W ¶rodê, 8 kwietnia br., nad nowohuckim zalewem przy ul. Bulwarowej pojawili siê wêdkarze. To znak, ¿e na dobre rozpocz±³ siê nowy wêdkarski sezon. W zalewie tym króluj± karpie, sandacze, karasie, sumy i leszcze. Jest te¿ trochê szczupaków, wzdrêg i wêgorzy. Trafiaj± siê te¿ p³ocie. Ja na te ostatnie lubiê je¼dziæ nad zbiornik zaporowy w Czchowie. To tam, przed laty, wyci±gn±³em z gruntu swoj± najwiêksz± p³oæ. Ryba mierzy³a dwadzie¶cia cztery centymetry – jak na p³oæ, to ca³kiem sporo.
Znawcy rybich zwyczajów i do¶wiadczeni wêdkarze spieraj± siê, w jakich miesi±cach p³oæ ¿eruje najlepiej. W wêdkarskich kalendarzach wydawanych niegdy¶ przez Polski Zwi±zek Wêdkarski i Ligê Ochrony Przyrody mo¿na by³o wyczytaæ, ¿e szczyt ¿erowy i ³owiecki tej ryby przypada na koniec lata. Inn± wskazówk± s± jednak od lat zg³aszane „Wiadomo¶ciom wêdkarskim” medalowe p³ocie. Analizuj±c te dane dochodzimy do wniosku, ¿e najwiêcej medalowych p³oci ³owi siê od drugiej po³owy kwietnia do pierwszej po³owy maja. Pó¼niej nastêpuje spadek liczy zg³aszanych okazów, a nastêpny zg³oszeniowy szczyt pojawia siê w po³owie sierpnia. Tak czy owak, po tegorocznych ¶wiêtach Wielkanocnych, je¶li tylko pogoda dopisze, wyje¿d¿am do Czchowa.
A na co ³owiæ wiosenne p³ocie? Co prawda, ryba ta jest przede wszystkim ro¶lino¿erna (gdy patroszy³em swoj± wspomnian± rekordow± p³oæ, w jej wnêtrzno¶ciach znalaz³em g³ównie zielonkawe glony), to jednak w pewnych porach roku przynêty zwierzêce wydaj± siê bardziej po¿±dane od przynêt ro¶linnych. I tak w³a¶nie jest w kwietniu. P³ocie zawsze ³owiê wtedy na przynêty zwierzêce: od najbardziej popularnych (bo ³atwych do kupienia) czerwonych gnojaczków i larw muchy czyli bia³ych robaków, po mniej popularne (ale czasami wyj±tkowo skuteczne) larwy chru¶cika czy larw kornika. Ta ostatnia przynêta rzadko jest stosowana, chocia¿ p³oæ zwykle ni± nie gardzi. Zalet± tej przynêty jest to, ¿e ³atwo j± pozyskaæ niemal przez ca³y rok. Larw tych szukam u nasady zwalonych pni sosnowych lub pni po ¶ciêtych drzewach, gdzie ukrywaj± siê w cieniu pod kor±.
Wbrew s³yszanym tu i ówdzie przekonaniom, p³oæ wcale nie nale¿y do ryb ³atwych, które ³owi siê bez problemu. Co prawda, prawie ka¿dy wspominaj±c swoje wêdkarskie pocz±tki przypomina sobie pierwsze z³owione karasie i p³otki, ale… No w³a¶nie – p³otki, ale nie p³ocie. Nie jest problemem z³owienie piêtnastocentymetrowej rybki (piêtna¶cie centymetrów, to granica wymiaru ochronnego p³oci). Sztuk± jest wyci±gniêcie okazu, który mierzy powy¿ej dwudziestu centymetrów. Czego sobie i wszystkim ¿yczê.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia April 10 2009
1831 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".