Je¶li chodzi o pogodê, to marzec nie rozpie¶ci³ nas w tym roku. Generalnie by³o paskudnie. Zimno, d¿d¿ysto i ponuro. Nawet trawy i krzewy nie zd±¿y³y siê specjalnie zazieleniæ. I mimo, ¿e kalendarzowa wiosna rozpoczê³a siê ju¿ w ubieg³ym tygodniu, to na tê prawdziw± poczekamy pewno do kwietnia. A kwiecieñ ju¿ w ¶rodê. Jak ka¿e wieloletni zwyczaj, tego dnia nad nowohuckim zalewem (zapewne bez wzglêdu na pogodê) pojawi± siê wêdkarze, by na tym akwenie rozpocz±æ sezon. Wielu z nich ju¿ wcze¶niej, bo w sobotê 21 marca, zjawi³o siê z samego rana, by wzi±æ udzia³ w wielkim sprz±taniu zorganizowanym przez nowohuckie Ko³o PZW. Tak na marginesie, to bardzo krzywdz±ce s± spotykane czasami opinie, ¿e wêdkarze ¶miec±. Bo je¶li kto¶ dba o porz±dek nad zalewem, to w³a¶nie wêdkarze.
Je¿eli w kwietniu pogoda dopisze i zrobi siê ciep³o, to bêdzie mo¿na wybraæ siê wreszcie nad ma³opolskie jeziora i zbiorniki. W kwietniu ¿eruj± zupe³nie dobrze leszcze, p³ocie, karpie i okonie. Ryb± na bezrybiu staje siê kr±p, przez mniej do¶wiadczonych wêdkarzy mylony z ma³ym leszczem. I w³a¶nie ³owcom leszczy daje siê on szczególnie we znaki, bo jest ryb± wszêdobylsk±, ¿ar³oczn± i ciekaw±, a niemal zawsze w pochwyceniu przynêty jest szybszy od leszcza. Ale, gdy nic nie bierze, wtedy nawet kr±p mo¿e przysporzyæ rado¶ci. Tym bardziej, ¿e stosuj±c zanêtê, bez trudu przytrzymamy stadko kr±pi w ³owisku.
W kwietniu lubiê siê wybraæ nad Dunajec i porzucaæ trochê blach±. Z regu³y wybieram niewielkie srebrne wahad³ówki, przypominaj±ce kszta³tem niewielkie ukleje. Zawsze mo¿e trafiæ siê jaki¶ pstr±g, a niewielk± blaszkê mo¿e równie¿ zaatakowaæ kleñ. Mo¿na te¿ trafiæ na okonia. Co prawda upolowanie pasiastego drapie¿nika o tej porze roku nie jest tak ³atwe jak w lecie czy jesieni±, ale warto pamiêtaæ, ¿e 10 procent medalowych okazów okoni z³owionych zosta³o na wiosnê. Ale wybieraj±c siê ze spinningiem na okonia warto zamiast blaszki zastosowaæ jigi przystrojone w pêczek bia³ego lub czerwonego w³osia. W kwietniu dobrze siê spinninguje – zarówno w rzekach jak i w jeziorach. Ryzyko zaczepu jest jeszcze niewielkie, bo ro¶linno¶æ denna dopiero zaczyna kie³kowaæ. A przecie¿ nic tak nie denerwuje, jak powtarzaj±ce siê zaczepy i utrata kolejnych blach.
Tak czy owak, przed nami wiosna i nowy wêdkarski sezon. Nie wiem jaki bêdzie. Ale ju¿ dzisiaj cieszê siê przysz³ymi spotkaniami nad wod±. Z ryb± i przyjació³mi. I ju¿ dzisiaj zachêcam wszystkich do dzielenia siê z czytelnikami „G³osu” w³asnymi wêdkarskimi przygodami. Mo¿na przys³aæ tradycyjny list, mo¿na te¿ wykorzystaæ nasz adres elektroniczny: redakcja@glos-tn.krakow.pl
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia March 26 2009
1718 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".