W walce z ko³atkiem i spuszczelem – Ko¶ció³ ¶w. Bart³omieja w foli
To nie jest artystyczny happenig, choæ ca³y ko¶ció³ pod wezwaniem ¶wiêtego Bart³omieja w Mogile zosta³ szczelnie owiniêty foli±. To element walki z owadami, szkodnikami ¿eruj±cymi w drewnianych elementach ¶wi±tyni. Chrz±szcz - spuszczel pospolity, zagrozi³ m.in. zabytkowemu portalowi, jedynemu takiemu w Europie. Gotyckiemu portalowi dêbowemu, wyrze¼bionemu w 1466 roku, ze s³ynnym podpisem królewskiego cie¶li Macieja M±czki. Portal znajduje siê od strony po³udniowej, nad bocznym wej¶ciem do ko¶cio³a. Jest zas³oniêty daszkiem i dodatkowymi drzwiami, dla ochrony przed wp³ywem warunków atmosferycznych.
W bezpo¶rednim s±siedztwie dêbowego portalu mocowane s± belki modrzewiowe. To tam w³a¶nie pojawi³ siê nieproszony go¶æ, szkodnik, chrz±szcz drewniojad. Nie jedyny. Na pó³nocnej ¶cianie ko¶cio³a ¿eruje inny szkodnik – ko³atek. A kilka pokoleñ tych drwenolubnych owadów mo¿e ca³kowicie unicestwiæ meble, a nawet drewniane konstrukcje budowlane.
- Zniszczenia na razie nie s± bardzo du¿e, ale niebezpieczne, gdyby owady siê rozprzestrzeni³y. Dlatego, w porozumieniu z miejskim konserwatorem zabytków podjêli¶my decyzjê o fumigacji - mówi ojciec Wincenty Zakrzewski cysters, proboszcz parafii ¶w. Bart³omieja.
Gaz rozpylany jest wewn±trz ko¶cio³a, dlatego najpierw nale¿a³o budowlê uszczelniæ. St±d to foliowe, wspó³czesne „opakowanie” ko¶cio³a. Chodzi równie¿ o to, by nie oddzia³ywaæ na ¶rodowisko zewnêtrzne i nie zatruæ, przy okazji, po¿ytecznych owadów. Gaz, którego u¿yto do walki ze szkodnikami nie powoduje zniszczenia polichromii i z³oceñ. To nowatorska próba i rozwi±zanie na skalê Ma³opolski. Zarazem – du¿e przedsiêwziêcie techniczne i logistyczne.
Gazowanie rozpoczêto 8 sierpnia. W miêdzyczasie prowadzono pomiar stê¿enia gazu wewn±trz ¶wi±tyni. Dawka okaza³a siê prawid³owa. To pierwsza faza walki ze szkodnikami niszcz±cymi drewno. Zakoñczy siê 14 sierpnia. Potem odbêdzie siê spryskiwanie obiektu z zewn±trz. Ma to zabezpieczyæ ko¶ció³ przed powrotem owadów. A na koniec – porz±dne wietrzenie. Ta konserwatorska interwencja, w 90 procentach jest finansowana przez Spo³eczny Fundusz Odnowy Zabytków Krakowa,
- ¦wi±tyniê chcemy udostêpniæ wiernym i pielgrzymom na odpust Mogilski, który rozpoczyna siê 14 wrze¶nia - zapowiada ojciec Wincenty.
Do 1702 roku, dzi¶ oddzielone tereny wokó³ obu ¶wi±tyñ: bazyliki i ¦w. Bart³omieja stanowi³y ca³o¶æ. Ogrodzone by³y wspólnym murem, oblane wodami Wis³y, D³ubni i stawów rybnych. Wje¿d¿a³o siê doñ jedn± drog± wjazdow± od pó³nocy. Drogi w kierunku Wis³y jeszcze nie by³o. W tym czasie Cystersi nie wykorzystywali ¶wi±tyñ klasztornych do pos³ugi religijnej dla mieszkañców pobliskich wsi i swoj± ¶wi±tyniê udostêpniali tylko w wyj±tkowe ¶wiêta. Wiernym - s³u¿y³y skromne ko¶ció³ki parafialne. Takim by³ te¿ ko¶ció³ ¶w. Bart³omieja, usytuowany w pobli¿u klasztoru. Obecny ko¶ció³ek, powsta³ w miejscu poprzedniego, zbudowanego przez Odrow±¿ów jeszcze przed przybyciem cystersów. Budowniczym ko¶cio³a by³ mistrz stolarski Mathias M±czka. M±czka by³ cie¶l± niezwyk³ym. Musia³ byæ mistrzem w swym fachu, bo jego dzie³a spotka³y siê z najwy¿szym uznaniem – w³a¶nie tytu³em „cie¶li królewskiego”. Ko¶ció³ w Mogile mistrz M±czka wybudowa³ na polecenie opata Piotra Hirschberga. ¦wi±tyniê konsekrowa³ biskup krakowski Jan Rzeszowski. Gdy w s±siedztwie ko¶cio³a wybudowano dzwonnicê z kopulastym dachem i bram± przejazdow±, wiod³a ona nie tylko do ko¶cio³a, ale równie¿ na znajduj±cy siê wokó³ ko¶ció³ka cmentarz. Grzebano na nim wiernych do 1836 roku, do czasu wyznaczenia nowego cmentarza, poza zabudowaniami wsi Mogi³a.
Remonty konserwatorskie i odtworzeniowe w Opactwie Cystersów w Mogile prowadzone s± od kilku lat. Je¶li chodzi o ko¶ció³ ¶w. Bart³omieja,to kilka lat temu wyremontowano tu wie¿ê dzwonn±, która strze¿e wej¶cia i zaprasza do drewnianego ko¶ció³ka. Dzwonnica o „z³otych architektonicznych proporcjach”, stanê³a w tym miejscu w 1752 roku. Dzwony - dotrwa³y do II wojny ¶wiatowej, gdy zarekwirowali je Niemcy. Podczas ostatniego remontu wie¿a dzwonna zosta³a podniesiona do wspó³czesnego poziomu ul. Klasztornej. Zosta³a te¿ wyprostowana – wróci³a do pierwotnego kszta³tu.
Sam drewniany ko¶ció³ pod wezwaniem ¶w. Bartlomieja nale¿y do najcenniejszych zabytków sakralnej architektury drewnianej polskiego ¦redniowiecza, a jego nietypowy, trójnawowy uk³ad przestrzenny, stanowi rzadko¶æ w¶ród ko¶cio³ów gotyckich, które charakteryzuj± siê na ogó³ budow± jednonawow±.
Walka z owadami zagra¿aj±cymi drewnianemu ko¶cio³owi, to ju¿ kolejny z etapów remontu i konserwacji zabytkowego, drewnianego ko¶ció³ka w Mogile.
- W przysz³ym roku w ko¶ciele ¶w. Bartlomieja chcieliby¶my wymieniæ ca³y gont, ca³e poszycie dachu. Jest w op³akanym stanie, ju¿ kilka miejsc musieli¶my zabezpieczaæ awaryjnie. Planujemy wymianê gontu, wymianê ocieplenia stropu i prace na oryginalnej (o uk³adzie storczykowatym) wiê¼bie dachowej - zapowiada mogilski proboszcz.
W ramach remontu – planowane s± równie¿ interwencyjne prace w drewnianych ¶cianach ko¶ció³ka by zorientowaæ siê gdzie nale¿y uzupe³niæ spustoszenie po owadach-szkodnikach. Jednym z najbardziej wa¿kich zadañ jest ocena stanu filarów ko¶cio³a, które licz± sobie 600 lat, tak¿e filarów podtrzymuj±cym chór organowy. Przez lata filary nieco siê skrzywi³y. To w konstrukcjach drewnianych nic dramatycznego, ale tak naprawdê dopiero po zdjêciu dachu oka¿e siê, jak du¿a interwencja konserwatorsko-rekonstrukcyjna jest potrzebna.
Krystyna Lenczowska
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".