Do r±k czytelników trafi³y pierwsze egzemplarze „Nowohuckiej telenoweli”, autorstwa Renaty Rad³owskiej. Autorka, na co dzieñ dziennikarka „Gazety Wyborczej”, od lat poszukuje prawdy o najm³odszej dzielnicy Krakowa. Jej artyku³y po¶wiêcone Nowej Hucie, publikowane w krakowskim dodatku „Gazety Wyborczej”, czy drukowane w Lodo³amaczu nowohuckie opowie¶ci (podpisywane pseudonimem Hutella) od lat przyci±gaj± uwagê czytelników. Pisane barwnym stylem, lekkim piórem, doprawione wyobra¼ni± autorki (by by³o bardziej wyrazi¶cie). I w³a¶nie na kanwie tych lodo³amaczowych opowie¶ci zrodzi³a siê „Nowohucka telenowela”.
Zamieszczone w ksi±¿ce teksty, nie s± reporta¿ami. To historia Nowej Huty opowiedziana przez mieszkañców, którzy nosz± j± w sobie, albo nosili (bo kilku bohaterów telenoweli ju¿ nie ¿yje). Rozmówcy Rad³owskiej zapewne upiêkszaj± niekiedy swoje opowie¶ci, czasem przejaskrawiaj±, wiele zapominaj± (mo¿e celowo), ale maj± do tego pe³ne prawo, bo to nie tylko historia ich dzielnicy, ale przede wszystkim ich ¿ycie. Czasem telenowelowo naiwne i melodramatyczne - wys³uchane i zapisane.
"'Nowohucka telenowela” to niezwyk³y zapis dzisiejszej ¶wiadomo¶ci budowniczych i mieszkañców Nowej Huty, a zarazem ¶wiadectwo dzia³ania heroicznych (pokoleniowych) mitów, które z up³ywem czasu staj± siê nierzadko „kuchennymi opowie¶ciami”. Mamy tu do czynienia z domowymi opowie¶ciami, zapisanymi najczê¶ciej tak, jak by³y wyg³oszone, a wiêc w jêzyku mówionym, który dzi¶ jest jednym z najwa¿niejszych kryteriów autentyzmu zjawisk kulturowych. Na tym polega m.in. niezaprzeczalna warto¶æ tej ksi±¿ki, jej oryginalno¶æ, ukryta w chwytliwym dzi¶ okre¶leniu gatunkowym: telenowela – powiedzia³ o ksi±¿ce prof. Roch Sulima.
Z podobnym entuzjazmem wypowiada siê o ksi±¿ce krytyk literacki W³odzimierz Nowak: "Nigdy nie by³em w Nowej Hucie, ale teraz, po przeczytaniu „Nowohuckiej telenoweli” Renaty Rad³owskiej, wiem, ¿e muszê tam pojechaæ. Nie ¿eby pisaæ, bo po lekturze Rad³owskiej mam wra¿enie, ¿e temat zosta³ wyczerpany - nie bêdzie ju¿ nic do dodania - ale ¿eby przej¶æ siê ¶ladami jej bohaterów, mo¿e zobaczyæ stary, wiejski cmentarzyk otoczony blokami.
Czy samym mieszkañcom Nowej Huty ksi±¿k± siê spodoba? My¶lê, ¿e tak. Mnie spodoba³a siê bardzo. Ksi±¿ka ukaza³a siê w Wydawnictwie Czarnym. Mo¿na j± kupiæ m. in. w ksiêgarni „Skarbnica”
(f)
Renata Rad³owska – rocznik 1973. Od 1996 roku dziennikarka „Gazety Wyborczej”. Urodzi³a siê w Nowym Targu, dorasta³a na krakowskim Kazimierzu, tym przedturystycznym - brudnym, zaniedbanym, pierwszym w najwstydliwszych statystykach. Od dziesiêciu lat nowohucianka, mieszka w najstarszej czê¶ci Nowej Huty (ju¿ zabytkowej) i o niej pisze. Przede wszystkim o mieszkañcach - ich rado¶ciach i smutkach, problemach, pomys³ach, kompleksach, a czasem tak¿e ekscentryczno¶ci.
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".