwpo¿arowej i prócz pe³nienia s³u¿b i wart w szkole pozostaj± tak¿e w gotowo¶ci do udzia³u w dzia³aniach ratowniczo-ga¶niczych podejmowanych przez Jednostkê Ratowniczo-Ga¶nicz± Szko³y Aspirantów PSP w Krakowie. Wyjazdu lub dzia³añ na miejsce w ramach Centralnego Odwodu Operacyjnego Krajowego Systemu Ratowniczo-Ga¶niczego, do których zadysponowaæ mo¿e nas w ka¿dej chwili Komendant G³ówny PSP za po¶rednictwem Krajowego Centrum Ratownictwa i Ochrony Ludno¶ci.
+ Ilu dzi¶ macie kadetów?
– 178 z czego 91 to kadeci drugiego rocznika, a 87 – pierwszego.
+ W czym mo¿ecie byæ pomocni?
- Si³y i ¶rodki szko³y zadysponowane mog± zostaæ w wielu wariantach. Mo¿emy zarówno budowaæ z elementów komponentu medycznego elementy wspomagaj±ce organizacjê pracy szpitali: izb przyjêæ, poczekalni, dora¼nych sal medycznych, miejsc do odpoczynku i regeneracji ratowników, tak¿e „medyków”. Mo¿emy braæ bezpo¶redni udzia³ w dzia³aniach wspomagaj±cych inne s³u¿by, takich jak pomiar temperatury, pomoc w ewakuacji lub transporcie chorych, zabezpieczenia miejsc i stref wyznaczonych przez kieruj±cych danym zdarzeniem urzêdników lub funkcjonariuszy. Wszyscy: kadra i kadeci jeste¶my tak¿e przygotowani do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy, a w ograniczonym zakresie tak¿e medycznych czynno¶ci ratunkowych, gdy¿ w Szkole Aspirantów Po¿arnictwa zatrudniony jest lekarz i kilkunastu ratowników medycznych.
+ W zwi±zku z pandemi± ten rok mo¿e byæ kolejnym prze³omowym w 60-letniej historii szko³y. Czym siê ró¿ni dzisiejszy stra¿ak od tamtego sprzed 60-ciu lat?
- Dzisiejszy stra¿ak PSP od swojego poprzednika ró¿ni siê przede wszystkim poziomem wykszta³cenia i niewiarygodnym wzrostem oczekiwañ i zadañ, do których jest ka¿dego niemal¿e dnia dysponowany. Gaszenie po¿arów sta³o siê – statystycznie - dzia³alno¶ci± drugoplanow±, do naszych zadañ nale¿y obecnie tak¿e usuwanie skutków miejscowych zagro¿eñ i skutków klêsk ¿ywio³owych. Musimy byæ wiêc przygotowani do wykonywania zadañ: taktyki zwalczania po¿arów, taktyki dzia³añ ratowniczych, w sk³ad której wchodzi: ratownictwo techniczne, wysoko¶ciowe, wodne i nurkowe, medyczne, chemiczne i ekologiczne, dzia³ania poszukiwawcze, ratownictwo w obliczu zagro¿eñ biologicznych, a nawet zdarzeñ radiacyjnych.
To wszystko sprawia, ¿e coraz trudniej jest byæ naprawdê dobrym stra¿akiem gotowym do reagowania w ka¿dej z powy¿szych sytuacji – nie zmienia to jednak tego, ¿e ka¿dego dnia – æwicz±c i doskonal±c swoje umiejêtno¶ci, zdobywaj±c nowe kompetencje i sprzêt, nie robimy wszystkiego, by byæ w gronie najlepszych przygotowanych na najgorsze i wci±¿ móc pomagaæ, ratowaæ, a tak¿e cieszyæ siê wysokim poziomem zaufania spo³ecznego obywateli.
(kl)


Namiot „komponent” medyczny: z zewn±trz zwyk³y namiot, wewn±trz jego przestrzeñ mo¿na zaaran¿owaæ go i wykorzystaæ w ró¿ny sposób
Fot. Tomasz Mucha

Cz³owiek zmienia otoczenie
W czasach, gdy wk³adamy wiele wysi³ku w ochronê ¶rodowiska i walczymy o czyste powietrze, czêsto têsknimy do odpoczynku na ³onie niczym nie ska¿onej przyrody. W naszym niezad³ugim ¿yciu (chocia¿ jego ¶rednia jest coraz d³u¿sza) nie zauwa¿amy jak wp³ywamy na nasze otoczenie. Dopiero z perspektywy wielu pokoleñ zmiany s± widoczne. Nie bêdziemy tu poruszaæ naturalnej ewolucji klimatu trwaj±cej na Ziemi od tysiêcy, czy setek tysiêcy lat, lecz naszkicujemy tylko pocz±tek wp³ywu cz³owieka na przyrodê.
W pierwszym okresie swojego istnienia ludzko¶æ stanowi³a drobne ogniwo ¶rodowiska. Cz³owiek bardziej ba³ siê przyrody, ni¿ w ni± ingerowa³. Stopniowo nauczy³ siê korzystaæ z jej zasobów. Wiedzia³ z czego zrobiæ narzêdzia, ubranie, gdzie siê chroniæ, jak zdobyæ po¿ywienie. Oko³o dziesiêciu, jedenastu tysiêcy lat temu to siê zmieni³o. Na Bliskim Wschodzie ludzie zaczêli ¿yæ inaczej. Uda³o im siê udomowiæ niektóre zwierzêta (kozy, owce). Budowali bardziej trwa³e domy z gliny. Zamiast wêdrowaæ za po¿ywieniem spróbowali go wytwarzaæ. Jak do tego dosz³o? Pewnie zdecydowa³ przypadek i dobra obserwacja. Zauwa¿ono, ¿e niektóre nasiona ro¶lin dziko rosn±cych da siê wysiaæ w pobli¿u domów i uzyskaæ niez³e zbiory. Takimi pierwotnymi ro¶linami uprawnymi by³y pszenica i jêczmieñ. W przypadku pszenicy, dwa jej stare gatunki nazywa³y siê samopsza i p³askurka. Drugim zbo¿em by³ jêczmieñ dwurzêdowy. Niektóre zbo¿a pocz±tkowo by³y chwastami na polach, a dopiero pó¼niej zaczêto je uprawiaæ. Nale¿a³y do nich miêdzy innymi owies i ¿yto. Gromadzenie wiêkszych zapasów zbó¿ wymaga³o zwiêkszenia area³u upraw. Rozpoczêto ingerencjê w otoczenie przejawiaj±c± siê w wycince i wypalaniu ro¶linno¶ci pod nowe pola.
Stopniowo, z Bliskiego Wschodu, poprzez Ba³kany i Nizinê Wêgiersk± pierwotne rolnictwo razem z osadnikami dotar³o oko³o siedem, siedem i pó³ tysi±ca lat temu na tereny obecnej Polski. Zdobycie terenu pod uprawê ro¶lin (g³ównie zbó¿) i pod wypas zwierz±t wymaga³o zniszczenia lasu. Na ods³oniêtych polanach, oprócz zbo¿a, pojawia³a siê inna ro¶linno¶æ (¶wiat³olubna). Jak siê o tym dowiadujemy? Proces ten mo¿na wykryæ za pomoc± analizy py³ków osadów z terenów objêtych prahistorycznym osadnictwem. Ziarna py³ków ro¶lin potrafi± przetrwaæ w torfowiskach lub na dnach jezior wiele tysiêcy lat. Analiz± tych materia³ów zajmuje siê nauka zwana palinologi±. Spadek ilo¶ci py³ków drzew a równocze¶nie wzrost ilo¶ci py³ków zbó¿ i chwastów, w po³±czeniu z istnieniem dawnego osadnictwa pozwala stwierdziæ, ¿e dana ludno¶æ wykarczowa³a spore tereny pod uprawy. Mo¿na te¿ zaobserwowaæ proces odwrotny. Wysiewanie zbo¿a kilka lat z rzêdu w jednym miejscu powodowa³o, ¿e uprawy ulega³y silnemu zachwaszczeniu, wówczas by³y porzucane na rzecz nowo pozyskanych. Teren stopniowo zaczyna³ zarastaæ. Pierwszymi drzewami jakie wyrasta³y na porzuconych polach by³y brzozy a nastêpnie leszczyny. Powstawa³ na nowo las li¶ciasty. Czasami opuszczone pola stawa³y siê pastwiskami. Mo¿na wtedy zaobserwowaæ wzrost py³ków np. babki lancetowatej.
Wzrost liczby ludno¶ci, powstawanie du¿ych wsi a potem miast oraz zmiany sposobów uprawy ziemi (lepsze narzêdzia i maszyny rolnicze) spowodowa³y, ¿e terenów le¶nych zaczê³o ubywaæ. Widaæ to szczególnie na obszarach z ¿yzn± i urodzajn± gleb± jakimi s± tereny w okolicach Nowej Huty. Niewielkie skupiska drzew zachowa³y siê jedynie w pobli¿u rzek i potoków. Pozosta³e obszary pokryte s± szachownic± pól.
Janusz Bober


Fot. Igor Pieñkos
Rolniczo zmieniony krajobraz Ma³opolski.
UWAGA, ZWIERZÊTA!
Ponad tysi±c hektarów, jakie zajmuje dzi¶ krakowska huta, to nie tylko zwarta zabudowa. Wrêcz przeciwnie – przed siedemdziesiêcioma laty teren przysz³ej huty stali zaplanowano z rozmachem. Poszczególne wydzia³y i hale produkcyjne oddzielone by³y od siebie. Mo¿na by³o sobie na to pozwoliæ, gdy¿ pierwotnie obszar zak³adu obejmowa³ ponad trzy tysi±ce hektarów. Powstawa³y tu ogromne hale (siêgaj±ce 800 metrów d³ugo¶ci), ale równie¿ wewnêtrzna sieæ kolei i dróg. Te ostatnie – obsadzano drzewami. Dlatego do dzi¶ wiosn±, latem i jesieni± obszar przemys³owy jawi siê równie¿ jako obszar zieleni. Tê okoliczno¶æ wykorzystuj± tak¿e zwierzêta.
Podobnie jak na zielonych terenach podmiejskich mo¿na spotkaæ dzi¶ wiele ptaków, które niegdy¶ zamieszkiwa³y
tylko le¶ne obszary, tak i na teren huty wprowadzaj± siê ptaki i zapuszczaj± siê zwierzêta.
Je¿eli ma siê szczê¶cie, jednego dnia mo¿na napotkaæ zaj±ca, lisa, czy gromadkê saren. Te ostatnie wyj±tkowo upodoba³y sobie teren w okolicy walcowni gor±cej. Pracownicy walcowni zbudowali dla nich nawet... pa¶nik! Zim± – rodzina saren chêtnie z niego korzysta, ale wraca tu równie¿ latem.
Choæ prêdko¶æ na wewnêtrznych hutniczych drogach jest ograniczona do 40 kilometrów na godzinê ze wzglêdu na bezpieczeñstwo osób, to warto te¿ uwa¿aæ tam na zwierzêta!

LOTNISKA ZE STALI
Stal znajduje zastosowanie w szeroko rozumianej komunikacji. To nie tylko szyny kolejowe i tramwajowe, drogowe bariery ochronne, ale tak¿e stalowe elementy konstrukcji parkingów, dworców i lotnisk.
Niedawno grodzice AZ 32-750, dostarczone przez ArcelorMittal Europe – wyroby d³ugie, zastosowano w konstrukcji nowego terminala w Luton, w Anglii. To miêdzynarodowy port lotniczy, czwarte lotnisko obs³uguj±ce aglomeracjê londyñsk±, po³o¿one 50 km na pó³noc od jego centrum.
Lotnisko w Luton przyjmuje 16,5 miliona pasa¿erów rocznie. W przysz³o¶ci (od 2021 roku) system automatycznego transportu kolejowego umo¿liwi podró¿uj±cym dotarcie do centrum Londynu w czasie krótszym ni¿ 30 minut.
Tak¿e polski port lotniczy Rzeszów Jasionka kilka lat temu wzbogaci³ siê o dwa nowe hangary, drogê ko³owania i p³ytê postojow±. Do pokrycia jednego z dwóch nowych hangarów wybrano blachê z pow³ok± metaliczn± Aluzinc® Florelis firmy ArcelorMittal.
Ta inwestycja by³a odpowiedzi± na rosn±c± liczbê pasa¿erów podró¿uj±cych do Europy Zachodniej, zw³aszcza do Wielkiej Brytanii.
Kluczem do sukcesu w tym obszarze jest dobrze zaprojektowana i profesjonalnie wykonana infrastruktura.
W ramach rozbudowy lotniska Rzeszów Jasionka zbudowano now± drogê ko³owania o d³ugo¶ci 1800 metrów, p³ytê postojow±, która pozwala na obs³u¿enie wiêkszej liczby przylatuj±cych samolotów oraz dwa nowe hangary zaprojektowane w taki sposób, aby mo¿na w nich by³o przeprowadzaæ wszelkie prace konserwacyjne przy szerokoskrzyd³owych samolotach pasa¿erskich nowej generacji.

STYPENDIA DLA PRZYSZ£YCH METALURGÓW
Ze stypendiów od ArcelorMittal Poland w wysoko¶ci 1285 z³ brutto miesiêcznie skorzysta siedmiu najlepszych studentów I i II semestru studiów drugiego stopnia w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Stypendy¶ci wybrani zostali na podstawie kilku obiektywnych kryteriów przez komisjê, w sk³ad której weszli przedstawiciele uczelni oraz ArcelorMittal Poland. Podstawowym warunkiem otrzymania stypendium by³a ¶rednia ocen nie ni¿sza ni¿ 4.0 za poprzedni rok akademicki. Oprócz tego oceniana by³a dzia³alno¶æ w ko³ach naukowych, ewentualne publikacje, aktywno¶æ organizacyjna na rzecz uczelni lub wydzia³u, a tak¿e uczestnictwo w konkursach.
Piêciu tegorocznych beneficjentów programu stypendialnego studiuje metalurgiê, a dwóch pozosta³ych automatykê i robotykê.
Program stypendiów przede wszystkim pomaga ambitnym m³odym ludziom, których ciê¿ka praca zosta³a doceniona. Pozwoli to tak¿e zaistnieæ naszej firmie w ¶wiadomo¶ci utalentowanych studentów, którzy wkrótce pojawi± siê na rynku pracy jako atrakcyjni kandydaci – wyja¶nia Agnieszka Ga³ka-Wo¼niak, szef biura GEDP, szkoleñ i rekrutacji.
Studenci otrzymuj± comiesiêczne stypendia od ArcelorMittal Poland od grudnia 2019 roku. Program potrwa przez 10 miesiêcy.
Program minigrantów ArcelorMittal Poland „Dzia³amy lokalnie”
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.19 29,268,103 unikalnych wizyt