Dawny pas startowy w Czyżynach znika pod nowymi budynkami mieszkalnymi. Żwawo pracują żurawie budowlane, w skupisku nieznanym nowohuckiemu pejzażowi od lat. Powstaje tu olbrzymie osiedle: wysokie bloki o wielu klatkach.
W ten sposób Nowa Huta traci kolejną wolną przestrzeń, a miasto – naturalny wywietrznik.
- Gdzie te czasy, kiedy mogliśmy między nowymi blokami spacerować, a pomiędzy budynkami była „ludzka” przestrzeń. Dziś dodatkowo powstrzymają nas ogrodzenia nowych enklaw mieszkalnych – mówi nasz Czytelnik.
– Może młodemu pokoleniu, które będzie te mieszkania zasiedlać takie zagęszczenie nie przeszkadza, ale myślę, że jeden rodzaj usług koniecznie znajdzie w tym blokowisku miejsce – psycholog, który będzie leczył nadwątlone zagęszczeniem domów i ludzi nerwy mieszkańców – dodaje.
W Nowej Hucie mamy już przykład maksymalnego dogęszczenia osiedla mieszkaniowego – wybudowanego niedawno w sąsiedztwie Szpitala im. Rydygiera. Teraz w Czyżynach powstaje podobny moloch.
(l)
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".