Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.11.15] Późnoje...
· [2024.11.15] Koniec ...
· Na niedzielę 17 list...
· [2024.11.15] Panika ...
· [2024.11.08] Na list...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Wieś Mogiła w XIX wieku (3)
Utworzono wtedy tzw. Zakresy Szkolne, czyli obwody szkolne obejmujące do 220 budynków mieszkalnych, w których dzieci obowiązane były uczęszczać do jednej szkoły, która znajdowała się w tym obwodzie. Kontrolę nad szkołami wiejskimi sprawował tak zwany Dozór Główny Szkół Początkowych w Krakowie, podległy w sprawach kształcenia Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, a w sprawach ekonomicznych – Senatowi Rządzącemu w Krakowie. Dozorowi Głównemu podlegały Dozory Miejscowe Szkół Początkowych, do których należeli przedstawiciele miejscowej elity: proboszcz parafii, w której znajdowała się szkoła, wójt gminy, właściciel tej wsi oraz inni przedstawiciele wiosek z danego obwodu szkolnego.
+ + +
Obwód szkolny nr 6 w gminie Mogiła obejmował wioski: Mogiłę z Kopańcem, Czyżyny i Łęg. W latach dwudziestych XIX wieku do Dozoru Miejscowego, który nadzorował szkołę w Mogile należeli: prezes W. Skalski - zastępca wójta gminy Mogiły, ks. Wawrzyniec Chmielowski - przeor Cystersów w Mogile, ks. Placyd Pisarski z parafii i ks. Adam Paszkowicz - proboszcz z parafii św. Bartłomieja w Mogile, a także Stanisław Siwek - sołtys Czyżyn oraz Antoni Hima - sołtys Mogiły. System funkcjonowania dozorów miejscowych w obwodach szkolnych umożliwiał kontrolę szkoły przez miejscowe społeczeństwo. Dużą rolę w dozorach miejscowych na wsi odgrywało duchowieństwo parafialne, a w przypadku Mogiły też duchowieństwo zakonne.
Szkoła parafialna w Mogile do 1839 r. znajdowała się w parterowym budynku ze strychem po drugiej stronie ul. Klasztornej, naprzeciw obecnej bramy głównej, prowadzącej na dziedziniec przed bazyliką Cystersów. Ten budynek Cystersi jeszcze przed 1819 r. przystosowali na potrzebny szkolne. Znajdowały się tam dwie izby. Izba lekcyjna po prawej stronie od wejścia o wymiarach 8 na 9 łokci z dwoma niewielkimi oknami z podłogą i piecem, i obok po lewej stronie mieszkanie nauczyciela tej szkoły. Wizytatorzy szkolni obliczyli, że salka lekcyjna mogła pomieścić do 50 dzieci. Liczba dzieci w wieku szkolnym w tym obwodzie wynosiła około 150 osób.
+ + +
W 1819 r. Dozór Główny zobowiązał Cystersów, by prowadzili dwie księgi ewidencyjne w szkole. W jednej zapisywali uwagi dozoru o szkole, a w drugiej prowadzili ewidencję uczniów: imię, nazwisko, wyznanie, z jakiej miejscowości pochodzą, od kiedy uczą się w szkole oraz ich oceny. Pensja nauczyciela w Mogile wynosiła ówczesnych 400 zł i była finansowana przez Cystersów (350 zł) oraz proboszcza w Mogile (50 zł.). Pensja nauczycielki dla dziewcząt wynosiła 80 zł., ale była finansowana z rządowego funduszu szkół początkowych, do którego roczną składkę wpłacało każde gospodarstwo domowe i instytucje kościelne oraz dobrowolni ofiarodawcy. Na ogół wszystkie pensje nauczycielskie opłacane były z funduszu szkolnego, ale w Mogile Cystersi przyjęli na siebie koszt opłacania nauczyciela. Ustawowo nauczyciel miał jeszcze prawo do darmowego mieszkania i kawałka gruntu o powierzchni 2 mórg. Cystersi płacili rocznie 6 zł. do funduszu szkolnego, ale ponieważ sami opłacali nauczyciela, na początku lat dwudziestych starali się o zwolnienie od tej składki szkolnej. Szkoły podstawowe miały swój własny budżet centralny odrębny od budżetu państwowego.
+ + +
Statut szkolnictwa powszechnego określał, że rok szkolny na wsi zaczyna się 1 października i trwa do końca maja. Dzienny czas lekcji dla każdego dziecka obejmował 3 godziny. Dzieci obojga płci i bez względu na wyznanie religijne rozpoczynały obowiązkową naukę po ukończeniu 6 roku życia. W szkole w Mogile program nauczania zgodnie ze statutem szkół obejmował naukę czytania i pisania w języku polskim oraz arytmetykę. Dziewcząt wiejskich uczono też robótek ręcznych, haftu, tkania i uprawy lnu oraz konopi. Zadanie nauczania tych umiejętności powierzano kobietom. Statut zalecał, aby zatrudniać do tych zajęć, jeśli jest taka możliwość, żony miejscowych nauczycieli, którzy pracowali w danej szkole. Po 1823 r. zajęcia dla dziewcząt w Mogile prowadziła żona Kazimierza Rogozińskiego, miejscowego nauczyciela, Agnieszka Rogozińska z domu, Biczówna.
+ + +
W listopadzie 1819 r. przeor Cystersów w Mogile rozważał możliwość zatrudnienia nauczyciela i prosił przedstawicieli Dozoru Głównego, aby nie wyznaczali nowego wychowawcy, dopóki on sam nie znajdzie kandydata, na przykład wśród zakonników swego klasztoru, zdatnego do prowadzenia zajęć z dziećmi. Od grudnia 1819 r. przez dwa lata nauczycielem w Mogile był Józef Boczarski. Wkrótce po odejściu Boczarskiego, zatrudniono Kazimierza Rogozińskiego, który pracował w tym czasie w parafii jako organista w kościele św. Bartłomieja. Prawo wymagało, aby nowy kandydat na nauczyciela zaliczył egzamin kwalifikacyjny do tego zawodu.
28 sierpnia 1821 r. proboszcz tej parafii ks. Paszkowicz wystawił świadectwo dotychczasowej pracy w parafii mogilskiej swemu organiście. Rogoziński starał się wówczas o stałą posadę nauczyciela. Jego kandydatura została zgłoszona przez dozór miejscowy Dozorowi Głównemu i przed komisją egzaminacyjną Rogoziński zaliczył egzamin kwalifikujący go do pracy nauczycielskiej w szkole podstawowej. Fragment opinii wystawiony przez egzaminatora brzmiał następująco: „Kazimierz Rogoziński przedstawiony Dozorowi Głównemu przez Dozór Miejscowy Szkoły Mogilskiej na nauczyciela tejże szkoły parafialnej odprawił egzamin przed podpisanym w celu upoważnienia siebie przez Dozór Główny Szkół Początkowych nauczycielem w tejże szkole. Czyta i pisze po polsku dobrze, przykłady z arytmetyki rozwiązał wiernie, łatwo i dobrze. Moralności swej i dobrych obyczajów złożył świadectwo wiary godne od księdza kanonika plebana Mogilskiego oraz jako trudnił się nauczaniem małych dzieci z widocznym tak pożytkiem. Może przeto otrzymać upoważnienie na nauczyciela szkoły parafialnej mogilskiej jako dobrze zdatny i moralny nauczyciel. Podpisał w dniu 10 października 1821 r. M. Dymidonicz, egzaminator”.
12 października 1821 r. Rogoziński uzyskał od władz ostateczną zgodę na objęcie stanowiska nauczyciela. Zamieszkał wtedy na stałe w Mogile i przy skrzyżowaniu obecnych ulic Sieroszewskiego i Klasztornej, obok parku wybudował dla siebie i rodziny dom. Obecny stylowy dworek, który stoi w tym miejscu, tak zwana Willa Rogozińskich, pochodzi z późniejszego czasu. Rodzina Rogozińskich z Mogiły spoczywa na cmentarzu parafialnym przy os. Wandy.
+ + +
Problemem funkcjonowania szkoły w Mogile był kiepski stan techniczny budynku szkolnego. W dniu 5 października 1836 r. Budowniczy Okręgowy Wolnego Miasta Krakowa, Herzog sprawdził stan budynku szkolnego i uznał, że budynek grozi zawalaniem, a koszty jego remontu są zbyt wysokie. Cystersi już wcześniej zwracali się do władz w Krakowie w sprawie dostarczenia drewna na nową szkołę. Koszt wystawienia nowego budynku szkolnego szacowano na kilka tysięcy złotych, co w owym czasie było sporą sumą. Wójt Mogiły rozważał też możliwość postawienia murowanego budynku dla szkoły, choć z drewna był tańszy. Przeor z kolei chciał przenieść szkołę do pomieszczenia na piętrze w obrębie klasztoru, który pełnił funkcję spichlerza, ale uznano, że i on wymaga remontu.
Nowego budynku szkoły w końcu nie wybudowano, ponieważ problem rozbił się o brak pieniędzy. Mieszkańcy nie chcieli ponosić dodatkowych wysokich kosztów budowy i płacić składki na budowę nowej szkoły, a Cystersi tłumaczyli, że nie mają pieniędzy na sfinansowanie tej inwestycji. Sprawa budowy nowej szkoły rozbiła się o brak woli wielu stron. Na wsi zrozumienie przez chłopów potrzeb oświaty było w pierwszej połowie XIX wieku bardzo małe. Jeśli już miała funkcjonować szkoła, to jak najmniejszym kosztem własnym. W 1839 r. lekcje przeniesiono do prywatnego domu wspomnianego nauczyciela, K. Rogozińskiego, za zgodą komisarza rządowego. Mieszkańcy wiosek pokrywali tylko koszt wynajmu tego pomieszczenia na pracę szkoły.
+ + +
Elity miejscowe widziały konieczność i pożytek płynący z szerzenia oświaty na wsi, ale zdawano sobie sprawę, że sama szkoła podstawowa nie wystarczy, bo po latach od jej ukończenia, przy braku kontaktu z literaturą w języku ojczystym, chłopi tracili umiejętność czytania i pisania. Znane było wówczas zjawisko wtórnego analfabetyzmu. Przeor Cystersów w Mogile, ks. Chmielewski 14 października 1819 r. pisał do Dozoru Głównego Szkół Początkowych, że efekty nauczania w szkole są trwalsze u dziewcząt niż u chłopców, ponieważ brak codziennego kontaktu z literaturą, długoletnia służba w obcym wojsku oraz praca na roli wypełniająca cały dzień, uniemożliwiały utrwalenie zdobytych w szkole umiejętności. W Mogile tylko niektórzy młynarze potrafili podpisać się imieniem i nazwiskiem.
Krzysztof Rosołek
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 29,773,964 unikalnych wizyt