60 lat minê³o od dnia, w którym... MIESZKAÑCY NOWEJ HUTY STANÊLI W OBRONIE KRZY¯A
Gdy w 1949 roku zapad³a decyzja o budowie potê¿nego kombinatu metalurgicznego i nowego miasta na terenie podkrakowskich wsi Pleszów, Mogi³a, Ruszcza, Lubocza, Krzes³awice i Bieñczyce, liczbê jego mieszkañców szacowano na 100 tysiêcy. Nowe miasto mia³o staæ siê ku¼ni± nowych ludzi, budowniczych komunizmu. To dlatego na terenie Nowej Huty w ówczesnych planach nie uwzglêdniano budowy ko¶cio³a.
Sytuacja uleg³a zmianie po prze³omie tzw. polskiego pa¼dziernika 1956 roku. W grudniu tego roku do Warszawy uda³a siê delegacja parafian z Bieñczyc, by przedstawiæ I sekretarzowi PZPR W³adys³awowi Gomu³ce pro¶bê o wydanie zgody na wzniesienie w Nowej Hucie ¶wi±tyni. W efekcie tej wizyty, 23 stycznia 1957 roku by³ ju¿ gotowy dokument w sprawie lokalizacji nowego ko¶cio³a przygotowany przez Biuro Projektów „Miastoprojekt”. Stwierdzono w nim, i¿ generalny projektant Nowej Huty po przeprowadzeniu wizji lokalnej ustali³ wstêpnie, ¿e ko¶ció³ bêdzie zlokalizowany na terenie osiedla C-1, przy skrzy¿owaniu ulic Majakowskiego i Marksa, w pobli¿u teatru.
+ + +
10 marca 1957 roku we wszystkich ko¶cio³ach archidiecezji krakowskiej odczytany zosta³ list arcybiskupa Eugeniusza Baziaka, w którym metropolita pisa³: „W imiê Bo¿e przystêpujemy do budowy ko¶cio³a w Nowej Hucie. Jest dzie³o naprawdê wielkie...”. Tydzieñ pó¼niej, w obecno¶ci arcybiskupa, w uroczystej procesji na plac przysz³ej budowy przyniesiono drewniany krzy¿. Do zebranych mieszkañców przemówi³ administrator bieñczyckiej parafii ks. Stanis³aw Ko¶cielny: „Wziêli¶my na swoje barki Krzy¿ i mamy ten Krzy¿ d¼wigaæ, a¿ do szczê¶liwego zakoñczenia”. Chyba nikt wówczas nie przewidywa³, jak prorocze by³y s³owa ks. Ko¶cielnego.
Rok 1958 przyniós³ pogorszenie stosunków miêdzy w³adzami komunistycznymi a Ko¶cio³em. Pó¼niej by³o ju¿ coraz gorzej – z ¿±daniem odwo³ania ks. Ko¶cielnego z Bieñczyc w³±cznie. W³adze piêtrzy³y trudno¶ci i stosowa³y szykany. 5 listopada 1959 roku Wydzia³ Finansowy Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej w Nowej Hucie zaj±³ 2 mln z³ zebrane przez Komitet Budowy Ko¶cio³a. W coraz trudniejszym dla bieñczyckiej parafii czasie, 24 grudnia 1959 roku odwiedzi³ j± m³ody krakowski biskup Karol Wojty³a, który odprawi³ tutuj swoj± pierwsz± nowohuck± pasterkê. Zapewne nikt ze ¶piewaj±cych wówczas kolêdy nie przypuszcza³, ¿e za cztery miesi±ce w Nowej Hucie rozegraj± siê wypadki, które zmieni± oblicze tego miasta.
19 kwietnia 1960 roku Urz±d Parafialny w Bieñczycach otrzyma³ pismo, w którym Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych Kraków-Miasto jako inwestor, za¿±da³a usuniêcia krzy¿a „w nieprzekraczalnym terminie do dnia 26 kwietnia br. Pod bezskutecznym up³ywie tego terminu Dyrekcja zmuszona bêdzie zleciæ usuniêcie krzy¿a na koszt i ryzyko parafii”. Pismo podpisa³ mgr Bogumi³ Korombel.
22 kwietnia na plac budowy przyjecha³ spychacz, który zacz±³ przesuwaæ ziemiê w kierunku wykopu zrobionego w 1958 roku. Spychacz pracowa³ równie¿ w sobotê. Niektórzy z parafian s±dzili, ¿e wreszcie rozpoczê³y siê prace przy budowie ko¶cio³a. Niektórzy pytali proboszcza, czy to prawda? By wyja¶niæ sytuacjê, w niedzielê, 24 kwietnia, podczas nabo¿eñstw ksi±dz Mieczys³aw Satora zapozna³ wiernych z pismem Dyrekcji Budowy Osiedli Robotniczych, które zawiera³o pro¶bê o usuniêcie krzy¿a. „Powy¿szej pro¶bie odmówi³em i odpowied¼ odmown± przes³a³em pisemnie” - oznajmi³ wiernym ks. Satora.
+ + +
27 kwietnia 1960 roku, oko³o 8.00 rano mieszkaj±ca w bloku naprzeciw placu budowy Janina Kotarba, patrz±c przez okno, zauwa¿y³a, ¿e robotnicy rozbieraj± drewniane ogrodzenie wokó³ krzy¿a. O godzinie 8.30 robotnicy przyst±pili do wykopywania krzy¿a. Rozwój wydarzeñ obserwowa³a grupa mieszkañców, w¶ród których przewa¿a³y kobiety. S³owne utarczki pracuj±cych z kobietami przerodzi³y siê w rêkoczyny, gdy krzy¿ zacz±³ siê przechylaæ. Pierwsza w kierunku robotników ruszy³a Helena Musia³, a za ni± Zofia Gaworek. Kto¶ krzykn±³: „Krzy¿, krzy¿ wykopuj±”. Wtedy nadbieg³a grupa kobiet z dzieæmi, z dzbankami na mleko. Kobiety grudami ziemi zaczê³y rzucaæ w wynajêtych robotników, którzy pozbierali narzêdzia i uciekli. Majster Moryl, który kierowa³ pracami i operator spychacza Garga¶ zostali poturbowani. Krzy¿ wyprostowano i z³o¿ono pod nim kwiaty. W jego pobli¿u zgromadzi³o siê ju¿ oko³o 300 osób.
O godzinie 9.00 Referat S³u¿by Bezpieczeñstwa w Nowej Hucie wys³a³ meldunek do Komendy Wojewódzkiej MO w Krakowie na temat wypadków na placu budowy. Do Nowej Huty natychmiast wys³ano kilkunastu funkcjonariuszy, którym polecono obserwowaæ rozwój sytuacji, znale¼æ prowodyrów i – w miarê mo¿liwo¶ci – zatrzymaæ ich. Równocze¶nie wys³ano dwa radiowozy, milicjantom polecono utrzymaæ ³±czno¶æ, zorganizowaæ punkty obserwacji i systematycznie informowaæ o rozwoju wydarzeñ. W tym czasie wykonano 900 zdjêæ aktywnym uczestnikom zamieszek.
O 11.15 na placu budowy by³o ju¿ oko³o tysi±c osób. Ludzie palili ¶wieczki pod krzy¿em, modlili siê, ¶piewali pie¶ni religijne. Funkcjonariusze milicji patrolowali teren po przeciwnej stronie ulicy, nie interweniuj±c w¶ród zgromadzonych na placu.
Po po³udniu w Nowej Hucie przesta³y dzia³aæ telefony. O godzinie 14.00 Hutê im. Lenina zaczê³a opuszczaæ poranna zmiana, a do robotników dotar³y informacje o porannych zaj¶ciach pod krzy¿em. Po godz. 16.00 funkcjonariusze MO szacowali, ¿e przed Dzielnicow± Rad± Narodow± znajdowa³o siê 3 tysi±ce osób, a w pobli¿u krzy¿a – 2 tysi±ce. O 17.10 komendant wojewódzki MO pu³kownik ¯mudziñski wyda³ rozkaz ¶ci±gniêcia grup ZOMO, z pe³nym wyposa¿eniem bojowym, z Tarnowa i O¶wiêcimia. Tymczasem w Nowej Hucie zaczê³y siê regularne zamieszki.
Kierownictwo KW MO o godz. 19.35, zdaj±c sobie sprawê, ¿e sytuacja wymyka siê spod kontroli, uzyska³o zgodê ministra spraw wewnêtrznych na u¿ycie ZOMO, armatek wodnych i innych ¶rodków s³u¿±cych opanowaniu t³umu. Kilku ¶wiadków potwierdza, ¿e ju¿ wtedy w rejonie placu budowy oraz budynków stra¿y po¿arnej i DRN milicja u¿y³a broni strzelaj±c do demonstrantów. Mieszkañcy poszczególnych bloków wci±gali rannych do klatek schodowych, l¿ej ranni uciekali alej± Ró¿.
O 20.28 pu³kownik ¯mudziñski wyda³ polecenie wy³±czenia pr±du dla linii tramwajowej ³±cz±cej Kraków z Now± Hut±, a o godz. 21.30, na polecenie milicji elektrownia wy³±czy³a w Nowej Hucie o¶wietlenie. Gdy po piêtnastu minutach ponownie w³±czono ¶wiat³o, ludzie przypu¶cili szturm na budynek DRN. Wybito w nim szyby do wysoko¶ci trzeciego piêtra oraz podpalono milicyjny gazik. W tym czasie na ulicach mo¿na by³o napotkaæ barykady, które oko³o 22.40 zosta³y rozbite przez oddzia³y milicji. T³um rozpêdzano przy u¿yciu petard. Ponownie u¿yto te¿ broni palnej.
Jeszcze nastêpnego dnia, 28 kwietnia, w godzinach porannych milicja kilkakrotnie przy u¿yciu pa³ek rozpêdza³a 100-, 200-osobowe grupy kobiet zbieraj±ce siê przy krzy¿u. Gromadz±ce siê w pobli¿u placu budowy kobiety rozpêdzano jeszcze 29 i 30 kwietnia.
+ + +
Ogó³em w wyniku zaj¶æ aresztowano 493 osoby (w tym 25 kobiet i 50 nieletnich), 87 osób zosta³o skazanych przez s±dy na kary od sze¶ciu miesiêcy do piêciu lat pozbawienia wolno¶ci. Kolejne 119 osób zosta³o ukaranych przez kolegia ds. wykroczeñ grzywnami, a cztery – kilkumiesiêcznym aresztem. Kilkadziesi±t osób zwolniono z pracy. Do dzisiaj nie uda³o siê ustaliæ, czy by³y ofiary ¶miertelne. Na tak± mo¿liwo¶æ zwraca³ uwagê pracuj±cy wówczas w parafii w Bieñczycach ks. Adam Pawlita. Wspomina³, ¿e kilka dni po wypadkach nowohuckich przyby³ na ¿±danie MO na cmentarz Rakowicki. Tam uczestniczy³ w dwóch pogrzebach – jak mu o¶wiadczono – robotników z Nowej Huty. W pochówkach bra³o udzia³ kilka osób ze strony rodzin. Ksiêdzu zakazano z nimi rozmawiaæ. Ka¿demu z pochówków asystowa³o 3-4 milicjantów.
Wiadomo natomiast, ¿e w Szpitalu ¯eromskiego hospitalizowanych by³o 17 osób, a w Klinice Chirurgii przy ul. Kopernika przebywa³o 5 postrzelonych w nogi i jeden ciê¿ko ranny. Milicja w czasie zaj¶æ zu¿y³a 1700 ³adunków gazu i wystrzeli³a 140 sztuk ostrej amunicji. Wed³ug danych MO, rannych zosta³o te¿ 181 milicjantów, w tym 15 ciê¿ko.
+ + +
Na wie¶æ o wydarzeniach w Nowej Hucie wikariusz generalny bp. Karol Wojty³a ju¿ 28 kwietnia skierowa³ odezwê Do wszystkich wiernych parafii Nowa Huta Bieñczyce, w której wyra¿a³ g³êboki ból z powodu wypadków, jakie mia³y miejsce 27 kwietnia. W dalszej jej czê¶ci apelowa³ o zachowanie spokoju oraz informowa³, ¿e w trakcie rozmowy jak± odby³ w Prezydium Rady Narodowej Miasta Krakowa, otrzyma³ zapewnienie, ¿e krzy¿ wzniesiony w marcu 1957 roku nie zostanie usuniêty z miejsca, an którym stoi. Doda³ równie¿, ¿e starania o budowê ko¶cio³a „trwaj± nadal i ufamy, ¿e doprowadz± do po¿±danych rezultatów”.
(f)
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".