W maju br. Zarząd ArcelorMittal Poland S.A., tj. spółki do której należy dawna Huta im. Sendzimira w Krakowie, ogłosił że planuje czasowe wstrzymanie pracy jedynego pozostałego w krakowskiej hucie wielkiego pieca. Miało to nastąpić z dniem 1 września 2019 r. Informację tę związki zawodowe otrzymały w dniu 6 maja i od tego momentu, działając w porozumieniu, podjęły wielokierunkowe starania, aby wycofano się z tej decyzji. Przede wszystkim szukano wsparcia politycznego, kierując wystąpienia do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, do władz wojewódzkich oraz włodarzy miasta. Wystąpiono o wsparcie do polskich parlamentarzystów w Unii Europejskiej.
W lipcu br. Zarząd AMP poinformował, że tymczasowe wstrzymanie pracy części surowcowej w Krakowie odkłada w czasie, by ponownie przeanalizować sytuację na rynku stali. Miesiąc później media podały do wiadomości, że od 25 października praca wielkiego pieca w krakowskiej hucie zostanie wstrzymana, co jednak zostało szybko przez władze Spółki zdementowane. Wiara w to, że decyzja ta zostanie odwołana, upadła 12 listopada, kiedy to Geert Verbeeck, prezes zarządu i dyrektor generalny ArcelorMittal Poland S.A. oficjalnie ogłosił wygaszenie wielkiego pieca i zatrzymanie stalowni w oddziale krakowskim. Podał, że proces ten rozpocznie się 23 listopada 2019 r., jednak nie padła żadna data odnośnie terminu ponownego uruchomienia produkcji „surowcówki”.
Dla pełnego obrazu sytuacji trzeba koniecznie wspomnieć, że walka o zachowanie ostatniego wielkiego pieca nr 5 w krakowskiej hucie tak na prawdę zaczęła się cztery lata temu. Wtedy to, dzięki determinacji załogi i wielokierunkowym działaniom organizacji związkowych udało się przekonać właściciela koncernu o racjonalności przeprowadzenia generalnego remontu krakowskiego pieca. Remont, który podjęto w 2016 r. pochłonął ponad 175 mln zł i trwał trzy miesiące. Obecnie jest to jeden z najnowocześniejszych tego typu pieców w Europie.
Panie Mittal, zmień decyzję!
W ostatni poniedziałek o godz. 12.30 pod bramą główną krakowskiego oddziału ArcelorMittal Poland S.A. z inicjatywy związków zawodowych odbyła się pikieta demonstracyjna przeciwko decyzji czasowego wygaszenia Wielkiego Pieca i Stalowni. Do biorących udział w pikiecie członków wszystkich organizacji związkowych oraz pracowników niezrzeszonych krakowskiej huty dołączyli związkowcy z Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Świętochłowic, Chorzowa i Zdzieszowic. Przed kombinatem zjawiła się również bardzo liczna grupa związkowców z Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. reprezentowanej przez KWK „Budryk” i KWK „Sośnica”.
Pierwsza część protestu polegała na blokowaniu skrzyżowania alei Solidarności z ulicą Ujastek. Przez godzinę pracownicy z transparentami i flagami przechodzili przez przejście dla pieszych, co skutecznie blokowało przejazd samochodów. Pikieta na przejściu odbywała się pod nadzorem policji, która co pewien czas przepuszczała kilka samochodów. Dzięki krakowskiej drogówce wszyscy mogli się czuć bezpiecznie, a co najważniejsze nie doszło do żadnych spięć z kierującymi pojazdami. Tą drogą dziękujemy kierowcom za wyrozumiałość.
Druga część akcji protestacyjnej miała miejsce przed dawnym budynkiem administracyjnym „Z”. Towarzyszyły jej liczne transparenty i flagi związkowe. Obrazu dopełniały: dźwięk syren, gwizdków oraz petard. Duży transparent z napisem „Nie dla wstrzymania pracy wielkiego pieca i stalowni” był wyrazicielem żądań protestujących.
W imieniu organizatorów demonstracji wszystkich obecnych przywitał przewodniczący NSZZ „Solidarność” AMP Oddział Kraków Władysław Kielian, który podziękował za liczne przybycie i wsparcie w trudnych czasach i jak stwierdził – „Jesteœmy przeciwni wy³¹czaniu wielkiego pieca i stalowni w Krakowie, bo uwa¿amy, ¿e to jest decyzja, która mo¿e rozpocz¹æ katastrofê hutnictwa polskiego”. W imieniu pracowników krakowskiej huty głos zabrali przewodniczący NSZZ Pracowników AMP Krzysztof Wójcik oraz Przewodniczący NSZZ Solidarność`80 Eugeniusz Hlek. Stanowczy głos poparcia przekazali; przewodniczący NSZZ „Solidarność” AMP Jerzy Goiński, przewodniczący NSZZ Pracowników AMP Oddział Dabrowa Górnicza Jacek Zub, MZZ Hutnik Marek Nanuś, przewodniczący WZZ „Sierpień 80” w JSW S.A Krzysztof Łabądź, przewodniczący struktur branżowych: Mirosław Grzybek – Federacja Związków Zawodowych Metalowców i Hutników, Andrzej Karol – Krajowa Sekcja Hutnictwa NSZZ „Solidarność” oraz przedstawiciele struktur ponadzakładowych: Krzysztof Kotowicz – Zarząd Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” i Ryszard Majdzik – Solidarność`80.
Wszyscy zabierający głos zgodnie stwierdzili, że nie ma zgody dla degradacji polskiego hutnictwa. Wstrzymanie produkcji części surowcowej w Krakowie bez podania terminu ponownego uruchomienia to pierwszy krok w tym kierunku. Twierdzenie Zarządu AMP S.A. jakoby wszyscy pracownicy będą mieli zatrudnienie to tylko niewielka część prawdy. Wszyscy wiedzą, że zabraknie zatrudnienia dla pracowników spółek realizujących usługi na rzecz huty. Zwalniani będą pracownicy Interimów zarówno w Krakowie jak i na Śląsku. Zatrzymanie wielkiego pieca to mniejsze zapotrzebowanie na węgiel z Jastrzębskiej Spółki Węglowej podkreślali związkowcy. Według różnych szacunków z jednym stanowiskiem w hutnictwie powiązanych jest nawet kilka w innych branżach. To jest prawdziwa skala tej decyzji. O desperacji związkowców świadczyła wypowiedź Ryszarda Majdzika, który domagał się repolonizacji krakowskiego kombinatu. Takie działanie pozwoli zachować polskie hutnictwo. W każdym innym przypadku, to tylko kwestia czasu, kiedy ta branża zniknie z polskiego rynku. Od pewnego czasu wszyscy widzimy, że właściciel stopniowo wycofuje się z europejskiego rynku. Przenosi surowcówkę do Brazylii i Indii potwierdzali kolejni mówcy.
Wiele gorzkich słów skierowano pod adresem europarlamentarzystów do których skierowano prośbę o pilne spotkanie i podjęcie skutecznych interwencji w sprawie europejskiego hutnictwa. Przed wyborami do parlamentu europejskiego wyrażali oni wolę rozmów. Natomiast po wyborach ani jeden poseł nie odezwał się już więcej. Zarówno Polski Rząd, władze samorządowe i wojewódzkie powinny podjąć zdecydowane działania, by wspólnie z władzami koncernu zapobiec najgorszemu scenariuszowi. Słowa poparcia wyrazili przedstawiciele strony związkowej biorący udział w pracach komisji trójstronnej. Wbrew pozorom jeszcze jest czas, dopóki nie wygaszono pieca. Już kilka razy udało się obronić tę hutę. Nie pozwólmy się oszukać po raz kolejny złudnymi obietnicami -nawoływano. Zebrani przed bramą huty po raz kolejny wzywali do solidarnego działania w obronie miejsc pracy. Ze wszystkich stron słychać było apel do kontynuowania protestu i jeden wspólny okrzyk Panie Mittal zmień decyzję!
W najbliższy czwartek 21 listopada br. w samo południe przed budynkiem Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ulicy Basztowej odbędzie się kolejna pikieta podczas, której na ręce wojewody małopolskiego Piotra Ćwika złożona zostanie kolejna petycja do Premiera Mateusza Morawieckiego. Mirosława Wlazińska, Wiesław Zając
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".