Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2008.09.04] Czas na brzanę
Który z wędkarzy nie zna tego wydłużonego, wrzecionowego kształtu, wyglądem przypominającego niewielką torpedę? Brzana, bo o niej mowa, w Polsce spotykana jest w dorzeczu Wisły i Odry oraz w Pasłęce. Ja zetknąłem się z nią osobiście dwa razy w Dunajcu, w okolicach Melsztyna. Łowiłem wówczas po prawej stronie tej rzeki, mają przed sobą malowniczy widok ruin melsztyńskiego zamku, wyrastającego spośród drzew na szczycie wzgórza leżącego po przeciwnej stronie Dunajca. Było to jeszcze w czasach, gdy odcinek od miejscowości Piaski Dróżków aż do mostu prowadzącego do Zakliczyna uznawany był za wodę pstrągową (górską) , a więc istniały pewne ograniczenia – zarówno w ilości wędek jak i rodzajach stosowanej przynęty. Łowić oczywiście można było tylko na jeden kij, a z przynęt (poza sztucznymi) dopuszczone były jedynie przynęty roślinne. Co prawda listę najlepszych brzanowych przynęt otwiera rosówka, ale akurat rosówkę na tym odcinku Dunajca można było wybić sobie z głowy. Jako kolejne przynęty, szczególnie skuteczne w polowaniu na tego „mamuciego kiełbia”, wymienia się groch i żółty ser. Te przynęty można było oczywiście stosować w okolicach Melsztyna, ale my od lat łowiliśmy na zaparzony pęczak. Tym pęczakiem zanęcaliśmy łowisko, a jego niewielkie ziarna nakładaliśmy na haczyk. Pomijając fakt, że przynęta ta okazywała się dość skuteczna na brzany, to czasami zahaczyła się również spora płoć. Z reguły łowiliśmy na ciężkie gruntówki z ołowiem dennym i koszyczkiem zanętowym, do którego pakowaliśmy, ile tylko się dało, smużącej zanęty. Później, ustawiony prostopadle do wody kij, z zamontowanym na szczytówce dzwoneczkiem, wędrował na specjalną podpórkę i… pozostał czekać na charakterystyczny odgłos dzwoniącego sygnalizatora.
Pysk brzany jest wyjątkowo twardy (za jego pomocą brzana potrafi przewracać nawet małe otoczaki w poszukiwaniu ukrytych między nimi drobnych zwierząt). To sygnał, że używane przez nas haczyki powinny być ostre, bo w przeciwnym razie możemy mieć problem ze skutecznym zacięciem. Ale gdy brzana zostanie już zacięta, to haczyk prędzej się rozprostuje niż wysunie z zakłucia. Po zacięciu można więc spokojnie (jeśli w takiej sytuacji osiągnięcie spokoju jest możliwe) skupić się na walce z rybą. A brzana to ryba wyjątkowo silna, dynamiczna, sprężysta i wytrwała. Potrafi kilka razy z rzędu spinać się i uciekać, niemal spod naszych nóg, gdy nam wydaje się, że mamy ją w zasięgu podbieraka. Walka z nią dostarcza wyjątkowo silnych emocji. I trudno się temu dziwić, gdyż gatunek ten jest chyba najsilniejszym spośród gatunków żyjących w naszych rzekach. Brzana, wraz z dużymi karpiami, ma na swoim koncie najwięcej porwanych wędek.
Do dzisiaj pamiętam walkę z brzaną, którą złowiłem kilka lat temu. Holowałem ją dwadzieścia minut. A przecież nie był to olbrzym. Mierzyła tylko czterdzieści parę centymetrów i ważyła trochę ponad kilogram. A jakie emocje musi przeżywać wędkarz, któremu uda się zaciąć brzanę długości osiemdziesięciu centymetrów i ważącą ponad sześć kilogramów? To dopiero musi być walka. A takie brzany też się zdarzają.
W tym roku na tę rybę zamierzać zapolować we wrześniu. Zaopatrzę się również w rosówki, bo od dwóch, czy trzech lat odcinek, o którym wspominam, ma już charakter wody nizinnej, na której dozwolone są wszystkie przynęty. I można łowić na dwie gruntówki.
Jakub Kleń

 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,013,838 unikalnych wizyt