Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.11.15] Pó¼noje...
· [2024.11.15] Koniec ...
· Na niedzielê 17 list...
· [2024.11.15] Panika ...
· [2024.11.08] Na list...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
NOWA HUTA – NAJM£ODSZA SIOSTRA KRAKOWA
Od czwartku, 5 lipca na placu Centralnym w Nowej Hucie ogl±daæ mo¿na wspania³± wystawê wielkoformatowych zdjêæ obrazuj±cych przesz³o¶æ Nowej Huty i terenów, na których j± zbudowano. Wystawa bêdzie czynna do 20 wrze¶nia br.
Mogi³a, Bieñczyce, Czy¿yny, Pleszów, Grêba³ów, Krzes³awice, Lubocza – te miejscowo¶ci znik³y z mapy Ma³opolski, a wydziedziczeni mieszkañcy – gospodarze tych ziem – musieli znale¼æ sobie nowe miejsce w ¿yciu. Po 1949 roku powsta³o tu nowe “socjalistyczne”, jak chcia³a ówczesna w³adza, miasto.
Nowa Huta od 31 marca 1951 roku jest dzielnic± Krakowa. Ma niespe³na 60 lat licz±c od daty rozpoczêcia budowy. W porównaniu z prastarym Krakowem to ledwie u³amek historii, a jednak jest swoistym fenomenem nawet w europejskiej skali. Ma w sobie co¶, co nieustannie intryguje kolejne pokolenia historyków, socjologów, demografów, pisarzy, dziennikarzy i artystów próbuj±cych zmierzyæ siê z tym osobliwym tematem. W ci±gu kilku zaledwie dziesiêcioleci ukszta³towa³a siê tu “ma³a ojczyzna”, dokona³a siê integracja mieszkañców.
Nowa Huta by³a niew±tpliwie wytworem politycznym, mia³a neutralizowaæ mieszczañski, zachowawczy Kraków. Jest okrzep³ym i nadal rozbudowuj±cym siê organizmem i bytem spo³ecznym. ¦piewano o niej piosenki, powstaj± filmy, audycje reporta¿e, ma znane i prê¿nie dzia³aj±ce obiekty kultury, salony wystawowe, teatry, szko³y, obiekty sportowe. Wyros³e z europejskiego ducha wielokierunkowe przedsiêwziêcia w³adz, instytucji i jednostek sprzyjaj± o¿ywieniu tego miejsca, kreuj±c w ¶wiadomo¶ci spo³ecznej pozytywny obraz dzielnicy.
W dziejach Nowej Huty zogniskowa³y siê blaski i cienie ca³ej powojennej historii Polski: potê¿ne zrywy ku niepodleg³o¶ci, ale i fala wyw³aszczeñ w latach 50. XX w., prze¶ladowania, ideologiczna indoktrynacja. Walka o w³asn± to¿samo¶æ, wolno¶æ i w obronie wiary zosta³a dobitnie wyra¿ona w kwietniu 1960 r. obron± nowohuckiego krzy¿a. Dokona³ siê wtedy radykalny zwrot w spo³ecznej ¶wiadomo¶ci, co tak¿e skutkowa³o zmian± wizerunku robotniczej dzielnicy Krakowa. W 1977 roku wybudowano tu pierwszy ko¶ció³ – Arkê Pana w Bieñczycach. Papie¿ Jan Pawe³ II w homilii wyg³oszonej w czasie mszy ¶w. odprawionej 9 czerwca 1979 roku przed opactwem OO. Cystersów w Mogile przypomnia³, ¿e gdy budowano Nowa Hutê “mo¿e nie u¶wiadamiano sobie, ¿e powstaje ona przy tym Krzy¿u, przy tej relikwii, któr± wraz z prastarym opactwem cysterskim odziedziczyli¶my po czasach piastowskich”. W latach 80. Now± Hutê, bastion “Solidarno¶ci” ogarnê³a potê¿na fala strajków, demonstracji. Od kuli funkcjonariusza SB zgin±³ Bogdan W³osik, a jego pogrzeb by³ wielka manifestacj± na rzecz wolno¶ci.


Pierwszymi ofiarami komunizmu byli mieszkañcy tutejszych wsi. O nich niemal zupe³nie zapomniano, a przecie¿ ponie¶li wielkie ofiary, utracili ¿yzn± ziemiê i dobrze zorganizowane gospodarstwa – dorobek ¿ycia wielu pokoleñ; za tzw. odszkodowania – je¿eli je podjêli – mogli sobie kupiæ garnitur, radio lub zegarek na rêkê. Ludzie ci byli przepojeni mi³o¶ci± do Boga i Ojczyzny, kultywowali tradycje narodowe, ludowe i rodzinne. Latem 1949 roku nie pozwolono im nawet zebraæ z pól dojrzewaj±cego zbo¿a. Zgromadzeni wówczas na wzgórzu pod kopcem Wandy patrzyli bezsilnie na te ³any, pomstowali. Wioski uleg³y zburzeniu, ch³opi rozproszeniu, a ludzkich krzywd nigdy nie wyrównano.
Mo¿e ten album i wystawa chocia¿ symbolicznie przywróc± im nale¿n± godno¶æ? Stare zdjêcia uwieczni³y wyraziste, dumne postaci. Rzadko przy pracy, która by³a istot± ich ¿ycia, czê¶ciej w sytuacjach ¶wi±tecznych, szczególnych. Fotografie ukazuj± uroczysto¶ci rodzinne i wiejskie, organizatorów ¿ycia spo³ecznego i kulturalnego – zawieraj± ogromny ³adunek prawdy, s± wymownym dokumentem. Warto siê pochyliæ nad tymi obrazkami pieczo³owicie przechowywanymi przewa¿nie w domowych archiwach. “A nam siê przyda taka chwila, ¿eby nad ¿yciem siê zatrzymaæ” – napisa³ w piêknym wierszu Adam Ziemianin. Bohaterowie zdjêæ byli tu przed nami. Uczciwie i z odwag± pokazali co to znaczy kochaæ Ojczyznê i m±drze jej s³u¿yæ.
“Naród, który traci pamiêæ, traci sumienie” – pisa³ Zbigniew Herbert. Nierzadkie uczucie niechêci i obojêtno¶ci w stosunku do Nowej Huty obecnie zamienia siê w ciekawo¶æ i sympatiê, co mo¿na zaobserwowaæ daleko poza granicami naszego miasta, a nawet kraju. Dla jednych budowa nowego miasta i kombinatu metalurgicznego na zawsze pozostanie przekleñstwem systemu komunistycznego usi³uj±cego zdegradowaæ Kraków jako o¶rodek kultury i my¶li politycznej, a szczególnie jako sanktuarium narodowe. Dla innych za¶ by³a i jest szans± na lepszy start ¿yciowy, za³o¿enie rodziny i awans spo³eczny. Nie ma ju¿ pomnika W³odzimierza Iljicza Lenina, a huta jego imienia jest w³asno¶ci± prywatnego kapita³u zagranicznego.


Klasa III w Szkole Powszechnej w Luboczy, 1929 r. fot. Jadwiga Modliñska



Arcybiskup Adam Sapieha podczas po¶wiêcenia kamienia wêgielnego pod ko¶có³ w Czy¿ynach, 1936 r.



Ojciec ¦wiêty Jan Pawe³ II w Mogile 9.06.1979 r. fot. Jan Zych



Stan wojenny 1.05.1982 r. fot. Andrzej Wróbel




Nowa Huta chêtnie przyjmowa³a przybyszów ze wszystkich niemal stron kraju. Wielu z nich uleg³o asymilacji, inni zachowali odmienno¶æ wzbogacaj±c miasto o swoj± tradycjê, kulturê, sztukê, obyczaj, rzemios³o... Wywarli wp³yw na zmianê struktury spo³ecznej Krakowa, choæ – paradoksalnie – niekoniecznie w zgodzie z intencjami w³adzy komunistycznej. Sami równie¿ zyskali staj±c siê krakowianami. Nie mo¿na pomin±æ tak¿e motywów gospodarczych i ekonomicznych ca³ego przedsiêwziêcia.
Organizatorzy wystawy staraj± siê przywo³aæ ogólny klimat tych czasów, ukazaæ dynamikê i zakres przemian, które nast±pi³y po II wojnie ¶wiatowej. Od posadowienia Nowej Huty dzieli nas ju¿ ponad pól wieku, mo¿na wiêc bez emocji i z szerszej perspektywy dziejowej oceniæ okoliczno¶ci, które wp³ynê³y na decyzjê o jej budowie. Sprzyja temu tak¿e klimat spo³eczny i polityczny wolnego kraju. Dziêki zachowanym zdjêciom i towarzysz±cym im wspomnieniom w tym dyskursie nie brakuje g³osów mieszkañców kilkunastu wiosek, m.in. Mogi³y, Bieñczyc, Czy¿yn, Pleszowa, Grêba³owa, Krzes³awic i Luboczy.
Tu nie by³o biedy, ja³owych ugorów, zacofania, analfabetyzmu nawet. Ukazanie zapominanej powoli prawdy sprzed niespe³na 60 lat traktujemy jako swoisty obowi±zek tak¿e wobec potomków ówczesnych gospodarzy. Pamiêtaj± oni, ¿e to ich ojcowizna, z której zostali usuniêci dziadkowie, rodzice. Fotografia dokumentalna uwzglêdniaj±c kontekst historyczny mo¿e ³agodziæ dawne krzywdy, spowodowaæ realn± zmianê w postrzeganiu Nowej Huty i jej wspó³czesnego oblicza.

Stare zdjêcia uwieczni³y miejsca, których w Nowej Hucie przewa¿nie ju¿ nie ma, choæ przecie¿ s± to te same tereny. Opracowana i zaprojektowana przez generalnego projektanta Tadeusza Ptaszyckiego koncepcja zagospodarowania terenu do dzi¶ wyznacza zasadniczy kszta³t miasta, czêsto jest traktowana przez specjalistów jako wybitna kreacja urbanistyczna. Nowa Huta wzniesiona w swej pierwotnej czê¶ci (dzi¶ g³ównie obszar XVIII Dzielnicy) wed³ug regu³ realizmu socjalistycznego ma walory dostrzegane dopiero teraz, gdy opadaj± emocje, gdy wyros³y kolejne pokolenia pionierów, którzy przed dziesi±tkami lat wznosi³y te domy i osiedla. Jej architektura, po³o¿enie, zielone tereny z ³±kami i inne walory mo¿na oceniæ nie tylko spaceruj±c i je¿d¿±c szerokimi ulicami. Z lotu ptaka widaæ, ¿e to miejsce jest wyj±tkowe, zharmonizowane. To wszystko powsta³o wskutek zaanga¿owania i wysi³ku m³odych ludzi, którym czêsto obca by³a ideologia, którzy szukali miejsca dla siebie i zaznali awansu spo³ecznego. Nowohuckie osiedla by³y zasiedlane przez dziesi±tki tysiêcy czêsto niewykwalifikowanych robotników przyby³ych z ró¿nych stron, w tym z biednej Ma³opolski. Po¶ród nich byli repatrianci zza Buga i ci, którzy szczê¶liwie wracali z ZSRR, ludzie z ziem odzyskanych, ¿o³nierze AK, górale, ¦l±zacy, Cyganie, Ukraiñcy, Grecy... Niektórzy w³a¶nie tu ukryli siê przed stalinowskimi represjami. Byli te¿ rosyjscy specjali¶ci zatrudnieni przy budowie miasta i kombinatu metalurgicznego tak wa¿nego dla powojennej odbudowy i industrializacji Polski.

Na prze³omie lat 40. i 50. XX w. przyby³y tu tysi±ce m³odych ludzi o zró¿nicowanych nawykach i standardach kulturowych. Bywa³o, ¿e inwentarz domowy czasami chowano w ³azienkach nowohuckich bloków, a posi³ki przygotowywano na ogniskach przed blokami. By³y k³ótnie, pijañstwo, problemy obyczajowe i przestêpczo¶æ, które nie sprzyja³y asymilacji. To pog³êbia³o spo³eczn± nieufno¶æ pomiêdzy mieszkañcami starego Krakowa a przybyszami “ze ¶wiata”. Kontrasty jednak zanika³y, niepokoje ustêpowa³y w miarê up³ywu lat oraz dojrzewania nowych pokoleñ. Proces adaptacji przyspiesza³y wzrastaj±cy poziom kultury i homogenizacja ¿ycia spo³ecznego. Nowohucianie stawali siê krakowianami.
Zamieszczone w albumie i na wystawie zdjêcia pochodz± z lat 1890 – 2007
i przywo³uj± uniwersalne refleksje o drogich ka¿demu cz³owiekowi korzeniach okre¶laj±cych jego miejsce na ziemi, daj±cych poczucie bezpieczeñstwa, pokazuj±, jak wa¿na jest ci±g³o¶æ kultury, ludzka pamiêæ i ¶wiadomo¶æ w³asnej to¿samo¶ci. Czy pamiêæ indywidualna i zbiorowa oraz lepsza znajomo¶æ historycznych ju¿ realiów pomo¿e nam w ¶wiadomym kszta³towaniu przysz³o¶ci, czy te¿ oka¿e siê ci±¿±cym i nieporêcznym baga¿em? Sami oceñmy, gdy¿ jest to sprawa subiektywna. Wydaje siê, ¿e stare fotografie mog± siê okazaæ po¿yteczne szczególnie dla m³odszego pokolenia, które chce siê dowiedzieæ czego¶ wiêcej o swojej “ma³ej ojczy¼nie”. Wiedza, wra¿liwo¶æ oraz osobiste do¶wiadczenie okre¶l± ich stosunek do tematu wystawy. Autentyzm zarejestrowanych na papierze fotograficznym ludzi, sytuacji i miejsc mo¿e u³atwiæ ocenê nieodleg³ej przesz³o¶ci.
Nowa Huta w ¶wiadomo¶ci spo³ecznej jawi siê coraz czê¶ciej jako miejsce niezwyk³e i niebanalne. Przez dziesiêciolecia skazana na stereotypowy obraz i traktowana jako wstydliwa pami±tka po czasach PRL -u, teraz “najm³odsza siostra Krakowa” staje siê modna.
W jej historycznych meandrach odbijaj± siê losy powojennej Polski. Miasto to jednak nie tylko obszar w przestrzeni, ale przede wszystkim ludzie tê przestrzeñ tworz±cy, ich ¿yciorysy, spe³nione marzenia i zawiedzione nadzieje, praca ich r±k, dorobek cywilizacyjny i duchowy. To stanowi cz±stkê naszej kultury narodowej, któr± trzeba i warto zachowaæ dla potomnych.
To w³a¶nie powód naszych starañ o urzeczywistnienie tego albumu i wystawy.

Adam Gryczyñski
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 29,774,280 unikalnych wizyt