Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają – W walce o S7 nie spoczniemy
Obietnice polityków Platformy Obywatelskiej dotyczące sfinansowania budowy S7 od węzła "Rybitwy" do węzła "Igołomska", czyli odcinka będącego równocześnie wschodnią obwodnicą Krakowa, są powszechnie znane. Padają od wyborów samorządowych w 2010 roku. Drogę obiecywał były już minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, prominentni posłowie PO z Krakowa: Ireneusz Raś czy Jarosław Gowin.
- Wszyscy mamy w pamięci słowa wypowiedziane przez posła Rasia na początku roku: „Mam zapewnienie Nowaka, że to nie jest spadek na kolejną perspektywę unijną tylko realizacja po optymalizacji, którą on zarządził, i to konkretnie powiedział, że ta optymalizacja nastąpi w pierwszym kwartale, czyli można powiedzieć - na dniach. (…) Trzymam go za słowo, słowo honoru ministra Nowaka” – przypomina poseł Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
O tym, ile znaczy słowo honoru konstytucyjnego ministra transportu Sławomira Nowaka, mogliśmy przekonać się całkiem niedawno, kiedy na łamach prasy stwierdził: „Musiałby się zdarzyć jakiś cud, by budowa krakowskiego odcinka drogi S7 rozpoczęła się przed 2014 r”.
Tym samym uciął on spekulacje i po raz kolejny odarł mieszkańców Krakowa i Małopolski z marzeń o realizacji nieco ponad 4 kilometrowego odcinka drogi S7, łączącego węzeł Rybitwy i węzeł Igołomska, którego koszt realizacji po przeszacowaniu wynosi obecnie 616 mln zł.
- O tym, iż jest to wyraz pogardy dla wszystkich zmuszonych stać w korkach w Krakowie doskonale wiemy, jednak zdumiewający jest fakt, jak małą siłę przebicia w kręgach decyzyjnych mają lokalni politycy PO, którzy nie potrafią w ślad za swoimi kolegami z innych regionów Polski wywalczyć dla swojego regionu choćby kilkukilometrowego odcinka drogi, finansowanej w ramach budżetu państwa. Rzeczywistość jest niestety taka, że od kiedy rządzi PO, w Małopolsce budowane są zaledwie fragmenty autostrady A4, zaś na wszelkie inne – oczekiwane i potrzebne drogi w regionie - brakuje działaczom PO determinacji i woli, aby skutecznie o nie zabiegać – mówi poseł Adamczyk.
Rząd, premier Tusk, minister Rostowski, minister Nowak wszystkie swe zaniechania tłumaczą brakiem pieniędzy. Warto jednak postawić pytanie: Czy rzeczywiście w przypadku drogi S7 problemem są pieniądze?
- Popatrzmy: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetargi na wykonanie koncepcji programowej dla nowych odcinków drogi ekspresowej S7, która ma połączyć docelowo Gdańsk i Elbląg z Warszawą. Oznacza to, że na przygotowanie inwestycji na północ od Warszawy pieniądze się znalazły. Na to, że nie pieniądze są największym problemem istnieje też inny dowód. Do samorządów trafiły stosy wysokiej jakości, kolorowych i atrakcyjnych wydawnictw. Z jednej tylko gminy w Małopolsce udało się przywieźć prawie 200 kg tej bezużytecznej makulatury, której koszty wydania w skali kraju pochłonęły zapewne wiele milionów złotych. Są to materiały promocyjne, wyprodukowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, podlegającą bezpośrednio ministrowi infrastruktury i premierowi Donaldowi Tuskowi. Gdy je oglądamy roztacza się przed nami wspaniały, wirtualny obraz polskiej infrastruktury drogowej. Niestety, w Krakowie wciąż nie możemy doczekać się fragmentu realnej wschodniej obwodnicy.
Dlatego, tak, jak w latach ubiegłych w trakcie debaty budżetowej, która będzie miała miejsce za kilka miesięcy, jako klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość złożymy poprawkę gwarantującą finansowanie budowy drogi S7. Jednak już teraz, aby dać politykom PO czas do zastanowienia się i przekonania swoich partyjnych kolegów skierowaliśmy do nich apel w postaci listu otwartego o wsparcie naszej poprawki budżetowej. Przypomnijmy, że ze względu na dyscyplinę partyjną posłowie PO zarówno w roku ubiegłym, jak też przed dwoma laty w trakcie prac nad budżetem byli przeciwni zapewnieniu finansowania tej drogi. Mam nadzieję, że tym razem dochowają wierności słowu danemu wyborcom i znajdą w sobie choć trochę odwagi, by w budżecie na rok 2013 zapisać kwotę, która pozwoli realizować tę inwestycję – dodaje poseł Andrzej Adamczyk.
(f)
Poseł Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".