Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej, wygra³ pierwsz± turê wyborów prezydenckich. Lech Kaczyñski, reprezentant Prawa i Sprawiedliwo¶ci, uzyska³ wynik o 3 procent gorszy, zmniejszaj±c jednak dystans dziel±cy go od zwyciêzcy. Przed nami – za dwa tygodnie – rozstrzygaj±ca druga tura.
Na prognozê kto wygra przyjdzie jeszcze czas w przysz³ym tygodniu, kiedy znane bêd± nowe sonda¿e opinii publicznej i bêdzie mniej wiêcej wiadomo na kogo oddadz± swoje g³osy zwolennicy kandydatów, którzy odpadli w pierwszej turze. Warto jednak pamiêtaæ, ¿e sonda¿e mog± siê myliæ nawet o parê procent. Tak w³a¶nie pomyli³y siê przed wyborami parlamentarnymi.
Dzi¶ jednak zajmijmy siê tymi, którzy wy¶cig do prezydentury przegrali. Mo¿na powiedzieæ, ¿e jest ich o¶mioro – pozosta³ych trudno by³o potraktowaæ powa¿nie. Najwiêkszym przegranym jest oczywi¶cie Andrzej Lepper i jego Samoobrona. Wprawdzie s³yszymy w telewizji, ¿e uzyskany przez niego trzeci wynik z rezultatem nieco ponad 15 procent jest ca³kiem niez³y, có¿ jednak z tego, skoro kandydat Samoobrony wybory przegra³. Gdyby przynajmniej wszed³ do drugiej tury – jak niegdy¶ Tymiñski – mo¿na by uwa¿aæ, ¿e ma szansê utrzymaæ wokó³ siebie powa¿n± si³ê polityczn±. Teraz jednak, gdy okaza³ siê za ma³y, aby wzi±æ udzia³ w rywalizacji o najwy¿sz± stawkê, jego przysz³o¶æ nie zapowiada siê zbyt obiecuj±co. Owszem, bêdzie w Sejmie rywalizowaæ z SLD w krytyce rz±dz±cych ugrupowañ, bêdzie nawo³ywaæ do buntu i gromadziæ niezadowolonych. Ale poci±gn±æ t³umów ju¿ nie zdo³a – wyborcy oswoili siê z demagogi±, a przede wszystkim przekonali, ¿e obiecywany hokus pokus nie nast±pi³. Teraz Lepper ostatecznie spowszednieje, a do elektoratu wiecznych nieudaczników znajd± drogê nowi cudotwórcy.
Marek Borowski zap³aci³ rachunek za tych, których zdradzi³ i opu¶ci³. Byæ mo¿e reprezentowa³ uczciwsz± czê¶æ lewicy, jednak nie zdo³a³ przekonaæ o tym nikogo poza ¿elaznym – ale szybko malej±cym – elektoratem postkomunistów. Teraz albo bêdzie szed³ drog± tych, którzy przed nim porzucili „przewodni± si³ê” SLD i dzi¶ nawet nie pamiêtamy ich nazwisk, albo ukorzy siê przed dawnymi towarzyszami, a oni pozwol± mu zostaæ w polityce a¿ do przyspieszonej emerytury.
Dramatyczn± pora¿kê poniós³ Jaros³aw Kalinowski, który zapewne zap³aci za to wygnaniem z politycznego kierownictwa PSL. Mo¿na by powiedzieæ, ¿e komiczn± pora¿kê ponios³a Henryka Bochniarz, gdyby nie fakt, ¿e jej katastrofa mo¿e oznaczaæ koniec nie tylko kilku smutnych figur z muzeum PRL-u, ale tak¿e ostateczny schy³ek autorytetów niegdysiejszej opozycji, którzy po upadku komuny wyst±pili jako gorliwi zwolennicy pogodzenia totalitaryzmu z kulaw± demokracj±. Podobno po Demokratach zosta³y tylko d³ugi za kampaniê wyborcz± – z pewno¶ci± jednak jest to ¶rodowisko na tyle majêtne, ¿e nie pozwoli, aby przy rozliczaniu kampanii niezbêdne okaza³o siê wydawanie pieniêdzy podatników. Janusz Korwin Mikke, który nie uzyska³ dwóch procent, ale prze¶cign±³ Bochniarz, zapowiedzia³, ¿e wycofuje siê z polityki.
To tylko pi±tka przegranych – kim wiêc s± trzej pozostali? To ci, którzy nawet nie dotarli do finiszu: o¶mieszony W³odzimierz Cimoszewicz, zasapany Zbigniew Religa i od pocz±tku niemal nieobecny Maciej Giertych. ¦wiat jest brutalny i nie ma lito¶ci dla pokonanych.
Za dwa tygodnie przybêdzie jeszcze jeden przegrany. Ale którykolwiek z kandydatów nim bêdzie, pozostanie uczestnikiem politycznej gry – byæ mo¿e do nastêpnych wyborów?
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia October 13 2005
2063 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
